reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpień 2012

KOchane, nie mam czasu dogłębnie nadrobić i się odnieść, bo dzisiaj pracuję pełną gębą, jeszcze do tego nie jestem zdrowa. Tylko na szybko:

Nowe sierpniówki: witajcie i podziwiam. Ja bym nie wytrzymała żeby nie wiem co. Zwłaszcza leżąc i martwiąc się o swoją ciążę. Musicie się teraz bardziej ujawnić, przedstawić, dać się poznać. Bo puki co znacie nas, a my was totalnie nie :-)

K8 ja też byłam i jestem z Tobą, i wierzę, że za chwilę będziecie mieli zasypianie w 5 minut. I szczęśliwe wypoczęte dziecko i szczęśliwi wypoczęci będą także rodzice mający wieczorem troszkę czasu dla siebie.

Katjusza oj jeny, zdrówka kochana. Niestety potwierdzam na anginę antybiotyk :-(

Miemie mój Staś też czasami daje znać że ktoś go lekko wystraszył albo że kogoś nie zna. Ostatnio przyszła przyjaciółka mamy, z kruczo czarnymi włosami i nie znanym głosem, i była taka podkówka że szok. Moim zdaniem to oznaka, że dziecko kuma co się dokoła dzieje i że jednych zna, a innych nie. I wyraża w ten sposób swoje obawy nieznanym otoczeniem.

Ja dzisiaj rozłożona, ale już tak przynajmniej konkretnie i raczej gorzej nie będzie tylko lepiej. Staś też taki troszkę niewyraźny, więc dzisiaj niestety spacer odpuszczamy. Jutro szczepienia. O 6 rano miał troszkę zatkany nosek, i czasem kichnie albo kaszlnie, więc dzisiaj się wygrzewamy. No i ni z gruszki ni z pietruszki, spał w nocy bez pobudki 8 godzin!!!! Ja się obudziłam o 2 i nie mogłam spać do 5:30 bo mój organizm chyba przeżył szok ze tak długo spałam bez pobudki (od 21:30 do 2). A on jadł dopiero o 3:30. :-). Ciekawe czy to znowu jakiś wyskok, czy może już tak zostanie. Byłoby bosko.
 
reklama
Katjusz wspolczuje chorobska,ale dobrze,ze choc dzieci zdrowe juz.
Mowicie,ze to koncowka roku tak sie daje we znaki? Hmmm, ja tez od paru dni z bolacym gardlem,a dopiero co mi kaszel przeszdl, z remikiem juz prywatna wizyte zaliczylam,bo ciagle kaszle,olivka zaparc dostala pierwszy raz w zyciu...no to byle do stycznia w takim razie:)
Ja dzis sama z dziecmi,bo wszyscy gdzies wybyli. Musze zaraz remika okutac w kombinezon i na snieg,niech korzysta,bo w uk to doopa a nie zima.
 
dzięki dziewczyny, pewnie mnie zrugacie ale poczekam do jutra, zobaczymy co się wykluje, na razie temp. 37.9, czop trochę zszedł choć gardło dalej boli, jem paracetamol i psikam do gardła Unibenem, trochę pomaga, zobaczymy..
 
Dziewczyny ratunku....znowu mam zapalenie w prawej piersi. Strasznie mnie boli....Napchałam sobie kapusty w stanik,wzięłam paracetamol,ściągnęłam mleko i boli strasznie mocno
unhappy.gif
Do tego mam dreszcze,więc przypuszczam,ze temperatura niedługo się pojawi
unhappy.gif
 
Czy w Waszych miastach też tak sypie? dzisiaj próbowałam przebrnąć przez zaspy, jakoś dałam radę, ale nie wyobrażam sobie jak radzą sobie posiadaczki małych kółek w wózkach... Jest masakrycznie. Pługi zgarniają śnieg z jezdni, prosto na chodniki, więc przejścia dla pieszyć, są nieprzejezdne...
 
doti, na hasła i zarzuty Twojej teściowej odpowiedzi się same narzucają. To ona jest chyba prostacka kobieta, że takie argumenty podnosi. Ja bym to wykorzystywała :-D.
- ma pretensje że "żalisz się" - jak to ona powiedziała - mężowi który jest na wyjeździe? Odpowiedz jej, żeby nie zapominała, że on tu nadal mieszka, jest tylko chwilowo poza domem, ale nadal jest członkiem tej rodziny i ma prawo, a nawet obowiązek, wiedzieć co się w domu dzieje. Co dzieje się z jego żoną, dziećmi i rodzicami. Jak któraś z jego córek zrobi coś nowego to do niego zadzwonisz i u o tym powiesz. Jak się dom spali to też do niego zadzwonisz i dasz mu o tym znać. I nie ma co dalej dyskutować z nią.
- że to niby "jej dom"? Ok. Skoro u Was wiecznie takie jazdy są, to czasem byłabym uszczypliwie niemiła i wykorzystywała jej słowa, żeby sama się uczyła na swoich błędach. Jak Ci powiedziała że to jej dom, a potem miałaś tą sytuację z rurą (czy z czymkolwiek innym) - to tą rurę która pękła niech ona naprawi. Chętnie się od niej nauczyć jak to się robi. Albo niech płaci za hydraulika, skoro jej dom to i jej rura :-D.
A jeszcze co do ultimatum postawionego mężowi - w sumie dobrze zrobiłaś. Ale skoro masz z nim od dłuższego czasu lepsze stosunki, to osobiście dodałabym coś w stylu: proszę, zrób to dla nas :-).
A co do jedzonka, doti, to ja to wszystko pozamrażałam. Wywaliłam jedzenie dla psa poza dom i znalazło się miejsce w zamrażarce - i tak jest mróz, nic się z nim nie stanie :-D. W lodówce pewnie by mogło stać góra 2 dni i to szczelnie zamknięte, wsadzone do słoiczka na gorąco. A mnie, zanim to wszystko zblendowałam, to wszystko już wystygło :-D.

katjusza, to już jest lekka przesada :szok:. Los nie ma dla Ciebie litości. Taka traumatyczna końcówka roku może oznaczać tylko to, że nowy rok będzie sielankowy :-).
Ja walczę od 3 dni z masakrycznym bólem gardła. Ale neo angin już od wielu lat u mnie działa cuda :tak:. Nie skończę jeszcze ssać tabletki a już ból łagodnieje. Jeszcze żebym pamiętała brać je regularnie...:rolleyes2:

k8, to dobrze, że jakoś to zasypianie lżej poszło już. Pewnie jeszcze się mu kilka razy zmieni (jak z resztą każdemu dziecku :-p), ale podstawy muszą być opanowane. Super. Oby już Wam tak nie płakał tylko w 15 minut padał radośnie na materac :-).

Mart pisze:
Ostatnio przyszła przyjaciółka mamy, z kruczo czarnymi włosami i nie znanym głosem, i była taka podkówka że szok. Moim zdaniem to oznaka, że dziecko kuma co się dokoła dzieje i że jednych zna, a innych nie. I wyraża w ten sposób swoje obawy nieznanym otoczeniem.
Dokładnie :tak:. To objaw rozpoznawania przez dzieci twarzy, otoczenia. A nie obawa przed zostawieniem go przez mamę samego. Tak samo jak z zabawkami - mój Tymek już od dłuższego czasu ma swoje bardziej lubiane zabawki, rozpoznaje je i żywiej na nie reaguje.

k8, u nas nie pada śnieg ale jest strasznie zimno. Ja dzisiaj odpuszczam spacer, bo Tymek wczoraj spędził cały dzień poza domem. Jutro się ruszymy przy okazji wizyty u immunologa.
 
Ostatnia edycja:
Dzag tak mi sie wlasnie wydawalo ze ze 2 dni moga tylko stac ale potem pomyslalam ze moze je zapasteryzowalas.;-)
A tz powiedzialam to w nerwach,potem zalowalam i wyslalsam mu milego sms.Cos tam wspominal ze moze kupimy w pulawch ale potem dodal ze najwyzej nadal bedzie wyjezdzal i z czasem kupimy jakas dzialke i sie pobudujemy.No i odechcialo mi sie Pulaw w tym momecie bo nie chce siedziec ,,sama''Moja Luizka jak uslyszala ze mowie przez tel ze nie chce sama siedziec to powiedziala,,mama!ale ty psesciez masz dziecka!
A co do tesciowej to wole mniej powiedziec bo wiadamo co jej do glowy strzeli?pobije mnie albo co..
U nas tez wozkiem nie da sie jezdzic.Za to Luizka ma raj na sankach
 
Ostatnia edycja:
Przez tyle czasu wiele się wydarzyło. w ciąży brałam całą masę różnych leków i miałam obawy że będzie coś nie tak.

Właśnie kończę pisać pracę licencjacką, którą powinnam obrobić najpóźniej we wrześniu ale dzięki uprzejmości promotora udało się przełożyć. Z resztą przy mojej ciąży nie mogłam nawet do biblioteki jechać (mieszkam na wsi, studiuję zaocznie). Ciekawe czy jeśli oddam ją w tym tyg. to czy mam szansę obronić sie jescze w tym roku?? Jak narazie chodzę dalej ale nie jestem jeszcze na liście sytudentów. Tak bardzo bym chciała żeby wszystko się udało. Cóż, trzeba się brać za obiad bo zaraz M. wróci z pracy. Przez 3 lata mieszkalismy w UK, potem wróciliśmy wzięliśmy ślub w 2009 roku a teraz doczekaliśmy się córeczki. Mam 25 lat a mój M. 31. Przed zajściem w ciążę pracowałam jako logistyk w dużej fińskiej firmie nieopodal Bełchatowa.
Dzisiaj ubrałam małą w polarkowy kombinezonik i czapę, położyłam ją na łóżku w sypialni i otwarłam okno. Mała spała jak suseł 2 i pół h. Wiem że powinnam iść na spacer ale.....
hmmm.. tak robię z przerwami ten obiad bo i tu zaglądam i mała troche miałczy. Pytanie do Was co polecacie na suchę cerę u dziecka? stosję krem z hippa, czasem bepanten lub linomag a ona cały czas ma suchą buźkę.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Ale tu znowu cisza wieczorna. Moj juz spi tradycyjnie od 20 :-) Ale za to w dzień chyba przejął teraz system od Tymka Dzag. Dzisiaj przez caly dzien od 7do20mial 3 drzemki po 35 minut. Przeciez takie 3 miesięczne dziecko nie moze spac 1,5 godziny przez caly dzien, to ze dwa razy za mało. Wprawdzie nie płacze, nie robi scen i jest w miarę pogodny, ale widzę ze to zbyt mało, nie jest aż taki żywy i aktywny jak kiedy spał dluzej. no i co tu zrobic? poza tym ja siwieje. po 13 godzinach z nim tylko takie przerwy, ze nie wiem czy isc do kibla czy cos zjesc. nie mowiąc juz o praniu gotowaniu czy cos w tym stylu.

K8jak u Was? strasznie jestem ciekawa.

moze teraz ktos mi poradzi co zrobic zeby dziecko nie budzilo sie po 35 minutach :-(
 
Do góry