reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Sierpień 2012

a ja to sprytna jestem, krokiety i pierogi będę mieć od teściowej, mama robi barszcz, rybna, grzybową, my robimy wszystkie ryby, mam jeszcze pół miski ciasta na pierniki, jak się lepiej poczuję to dokończę pieczenie, ale te co zrobiłam wyszły genialne, mąż wczoraj ładnie mi je lukrował, zjadł przy okazji pół blachy


a my na wigilie do moich rodzicow :p i walowke tez swiateczna dostaniemy wiec nic nie robie procz sprzatania i choinki hehehehe :D
 
reklama
My też do rodziców, ale moja mama tyle szykuje, że nawet gdybym miała nie spać to muszę ją odciążyć bo u nas jak zwykle na Wigilii prawie 20 osób.
 
do nas moja mama tylko przychodzi, więc wigilia w 5 :tak: w pierwszy dzień świąt jedziemy do teściowej i męża dziadków, a że mam tyle ostatnio sukcesów kulinarnych :-p to się doczekać nie mogę weekendu jak będziemy z mężem szykować, bo przecież to dla nas ;-)

miałam nic nie robić, a ja głupia przed tymi gołąbkami okna umyłam wszystkie, ogarnęłam kurze, odkurzyła, dzieci już od 20minut słodko śpią, a mąż dalej mnie podpytuje, a czy kosmetyki mam wszystkie, a czemu kolczyków nie noszę, coś mi chyba ten mój luby chce kupić :-)
 
czolem dziewuszki, podczytuje Was w miare mozliwosci, bo ostatnio jacys goscie, jakies wigilijne przygotowania, szukanie prezentow, takietam.
k8 gratuluje 4 miesiecy!
Asia, jak zwykle chyle czola :)
Aia, odwazna jestes ze na mikolajki Manie zabralas, ja bym sie chyba nie powazyla, ale mnie sama jako dziecie takie mikolajowe historie mierzily, wiec to pewnie dlatego ;) tak czy siak super, ze tak sie do socjalizowania dziewczyna rwie.
doti, 1 miejsce na 3 przedszkola? mistrz!
irrison, gratuluje golabkow! i jeszcze bigos... ja w tym roku jak zwykle bede barszcz pichcic na wlasnorecznie zrobionym zakwasie, i warstwową salatke sledziowa, tak zwana "szubę". i tak mi sie wydaje ze nie wiem jak podolam ;)
kakarolina, zdrowka dla Twojego malego mezczyzny!

a u nas jakos leci, szybko ten czas mknie, chyba dlatego ze coraz mniej mi sie do pracy chce wracac, a tu polowa lutego tuz tuz. kazda chwila z tolka cieszy niezmiernie, choc bywa meczaco, bo sie teraz noca budzi nie dwa, a cztery razy. moze to ten slynny skok. za to w dzien srednio ma na mleko ochote, maly spryciarz. i tak sie juz do karmienia na lezaco przyzwyczaila przez to, ze inaczej strasznie sie wygina. no nic, wolalabym zeby jadla za dnia, a nocami spala. no i mam nadzieje ze jak wejda w jadlospis nowe pysznosci to jej przejdzie faza na horyzontalne karmienie... poza tym kilka dni temu odkryla, ze sie super kciuka ssie i cos czuje ze mu nie odpusci ;)
 
Z podziwem i lekką zazdrością czytam o tym, jak wszystko ogarniacie, jak dostajecie energetyczne kopniaki, które same sobie serwujecie i zasuwacie niesamowicie. Irisson... jestem pełna podziwu, naprawdę - tyle powera od Ciebie bije, podziel się proszę :) O Asi to już nie wspomnę, bo to nasza forumowa "fajterka", perfekcyjna pani domu :) Nie śmiejcie się, ale zamówiłam dziś w empiku książkę "PPD", poczytam, co tam ma ciekawego do powiedzenia ta angielska babeczka, może doda mi to kopa?

Ja dziś NIC nie zrobiłam prócz spaceru z Lilą :( Od dziś miałam brać się za ostre sprzątanie, ale dziewczyny dopadło mnie jakieś zatrucie. Wczoraj w nocy zaczął mnie gnieść brzuch, stan podgorączkowy, totalne osłabienie, ból głowy. Coś musiałam zjeść - podejrzewam mizerię lub jajecznicę z rana. Ale jeszcze do teraz czuję się fatalnie - piję tylko wodę lub herbatę, zjadłam dziś trochę biszkoptów, paluszków i trochę ryżu z jabłkami. Marzę, by ten stan zatrucia minął, bo muszę mieć siły na świąteczne działania. Lila, jakby wyczuła, że się źle czuję. Jak usnęła wczoraj o 20 to zbudziła się dopiero o 6, a później ją nakarmiłam i dospałyśmy do 8:30. W ciągu dnia też sporo drzemała, a po spacerze jeszcze ze 2 h, więc mogłam siły zregenerować. Ale mam nadzieję, że jutro będzie lepiej, bo z takim osłabieniem ciężko cokolwiek zrobić.
Jutro jedziemy też na kontrolne usg bioderek, mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Trzymajcie proszę kciuki.

Kakakarolina zdrówka dla synka. Niech wszystkie choroby opuszczą w końcu Twój dom.

Idę spać, nie mam dziś sił kompletnie :(
 
Weronka ..ta...mistrz wsrod przedszkolakow:zawstydzona/y:
Irisson no jakby mnie tz tak wycalowal za kazdy ugotowany obiad to chyba od rana do nocy bym stala w garach.O i tu widze roznice w sposobie myslenia.pesymizm przezemnie przebija i brak wiary w siebie.Bo ja bym pomyslala ze cos kiepsko wygladam skoro sugeruje zeby sie malowac,zakladac kolczyki.A ty co myslisz ?ze chce ci cos kupic.Super podejscie do zycia .Ja musze nad tym popracowac:zawstydzona/y:
W piatek juz wreszcie przyjedzie tz .Bede miala sie z kim klocic:rofl2:Znow wypada mi akurat srodek cyklu.Ostatnio jak przyjechal tez byl srodek i jest Milenka.Cos musze wymyslec.Gumek nie nawidze pozostaje ludzic sie ze nie wpadne;-)
Kurde cwiczylam ,zapomnialam domknac balkon i cos zaczynam czuc ze jakies chorubsko chce mnie dopasc.A w srode z Milenka na szczepienie.Mam nadzieje ze mi przejdzie.
No dobra pora sie polozyc bo ostatnio Milenka znow o 1 w nocy robi pobudki co godz,pol albo miej.Oczywiscie nie budzi sie na jedzenie tylko na smoka.powtorka z rozrywki.Z Luizka tak mialam do roku czasu.
 
Żyję, żyję :-p. I chyba się cieszę, że mnie nie było i nie nadrobię (znowu się rozpisałyście :-p), bo widzę że strasznie smutne tematy były poruszane...:-(
My już po chrzcinach. Tymek w kościele jeszcze nigdy nie był taki grzeczny i nawet spał w wózku :szok:. I strasznie się cieszę, że chrzest był po mszy a nie na mszy. Następny tez taki zrobimy :-). Na szczęście spotkanie z rodziną M już za mną... Spać przez te wygadywane przez nich pierdoły nie mogłam w nocy :wściekła/y:. Jak się obudziłam o 2:20 tak zasnęłam dopiero po 5:00. Co jeden to "mądrzejszy" w jego rodzinie. Braciom się wydaje, że jak sami dzieci mają, to już wszystkie rozumy pozjadali. I tak oto zostałam odebrana jako dziwak, bo nie chcę dać Tymkowi paluszka, a nawet chrupek kukurydzianych tylko się "trzęsę nad nim" i tu zostałam porównana do żony tego, co mi to mówił. Pomyślałam sobie tylko - frajerze, widocznie masz żonę z głową na karku i nie pozwalała Ci pchać w dziecko wszystkiego co popadnie. Boshe... Tak mnie to nerwowo rozstroiło... A M się tylko śmieje i mówi "niech sobie gadają". To tylko ja taki nerwus jestem...:crazy:
Przy okazji bezsennych kilku godzin zrobiłam kolejne podejście do przyzwyczajenia Tymka do spania na plecach. Odwróciłam go na śpiocha z brzucha na plecy i czekałam... Od razu zaczęło się przeciąganie, przykładanie rączek do buzi i łapanie czegoś przy tej buzi, stękanie, prychanie, dmuchanie, aż w końcu oczka się otworzyły i Tymek zaczął sobie gadać... No to miałam za swoje. Musiałam go kolejny kwadrans nosić żeby usnął z powrotem :-D. Tyle wyszło z tej nauki. Później spał już oczywiście na brzuchu. No za chiny nie mogę go przestawić na te plecy...
k8, wszystkiego najlepszego dla Filipka!! :-)
doti, gratulacje. Może minęłaś się z powołaniem? ;-)
 
dzag, czekałam na Twoją relację nas to czeka za niecałe dwa tyg. U Franciszkanów też chrzest po mszy w kaplicy, ale z racji, że na naszych gości 50 będzie w kościele. No moi goście lepiej żeby nie pozwalali sobie na takie komentarze, bo jatka będzie masakryczna. Mają przyjść jeść i się uśmiechać, a nie głupie rady udzielać.

MieMie, zdrówka!
 
Dziendoberek wszystkim! Ja tez zyje,u tesciow, ale zyje;) Pociagiem jechalismy w niedziele rano i Olivia delikatna kobietka oczywiscie odchorowala wyprawe,ale i tak lepiej niz po samolocie. Eh...remik tak nie mial, sa zupelnie inni a taaaacy podobni:)
Dzag najlepsze ze to facet udziela takich uwag,znawcy i szpece od opieki nad dziecmi:eek: Nie ma co sie przejmowac i dalej robic swoje,bo tlumaczyc takiemu to bez sensu. A z tym spaniem Tymka na plecach to najlepiej poczekaj az sam zacznie zmieniac pozycje, to juz pewnie niedlugo. Przewraca sie sam z plecow na brzuszek i na odwrot? Pamietam jak Remik mial ten etap, o maaaaaatko, kupa przesranach nocy:p I wlasnie wtedy to bylo, jak zaczal sie sam przewracac.
Olivia juz z plecow na brzuch smiga az milo. Duzo szybciej niz remik,bo on po 5mcu, a ona niecale 4 i tak pieknie. O dziwo z brzucha na plecy niby latwiejszy manewr a ona nie bardzo umie:confused: Na szczescie w nocy jeszcze nie probuje, tylko na boczek,ake nie trzeba pomagac.
K8 gratki dla Fifiego na 4romiesiecznice.
Lece pod prysznic poki mala spi. Potem jeszcze zajrze.
 
reklama
Dzag teraz nie ma co go uczyć spania na plecach, dobrze LeRemi pisze, poczekaj na obroty, sam będzie wybierać jak mu lepiej :tak:

Asia co to za impreza rodzinna bez jatki?! :-p

MieMIe uwierz mi, że też chętniej bym poszła na spacer niż sprzątała, ale Lulka jest chora, więc kolejny tydzień w domu spędzamy :baffled:

Doti bo on to tak pyta w charakterystyczny sposób, normalnie pyta jak listę robimy na zakupy, więc już wiedziałam, że ma jakiś plan :-p tylko ja muszę coś jemu wymyślić, myślałam o bransoletce z grupą krwi, bo on honorowy dawca, ale strasznie drogie, więc pomyślę coś innego :tak:

mnie kolejna noc przeciągnęła z bólu, dobrze, że Nina nie szalała i wstała o 2,5, bo bym padła, Laura przyszła kaszląca o 7, więc pospane :confused2: humor ma taki, że widzę, że do 17 będę się modlić o męża, właśnie mówi do mnie "mamusiu, Ninka nie jest małpką, bo ma główkę i skarpetki" :-)
 
Do góry