reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpień 2012

Mart81 Karolina ładnie napisała sen rodzi sen, wybierz się z rana na co najmniej 2h spacer, a najlepiej codziennie o tej samej porze, wtedy dziecko łapie rytm, chyba, że tak robisz, a teraz Młody Ci się rozregulował, a jak spędzasz z nim aktywny czas? zmieniasz miejsca, pozycje, zabawki? moja Nina po 40minutach latającej wokół siostry ma dość, wtedy ją odkładam do łóżeczka pod karuzelę, pół h wali misie rączką i ładnie mi zasypia, dzisiaj mieliśmy 2 drzemki po 1,5h, dwie po pół h, teraz po cycu też już śpi :tak: ah nie było spaceru, ale o 12 była właśnie drzemka 1,5h, bo to godzina spaceru, ma Młoda zakodowane :-)
 
reklama
Mart, od 20.30 jest koncert, wcześniej mi przysypiał na butli... W ciągu dnia pieknie w łóżeczku zasypia, rechocze a po chwili śpi, no czort nie chce spać wieczorem...
 
Cześć kochane :),

Znowu nie miałam kiedy przysiąść :eek:. Nie wiem, nie wiem, nie wiem jak ja to robię.

Rozłożyłam kojec, przysposobiamy się:rofl2: Mania zaczęła kicać tak chyżo, że boję się ją samą zostawiać, żeby się o meble nie poobijała. Nie mówiąc o łóżku. Ostatnio jak ją zostawiłam na środku z gołą pupą (uwielbia!) i wyszłam na chwilkę do kibelka złapałam ją o jedno siup od kaloryfera:no: Stwierdziłam, że dosyć tego. Wasze bąble też tak namiętnie skaczą na plecach, nie bacząc na nic, czy tylko moja taka twórcza? Powicie - zostawiaj na brzuszku, ale tu też zaonk, bo się turla wężowidło moje małe. Czas na kojec. Implantowałam ją tam dzisiaj, razem z matą i misiami i o dziwo nie było ryku. Posiedziała grzecznie z 15 min. Oby jej przypadło do gustu:tak: Ja spędzałam w kojcu długie godziny ze swoimi klockami, kółeczkami itp. duperelami.

Noce bez zmian. Budzi się nadal, tyle, że ostatnio (odpukać) rzadziej i daje się łatwo pacyfikować. Tak to może zostać. Tych kilka razy mogę powstać do kołyski nie rujnując sobie całkiem spania.

Mart ja tam bym się cieszyła, gdyby Mania mi 3 razy po 35 przesypiała w domu:tak: Nie pomogę niestety, bo moje Bu śpi po 15-20 min. w centralnej części dnia. Dłużej tylko na spacerach. Chodzimy, jak wiesz dwa razy dziennie na 1-1,5 godziny i zwykle przesypia cały ten czas i dosypia jeszcze po. W domu by nie pospała wcale:confused2:

k8libby ponoć są skowronki i sowy. To wrodzone. Może Fifol nocny marek i już? Długo śpi rano?
A co do wózków z małymi kółkami brnących przez zaspy...Jestem "szczęśliwą" posiadaczką takowego i jest traumatycznie:rofl2:, ale dajemy radę, choć chodniki jak kocie łby na Ursynowie. Twardo, 2 razy dziennie się klekoczemy. Idzie przywyknąć. Dobrze, że Mańka wstrząsoodporna w miarę.

katjusza biedaczko, zdrówka!!!

AAsi witaj i się rozgość :-D Skoro czytasz nas od dawna nie powinnaś mieć problemów z aklimatyzacją, pisz śmiało:tak:
A co do wietrzenia zamiast spacerowania - lepsze to niż nic:-) Zawsze świeżego powietrza złapie:tak: Gdybym nie miała psa, też pewnie bym sobie czasem spacerowanie odpuszczała i wierzyła Małą;-)
A co do suchej skóry. Mańka ma po mnie AZS. Stosujemy z zalecenia lekarza emolienty. Daje to niewiele, ale zawsze coś. Polecam Oilatum Baby, albo A-Dermę.

Uh, maiłam jeszcze poodpisywać, ale potraciłam wątki...Beznadziejna się robię. Starość nie radość. Więcej niż dwóch stron nie ogarniam ostatnio:baffled:

Dobrejnocki :***
 
Moje dziecko ma tak...śpimy do 6-6.30 wstajemy,tata przewija ja robię mleko...jemy,dokazujemy do 9-9.30 potem 30-40 min drzemki (mama idzie się wykąpać :)) następnie do 11 dokazujemy i idziemy na spacer ok 12-12.30 zaczynamy przysypiać...do domu wracamy na ok 13,karmimy i dokazujemy do 14-14.30...i śpimy tak do 16.30-17 :):):) o 18 wraca tata,poprzytula się z dziewczynką i o 19.20 po faktach idziemy do pokoju Bianki...poleżymy na brzusku z 20 minut,potem kąpiel,do łózka i butla już na wpółśpiocha i o 20.15 20.30 najpózniej śpimy słodziutko...w nocy pobudka ok 3,przenosimy się do łóżka z mamą i karmimy na śpiocha (równe 90ml) i tak do 5.30 -6 kiedy to moje dziecko się budzi,łapie mnie za nos lub policzki,ściska mocno i robi kupę
 
Mart81 pisze:
Moj juz spi tradycyjnie od 20 Ale za to w dzień chyba przejął teraz system od Tymka Dzag. Dzisiaj przez caly dzien od 7do20mial 3 drzemki po 35 minut. Przeciez takie 3 miesięczne dziecko nie moze spac 1,5 godziny przez caly dzien, to ze dwa razy za mało.
No jak nie może jak jeden egzemplarz już 2 miesiące tak ma :-D.

irisson, ja już nie wierzę w to "sen rodzi sen" :no:. Bo choćbym na głowie stawała, to i tak mamy 35-minutowe drzemki. W sobotę mnie zaskoczył i ni z tego ni z owego spał raz 1h20m :szok:. Ale to jednorazowy wybryk :dry:. Owszem, teraz spacery mamy nieregularne, ale jak wcześniej były dzień w dzień o tej samej godzinie to i tak mu nawyk spania o tej porze nie został. Więc jak widać nie zawsze to działa :-(.

k8 a jak wygląda spanie Filipa od rana do tych godzin wieczornych? O której się budzi rano i ile ma drzemek w dzień i jak długie? Może on się przez cały dzień wyśpi, a do tego późno wstanie, to wieczorem nie dziwota że mu spanie nie w głowie tylko zabawa :-D.
 
Ostatnia edycja:
Aia, on chyba nocny marek po tatusiu. emek przed 2 się nie kładzie... A Fifol jak zje o 8 to potem garuje do 10... Za to ja najchętniej i najlepiej zasypiam 22-23 i śpię do 7-8... Wted jestem najbardziej wypoczęta i mam nawięcej energii.

dzag, on śpi do 9-10, od 10.30 do 12 na spacerze, potem 14-16 a póżniej już nie śpi, czasem między 17 a 18 z pół godziny...

Strasznie jestem ciekawa dzisiajszej nocy. Normalnoe zjadał 170 ml, dzisiaj dostał 200 z kleikiem :)
 
Ostatnia edycja:
E tam Mart nie osiwiejesz, do wszystkiego mozna sie przyzwyczaic;) Moja 3 dni temu w ciagu calego dnia spala 2 razy po pol h. Ja to sie nawet juz nie rozpedzam do robienia czegos,tylko grzecznie czekam az sie obudzi:p a jak po pol h nadal cicho to mi nieswojo:confused:
K8 charakterny uparciuch. Ale to kilka dni musi zajac,zanim sie przestawi, wazne zeby byc konsekwentym, trzymam &&&
Dokladnie Dzag, ja tez nie wierze w "sen rodzi sen", moja jak chce to podczas spaceru pospi 30 min i moge kolejna h lazic a ona nie spi i koniec.

A ja z Remikiem jak poszalelismy w sniegu,jeszcze potem dziadek do nas dolaczyl, tak maly mi padl bez jedzenia i mycia juz o 19.30. Jutro tez polece go zmeczyc, bo mu nudno czesto,bez jego zabawek. Ostatnio w bierki i karty "gramy" o dziwo lubi:)
 
Ostatnia edycja:
a u nas jest z reguly drzemka posniadaniowa 9-10 na jakies 40 minut, potem spacer o 12 - i tu czesto, choc nie zawsze, a juz na pewno nie jak mi bardzo zalezy - dosypianie do 15 (jupi!!!), potem kolo 18 znow mini drzemka 40-minutowa, a ok.20, po kapieli o 19.30, jest juz regularne spanie, mniej wiecej do 7, oczywiscie z trzema pobudkami - o polnocy, 3 i 5-6 rano... na szczescie tylko na otwarcie dzioba i przyjecie butli... choc ostatnio juz nie daje mi luzu w dobudzaniu sie w srodku nocy i nie wierci sie i nie postekuje jakos subtelnie, tylko normalnie drze sie jak stare przescieradlo. i nie to ze placze, tylko pokrzykuje "A! A! A!" i musze drzaca reka po ciemku to mleko do wody wsypywac, co sie czesto konczy mlekiem usypanym naokolo butelki :eek:

Mart, ja pranie i odkurzanie uskuteczniam z tolka w bujaczku albo na macie. gadam do niej, opowiadam jak gupek co robie, i tak "razem" ogarniamy powoli chalupe, malymi kroczkami. gotowania jeszcze nie probowalam, oprocz jajek na miekko i podgrzania zupy ;)
 
Ostatnia edycja:
Witam ponownie, choć jak widzę wszystkie mamy już śpią... A ja się dziwię czemu ja nie jestem wyspana?! Trochę mi głupio pisać, bo czuję się jakbym wchodziła z butami w Waszą zżytą społeczność... Odnośnie sówek i skowronków to ja raczej sowa więc w dzień nie wyrabiam żeby coś skrobnąć, ciężko mi ogarnąć moje dzieci a co dopiero pisać. Mam na stanie męża i dwóch synów: lipcowego trzylatka i sierpniowego czteromiesięczniaka. Jestem z Krakowa, ale jeszcze nie próbowałam edytować profilu, więc tego nie widać; a do czegokolwiek w komputerze zabieram się zawsze jak przysłowiowy pies do jeża:zawstydzona/y: Nigdy wcześniej nie pisałam, bo trochę ta ciąża była dla mnie zbyt "nerwowa". Pobyt na patologii, leżenie w łóżku, właściwie "na chodzie" byłam tylko w marcu, między jednymi a drugimi dolegliwościami i w lipcu, kiedy już mogłam sobie pozwolić na krótki spacerek w koło bloku, bo w razie czego taki maluch miałby już duże szanse. Do tego z trzylatkiem w domu nie było lekko: bunt dwulatka płynnie przeszedł w bunt trzylatka:-D. A już tym bardziej na duchu nie podnosił mnie fakt że nasi rodzice nie byli zachwyceni tym, że nasza rodzina się powiększy... Cóż, było minęło. Urodziłam zdrowego synka o wymiarach 3910/57, któremu apetyt dopisuje i już jest naprawdę "duży", jaki dokładnie dowiem się jutro (czyli dziś) na szczepieniu. Dla mnie to miła odmiana, bo starszy był i jest typowym patyczakiem. Życzę miłej i przespanej nocki wszystkim a szczególnie tym walczącym z choróbskiem!
 
reklama
to jaaa :) witam Was wieczorowa pora ;)
prezenty swiateczne zakupione :) starsza dostanie reszte (3) ksiazki harrego pottera i bedzie miala komplet, mlodsza dostanie zabawki fisher price, znalazlam mase edukacyjnych, kilka wybralam, M.dostal tyle ze hoho, wiec na stoku bedzie wygladal jak gwiazdor.. niech nawet nie smie chciec wiecej :D poza tym ponad tydzien w gorach bedzie nas kosztowal na full wypasie ok.6000zlotych wiec nie ma prezentow dla doroslych, prezentem jest to ze nie musze gotowac na swieta, ze nic nie musimy przez tydzien ponad, tylko sie myc, karmic, leniuchowac, zjezdzac, koszystac z basenow termalnych! bosko bedzie ;)
piszecie o spaniu malych.. moja na spacerze 35minut przespi, wiecej nie ma opcji.. za dnia pisalam Wam ze max.3drzemki po 35min, czsami zdarza sie ta srodkowa godzinna.. ale mi to nie przeszkadza bo moje dziecie spi cala noc do rana, ja chodze wypoczeta, takie to moje dzieciatko jest wlasnie :) jakby ktoras chciala to moj przepis osobisty na to nocne przesypianie jest taki:jedz wszystko bo to cale gadanie o tych zakazach jedzeniowych to na psyche siada i tam siedzi, i Ty dajesz potem dzieciaczkowi piers sfilmowana i zestresowana czy czasem czegos zlego nie zjadlas.. moje zdanie..
no to do jutra :) buziaki
 
Do góry