reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpień 2012

MieMie niektóre dzieci tak mają, spokojnie to jeszcze nic nie znaczy. Maks tak przybierał i żyje. Córeczka mojej koleżanki też tak miała. Pierwsze 3 miesiące grubła jak smok a potem przyrost po 200-300g na miesiąc. Nie dała się karmila dalej cyckiem, uparła się poszła do innego lekarza i dziś julcia jest normalna drobna 3-letnią dziewczynką
Nie daj się wpędzić w żadne poczucie winy. To jest Twoje dziecko i widzisz czy jest zadowolona, spokojna, czy się rozwija po prostu czujesz, że wszystko jest ok i zapewniam Cię że wszystko jest ok. A skarpetki odciskają wszystkie oprócz tych z h&m bez ściągacza ;-)
 
reklama
MieMie, po co Ty cały rajban rodzinki ze sobą wozisz? Moja teściowa jak dzwoni i pyta się jak moja córeńka, to wiesz co jej mówię: "to nie Twoja córeńka tylko moja", pomimo, że jest pediatrą nie daje się jej wtryniać w nasze sprawy, mojej mamie i innym też. Cenie ich zdanie ale to moje dziecko i sama wiem co jest dla niej najlepsze. Wagą się nie przejmuj tak ja k pisała Karolina, teraz dzieci będą zwalniać z przyrostem bo przecież nie będą 20 kg roczniakami. Ogranicz udział rodziny i ocenianie Ciebie bo zwariujesz nie raz Ci już to pisałam!!! Moja dziś na posiłek z butki 50 ml zjadła mojego mleka i mnie to nie martwi.
 
Aia grubo linomagiem, cały dzień niech ma, a na koniec dnia grzebyczkiem, nam po ponad tygodniu cała zaszłe, a była brzydka i nie wróciła :tak:

K8 no może was dzisiaj oszczędzi :tak:

MieMie ja karmie na życzenie, widzę jak jest głodna, może twoja faktycznie już zwolniła z przyrostem :tak: nie ma co się martwić skończy 4m-ce i rozszerzysz dietę, moja siostrzenica między 4-5m-cem w ogóle nie przytyła i kazała pediatra podawać już obiadki (na cycu Blanka była), siostra olała i jakoś dziecka nie zagłodziła :-p:-p wprowadziła równo po półroku i Blanka super wyglądała :tak: głowa do góry i się nie obwiniaj, moja pediatra mówi, że jak na cycu jest przyrost to znaczy, że karmienie jest dobre :tak:

robię babeczki i za szybko wyjęłam z piekarnika i mi oklapły, buuu nie będę mastechefem moje życie straciło sens :rofl2:
 
Manita śpi. Zaraz zasiadamy z K. przed TV, będzie film i kieliszek czerwonego winka, mmmm :-D

MieMie kochana, nie przejmuj się gdakaniem rodziny...Zawsze musi być coś. A z wagą niektórzy mają obsesję. Jakaś nerwica natręctw normalnie. U mnie to samo: "ile Mała waży?" słyszę od teściówki niemal za każdym razem:-p A że nasza raczej wagi piórkowej, to oczywiście gdzieś tam w tle kwitnie zawsze niepokój;-). Trzeba złapać dystans, żeby nie zwariować. Mania przybiera od urodzenia między 100 a 150g na tydzień i jest ok. A przecież, tak jak asia napisała teraz Bąble zwolnią z przyrostem. Spoko loko, głowa do góry. Ty i Lilcia wiecie najlepiej kiedy jest ok:tak:

k8libby powodzenia, kciuki zaciśnięte &&&&&

irisson dzięki, tak uczynię:-D Do tej pory smarowałam oliwką przed kąpielą tylko. Będzie obleśnie, ale może wreszcie zejdzie paskudztwo. Idealnie na święta:-D
 
reklama
K8 nadawaj z frontu koniecznie. &&

Miemie no właśnie, nie zabieraj ze sobą na szczepienia rodziny, bo każdy zdenerwowany i jeszcze cię dobijają. Mój ma od wszystkich skarpetek odciski, tylko od za dużych nie ma. Ale te z kolei spadają z nóg. Chyba teraz takie g... produkują. No i nie martw się przyrostem wagi. Mój "zajebisty" pediatra (sorki, że tak piszę, ale naprawdę za takiego go uważam), powiedział, że dla nie go nie ma czegoś takiego jak "zbyt mały przyrost wagi", dziecko to nie komputer ani robot, zaprogramowany na taki czy inny przyrost. Jeśli w ogóle nie przybiera, albo traci, to znaczy że faktycznie coś się tam może dzieje, ale jak powiedział "zbyt mały przyrost" nie istnieje. Każde dziecko ma inną przemianę materii, inne potrzeby kaloryczne, inaczej się rozwija i nabiera masy. Ja bym się bardziej martwiła jakby mój synek miał "zbyt duży przyrost wagi", bo akurat nie zalezy mi na tym, żeby napasać dziecko. Pamiętaj, że juz minęły czasy, gdzie waga ciała świadczy o zdrowiu, jak to się kiedyś mówiło: chude chucherko, na pewno chorowite, niedożywione itd. Kompletnie się tym nie przejmuj. A jeśli Lilcia wykazuje oznaki głodu, np. non stop chce ciągnąć cyca bo się nie najada, to możesz czasem dokarmić. Ale jeśli nie, to karm piersią i się nie przejmuj. Teraz tendencje do szybkiego nabierania masy są również z tego, że większość dzieci jest karmionych mm, i one przybierają szybciej niż te na piersi (nie zawsze, ale najczęściej), i stąd się biorą te standardy wagowe dzieci. Ja niestety mojego dokarmiam, ale nie dlatego że jest drobny, ale dla tego że jest głodny. Dwa razy dziennie niestety mm musi być, bo moja laktacja mu nie wystarcza. Karmię piersią ile wlezie, ale muszę dokarmiać. Aha, jeszcze sobie przypomniałam, że Domi tez mówiła na spotkaniu że Maciejka jakoś mało przybiera, ale że się nie przejmuje. Mimo, że jest na mm. Więc naprawdę się nie martw.

W ogóle dzisiaj straszny żarłok, o 15 zjadł cyca (w Centrum Handlowym), o 16 w domu znowu zjadł cyca. O 18 zjadł oba cyce (fakt niewiele już tam było) i dalej marudzenie i nerwy z głodu, podałam 60mm, dalej głodny, podałam kolejne 60, dopiero zaspokoił swoje rządze. O 20 znowu possał cyce (raczej nadal puste), i do tego 160mm. Straszny żarłok z niego. Teraz do rana będzie na cycu, około 11 rano znowu mm, i dalej cyc do wieczora. Inaczej nie daję rady.
 
Do góry