K8 podziwiam, ja bym nie dała rady, moja Nina mało ryczy, ale jak się rozedrze to na maksa, strasznie byłoby mi żal ją zostawiać, czasem ma gorsze dni, to ją nosimy na zmianę, do łóżka bierzemy, śpiewamy, tulimy, nie sądzę, żeby w takim małym wieku można dziecku zaszkodzić z bujaniem, czy kołysaniem, a słuchać żałosnego płaczu wołającego mamę i tatę to dla mnie ekstremum emocjonalne, no współczuję
reklama
Mart81
Fanka BB :)
Irisson, ale właśnie K8 nie zostawia dziecka bez pomocy i opieki. To nie jest pozostawienie płaczącego dziecka. Oni do niego co chwilę przychodzili, głaskali, czuł ich obecność. Ale gdyby wzięła go na ręce i nosiła, to byłaby w punkcie wyjścia. Bo on próbował właśnie do tego doprowadzić.
No dokładnie jak mówi Mart, my do niego chodziliśmy, tylko nie daliśmy wymusić noszenia. To jest właśnie moment, kiedy dziecko wie, ze płaczem może wymuszac, nauczył się skubaniec i terroryzuje. Nie zostawiliśmy go do wypłakania, tylko co kilka minut chodziliśmy do niego, żeby wiedział, że nie jest porzucony, ale płacz nie spowoduje noszenia. I podziałało, dzisiaj już tylko godzina...
K8 i będzie tylko lepiej.
Kacper w ten sposób wymusza wzięcia na ręce podczas rehabilitacji... Tylko ta babka co go masuje go tego nauczyła,że jak płacze to ona zaraz go weźmie na ręce i utuli i on maksymalnie z tego korzysta. Drze się i drze dopóki nie znajdzie się w pionie.... Po 30 min takiego krzyku mam serdecznie dość wszystkiego...
Kacper w ten sposób wymusza wzięcia na ręce podczas rehabilitacji... Tylko ta babka co go masuje go tego nauczyła,że jak płacze to ona zaraz go weźmie na ręce i utuli i on maksymalnie z tego korzysta. Drze się i drze dopóki nie znajdzie się w pionie.... Po 30 min takiego krzyku mam serdecznie dość wszystkiego...
RatinaZ
Fanka BB :)
Nie wydaję mi się żeby 4 miesięczne dziecko chciało do czegoś doprowadzić...płacz może wynikać ze strachu,z dyskomfortu,a po kilku minutach poprostu już dziecko nie umie sie samo uspokoić...
Jakbym miała 4 miesiące i zawsze zasypiała w ramionach mamy a ttaj nagle mamy nie ma to też bym się bała i wyła...
Jedna racja Dzag zmiana drastycznie godzin kładzenia i do tego sposobu kładzenia to dla dziecka moim zdaniem za dużo stresu i efekt jest jaki jest...poza tym K8 pisałaś kiedyś że kąpiecie go co 2 dni...czyli jak dla mnie dziecko nie ma ustalonego rytmu co wieczór na pójście spać...i tak naprawdę zasypia jak już jest wykonczony...
Jedno na co jeszcze wpadłam to połóż mu w łózeczku swoją koszulkę,którą nosiłąś cały dzień...niech Cię dziecko czuję
Jakbym miała 4 miesiące i zawsze zasypiała w ramionach mamy a ttaj nagle mamy nie ma to też bym się bała i wyła...
Jedna racja Dzag zmiana drastycznie godzin kładzenia i do tego sposobu kładzenia to dla dziecka moim zdaniem za dużo stresu i efekt jest jaki jest...poza tym K8 pisałaś kiedyś że kąpiecie go co 2 dni...czyli jak dla mnie dziecko nie ma ustalonego rytmu co wieczór na pójście spać...i tak naprawdę zasypia jak już jest wykonczony...
Jedno na co jeszcze wpadłam to połóż mu w łózeczku swoją koszulkę,którą nosiłąś cały dzień...niech Cię dziecko czuję
Marta ja nie sądzę, żeby 4 m-cy mogło chcieć do czegoś doprowadzić, jest przyzwyczajone do bujania i mu się to odbiera, to jakbyś nagle zabrała swojemu Stasiowi pierś dała blaszany zimny kubek, bez możliwości powrotu, no ale to K8 metody wychowawce i jak uważa z mężem, że są dla ich dziecka dobre, to przecież nikt tego negować nie będzie, ja bym nie dała rady i tyle
kakakarolina
Fanka BB :)
po 7-10 dniach dziecko uczy się że nie może liczyć na rodziców w rozwiązywaniu swoich potrzeb i zasypia nieszczęśliwe i wyczerpane. Dzis po przeczytaniu posta zapłakałam z fifkiem. Sory że to piszę ale nie potrafię inaczej... 3 miesięczny terrorysta. Mnie sie k8 wydawało że ty wierzysz w rodzicielski bliskosci, eko trendy, powrot do korzeni a tu musztra widzę obys nie żałował obranej drogi tego ci z całego serca życzę.
Ja też pisałam ostatnio,że Lenka usypia tylko przy piersi.Postanowiłam ją odkładać do łóżeczka żeby nauczyła się usypiać sama.Niestety tak płakała biedna,że nie mogłam wytrzymać i po 10 minutach była już na moich rękach. Na drugi dzień po odłożeniu do łóżeczka zaczęłam jej śpiewać kołysanki,wyciszyła się i usnęła. Teraz albo usypia sama albo jej śpiewam. Nie dałabym rady patrzeć jak dziecko tak płacze,że traci głos...
Ratina, co 2 dni mylismy tylko przez pierwszy miesiąc. To nie jest tak, że on zaczyna ryczeć po jakimś czasie, tylko zaraz jak zazna poziomu w łóżeczku zaczyna grymasić... No nie może tak być. Niestety zastosowaliśmy terapię szokową, ale już dzisiaj trwało to krócej. Też mi go żal, ale nauczył się wymuszać, z resztą każdy by tak zareagował, że jak dziecko płacze to trzeba utulic... Był głaskany, mówiłam do niego, trzymałam za rączkę, ale na ręce nie wzięłam... Wiem, podła ze mnie matka, ale to nie może być tak, że wszystko jest dopasowane do niego...
kakarolina, wiem o co Tobie chodzi, ale ja go nie zostawiłam do wypłakania, tylko nie był brany na ręce. Jak zapadła cisza to poszłam do niego a on sie usmiechał, więc chyba tak źle mu nie było. Posiedziałam przy nim i zasnął. Mam nadzieję, że jutro nie będzie już takich sensacji.
kakarolina, wiem o co Tobie chodzi, ale ja go nie zostawiłam do wypłakania, tylko nie był brany na ręce. Jak zapadła cisza to poszłam do niego a on sie usmiechał, więc chyba tak źle mu nie było. Posiedziałam przy nim i zasnął. Mam nadzieję, że jutro nie będzie już takich sensacji.
Ostatnia edycja:
reklama
Summerbaby
Fanka BB :)
Mój człowiek też nie śpi, trudno, nie zmuszę go, nic na siłę. Gada w swoim łóżeczku, chodzę do niego i podaję smoka jak wypadnie. Może za dużo śpi w ciągu dnia, nie wiem? Przyśpieszanie kąpieli powoduje, że ucina sobie drzemkę regeneracyjną i budzi się cały uchachany, ma tak już drugi tydzień. Wierzę, że się naprawi i będzie zasypiał o 21.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 7
- Wyświetleń
- 817
Podziel się: