reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Sierpień 2012

pomylilam watki wiec przeklejam tu
Dzisiaj moja "grzeczna" dziewczynka już lepiej, psykuje mi znowu równo, wczoraj znów sie dowiedziałam że mnie nie kocha i sie wyprowadza z domu, także zdrowieje zdecydowanie:-p oczywiście wieczorem byłam już najpiękniejszą i najkochańszą mamą na całym świecie:cool2:
Tymek za to cały czas wyje, nie chce jeść, nie chce pić, ale wydaje mi się że to jednak zęby, pcha wszystko do buzi i ślina leci ciurkiem. A ja mam cycki jak balony. PRzykleił się do mnie i wisi,w chustę go zapakowałam, a młodej bajki zapuściłam bo i tak nic nie zrobię z nim z przodu. Jak uśnie to go przełoże...

ale wasze to maja spanie, Tymek śpi jakies 14h/dobe, a w nocy dalej tragedia, przynajmniej po 6 pobudek
 
reklama
Dziewczyny ja tylko melduję, że u nas masakry ciąg dalszy, ja już piaty dzień mam gorączkę 39, nie śpię nocami, wczoraj dostałam antybiotyk, jeść nie mogę, bo nie mogę przełykać a żeby mnie totalnie pogrążyć zadzwonili właśnie ze żłobka, że Natalia na wysypkę na buzi i temperaturę i że to wirusówka bo trzy dni temu chłopiec z jej grupy też to złapał! :baffled:

jestem wykończona..
 
Cześć kochane :),

U nas noc "jak zwykle", bo chyba mogę już tego określenia użyć, niestety. Do 1 śpi ładnie, potem co kilkadziesiąt minut się wybudza i tak do 5. Dzisiaj naprawdę na rzęsach chodzę, jestem nieprzytomna. Wlewam w siebie kawy, ale nie działają. Ledwo ciągnę. Może to też ciśnienie, nie wiem. Na szczęście mój Wrzaskun uśmiechnięty.

Mąż się na mnie obraził:confused2:

katjusza współczuję:-( Ściskam wirtualnie, zdrowiejcie!!! Jak wzięłaś antybiotyk to powinien Cię postawić na nogi szybko. Biedna Natalka, ale tak już w żłobkach jest. Swoje odchorować musi:no:

k8libby Mani drzemka wieczorna, w przeciwieństwie do tego, co tu piszą dziewczyny nie służyła. Ta jedna jedyna. Wieczorem po niej miała straszne kłopoty ze spaniem. Ja tak sobie Ciebie czytam i myślę, że może być problemem cykl dnia i nocy. Fifi strasznie długo śpi rano:szok: Może zwyczajnie ten dzień mu się wydłuża. A jak jest, kiedy odpuścicie i kładziecie go i kąpiecie o tej 22? Też był ryk?

gosha u nas, jak już wspominałam wielokrotnie też gorsze noce...Zdecydowanie gorsze. Też mniemam przez ząbki (oby!). W dzień jest ok na szczęście. Zdrówka i wytrwałości dla Was :*

Miłego dnia!
 
katjusza- współczuje i siły zycze....
ja dziś rnao myślałam że mnie w kaftanie za chwilę wezmą, jedno wyje i drugie wyje a ja nie mam czasu się wysikać. Macierzyństwo...:confused2:
Ale teraz mlody tak ślicznie śpi, tylko musze odciągnąc mleko bo mi za chwilę cyce eksplodują, on nie chce jeśc a zbiera się i zbiera.
Aia ja młodego wzięłam do swojego łóżka w nocy, mężowi też to odpowiada bo nie musi mi go podawać. I tak i tak się budzi co chwilę a przynajniej nam jest choć trochę wygodniej. Tylko szersze łózko by sie przydało :-D
 
ja młodego wzięłam do swojego łóżka w nocy, mężowi też to odpowiada bo nie musi mi go podawać. I tak i tak się budzi co chwilę a przynajniej nam jest choć trochę wygodniej. Tylko szersze łózko by sie przydało :-D

jestem na tym samym etapie, tylko jak jeszcze Natalia rano przychodzi to już jest masakra, obracać się trzeba na trzy-cztery..:eek:
 
Katjusza oj biedulko, może jakaś babcia podratuje?
Gosha
ja dzisiaj to samo, na zawołanie obie kupę robią, Laura chciała nocnik sama opróżnić w kibelku, a Ninka po łopatki się urządziła, masakra :no:
 
hej dziewuszki

Ja w totalnym niedoczasie. Wczoraj byłam w pracy, dzisiaj pracuję w domu, bo przyjaciółka siedzi sama i muszę ją wspomóc do świąt. Więc dopiero udało mi się przebrać z piżamy, zjeść obiado-śniadanie i wziąć prysznić, bo od 8 rano przy kompie non stop. Staś z moją siostrą został wyekspediowany na spacerek.
Nocki znowu kiepskie. Śpi od 20 tak do 12 lub 1, potem pobudki co 2 godziny na jedzenie, i około 5 już butlą się kończy bo on głodny i spać nie chce, a u mnie pustki. Muszę się zacząć kłaść z nim wcześniej spać, bo jak on uśnie o 20 to ja chulaj dusza piekła nie ma, i siedzę zwykle do 23, 24, bez sensu.

Katjusza miejmy nadzieję, że antybiotyk pomoże i lada moment będzie lepiej. Choć pewnie po tylu dniach temperatury będziesz mega słaba. Masz jakąś pomoc? Dajesz radę z karmieniem piersią?
 
reklama
Trochę Was pewnie podenerwuję tym co teraz napiszę. Jak ja lubię te 3 godzinne drzemki Tymka :D wypiłam spokojnie kawę, poczytałam forum, pogadałam z koleżanką przez telefon, posprzątałam kuchnię bo od wczoraj burdel został, ogarnęłam pokoje, pozamiatałam, pomyłam podłogi włącznie z korytarzem, bo teraz mnóstwo błota się niesie, wstawiłam pranie, wyrzuciłam śmieci i ugotowałam zupę cebulową :D (pierwszy raz w życiu ją gotowałam, ale chyba wyszła całkiem niezła. Mama ma po drodze kupić grzanki to jak wróci z pracy to spróbuję). A teraz spokojnie czekam na pobudkę mojego szkraba, który pewnie się zaraz obudzi bo śpi od 11:10. Potem pewnie padnie ok 17 na 0,5-1 godzinną drzemkę a potem o 19.30-20 już na noc.
 
Do góry