reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2012

Dziewczyny, ratujcie błagam. Od wczoraj normalnie leci mi z nosa i oczu... kicham, kicham, walczę z okropnym katarem i już nie mogę. Wyglądam, jakbym kilka dni ryczała dosłownie. Nie chcę małej zarazić, a jakoś muszę się podleczyć - nie wiem jednak,czym. Jak mogłabym sobie pomóc? Czy którejś z Was udało się jakimiś super cudownymi sposobami wykurować?

U nas już po odwiedzinach, po świętach. Lila tylko w wigilię koncertowała, a wczoraj i dziś była bardzo grzeczna, jestem z niej dumna naprawdę. Ale lecę pod kocyk, bo padam, to przeziębienie zupełnie zwaliło mnie z nóg.
 
reklama
Ja też już po świątecznie.
Irisson mój Maciej odwrotnie niż Nina wszystkich upajał swoim uśmiechem i wykorzystywał ręce do noszenia. Nie przeszkadzało mu czyje te ręce były i pogodny całe święta. Wszyscy wokół twierdzili, że takiego dziecka to tylko pozazdrościć. Oby nie zauroczyli.;-) A i nauczył się piszczeć, mój Cudaczek
Martyna, summerbaby gratuluję.
Weronka, karolina zdrówka.
Moi Panowie jutro na Hobbita idą.
A ja w prezencie katar dostałam. Leje mi się z nosa jak z kranu
 
Hehehe MieMie właśnie robię sobie inhalacje z Olbas Oil i umieram. Nie mogę oddychać, głodna jestem ale jeść nie mogę bo się duszę. Myślę, że jeszcze pół godziny i puści a potem wyleję tego morze na poduszkę i jakoś do rana dotrwam a jutro będzie lepiej :))

Martyna gratulacje !!! swój pierścionek zaręczynowy znalazłam na choince ;-)

Summer po ospie jest dołek immunologiczny przez 3 miesiące odporność spada praktycznie do zera. Spodziewałam się tego
 
Ostatnia edycja:
MieMie mnie jak tak załatwiło, to pomógł paracetamol co 4h, ale ja miałam okropna migrenę, może faktycznie inhalacje :tak:

Aśka którą oglądałaś z Keirą czy Colinem? zresztą je to wszystkie można oglądać 15 razy :rofl2:

my to chyba będziemy zaraz oglądać "how i met your mother", na szczęście oba potwory śpią :tak:

Domi
moja Laura do miała przez pół roku jak do teściów jechaliśmy, wrzask jakby ja wrzątkiem lali, po roczku minęło, a u tej się szybciej zaczęło, no cycuś mamusi jest straszliwy :sorry:

u nas było dzisiaj 12 stopni, zgrzałam się w zimowej kurtce :eek:
 
irisson, z Keirą, moje spała ale jak zwykle się przebudziła pewnie jakiś sen, M chodzi buja pewnie zaraz zaśnie jak zawsze, ma jeszcze 18 minut do filmu;-)

dziewczyny dużo zdrowia! ja oprócz tych zapaleń piersi trzymam się, ale jak tylko gardełko pobolewa to sok malinowy i tantum verde do ssania.
 
Kakakarolina ja robiłam takie niby inhalacje (czyt. naparzyłam w kubku rumianku,nakryłam się ręcznikiem i wdychałam), ale nic to nie dało. Chyba powinnam kupić inhalator. A ten Olbas Oil to Ci chociaż trochę pomaga?

No ja wypiłam już hektoliktry herbaty z sokiem żurawinowo-cytrynowym i malinowym, do tego mleko z miodem, ale jest tylko gorzej :/ Jakaś masakra totalna. Zachciało mi się myć te okna przed świętami,to mnie pokarało...
 
Summer, a nasz Disiek ma depresję, 7 dzień antyb i nadal ma to zapalenie pęcherza, parę kropelek czasami puści więc kanapa zakazana, a ten biedny krąży i krąży, próbując wejść:-D

irisson, no tak ale powiem Ci, że z tych 53 na 50 ciężko było zejść, najgorsze jest te ostatnie 2 kg, ostatnie fałdki.

Biedny Disiek.... a wiesz że mój CZesiek totalnie olał naszą kanapę!!?? Nawet nie ma ochoty a dzisiaj u rodziców uwalił się oczywiście pierwszy na ich kanapie. Ewidentnie nie pasuje mu skóra ;-) Ale przeprosił się ze swoim kojcem i często w ciągu dnia tam leżakuje, w nocy z nami....

Masz rację z tymi ostatnimi kg.. mniej zostało 1,5kg do zrzucenia i widzę że nie będzie łatwo, już od dobrych 2 miesięcy tak mam. W święta zajadałam się makówkami więc nie planuję ważenia w najbliższych dniach:zawstydzona/y:
 
Summer, no ja po wyjściu ze szpitala miałam 53, a potem żarłam przy tym karmieniu jak dzika i wskoczyłam na 55, teraz znów 50. No teraz podchodzi i kładzie głowę na kanapie, bo to jest rodesian on musi bīć blisko nas. To są psy które nawet w toalecie są ze swoim panciem nazywane przez kynologów psami - cieniami:-D na czas chrzcin idzie do swojej trenerki, mam nadzieje, że nie umrze z tęsknoty.
 
reklama
Do góry