reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2012

gorgusia, współczuje, dwa razy już brałam antybiotyk. Moja standardowo śpi tylko 2 h dziennie, jakby był spacer to byłyby 3 i tak mało. Pięknie napisałaś o tym przybywaniu, u nas Ula pierwsze dziecko a rodzinie.

Summer, no ja miałam takie same odczucia co do Twojego mieszkania, chyba na tym zdjęciu z Czesiosławem były pokazane takie fajne obrazy na ścianie. No przyznaj się:-D czy Czesio już wrócił z banicji i okupuje kanapę?:-)

MieMie, my w tym roku mamy jedną Wigilię, moja teściowa i babcia M idzie do moich rodziców. Jak zwykle będzie nas 14 osób, no życzę udanych dań, a mój M dziś taki głodny wrócił, że obiad co miał być na dwa dni już poszedł:tak:
 
reklama
U nas będzie na Wigilii troje dzieci- 6-letnia Zuzia, 2-letni Mikołaj- dzieci mojej siostry i nasz mały Kacek.
Mam nadzieję,że to jego spanie to wynik masażu i pogody, a nie jakiejś choroby....tym bardziej,że jutro szczepienie...
 
Gorgusia myślę, że jak najbardziej dzieci mogą reagować na pogodę. Moja Lila z kolei odwrotnie - jak zawsze śpi na spacerach, tak dziś się przebudziła, była marudna, więc wróciłyśmy wcześniej, nie chciałam jej męczyć. Teraz marudzi sobie na macie i wiem, że za chwilę, jak zacznie przysypiać, będzie kąpiel. To prawda, lepiej, żeby członków rodziny przybywało, a nie ubywało. My mamy o tyle trudniej, że rodzice mieszkają w innej miejscowości. Gdyby byli tutaj, jakoś łatwiej by nam było wyskoczyć z Lilą, a tak rodzice i jedni i drudzy w tym samym mieście, to byśmy się na pewno musieli dzielić. A jakoś teraz nie bardzo nam się to widzi, głównie ze względu na małą.

Dziewczyny krakowskie, jestem ciekawa, jak tam na Waszym spotkaniu maluchy na siebie reagowały? Były już sobą zainteresowane, dużo płakały? Planuję się spotkać z koleżanką, która we wrześniu urodziła córeczkę i już nie mogę się doczekać i spotkania z koleżanka i tego jak Lilcia na małą zareaguje :)

U nas Lilcia też pierwszym dzieckiem w rodzinie. Moja siostra być może na swoje dziecko zdecyduje się za rok, brat M z żoną może też za rok. Tak więc moi bliscy się śmieją, że Lilcia to takie pierwsze rodzinne dziecko :) I tak jest rzeczywiście.
 
Dzięki dziewczyny tż wrócił po 2 wcięty ale się trzymał na nogach:-p Dziś mega kac:-) miałam rano ubaw z niego:-p mówiłam mój Kaculek :-D Jak zwykle po powrocie z rauszu zebrało mu się na gadanie i nie dał mi spac tylko gadał o plotach od tego kumpla bo on taka plotkara jak baba. Złośc mi przeszła nie wrócił tak późno i nie był mocno nawiany. A siedzieli we dwóch gadali i tyle także ok. Ja mu ufam i pozwalam od czasu do czasu wychodzic ale pierwszy raz od urodzenia małej tak późno wyszedł i tym mnie wkurzył ale najbardziej chyba tym że z tym kumplem:wściekła/y: no ale nie było tak źle. Tak to też zawsze z nami w domu siedział. Ale już mu zapowiedziałam że te zamrożone mleko to jest na moje wyjście i to sobie odbiję z dziewczynami ;-) Mała mu dziś na kacu spokoju nie dała tylko łobuzowała (z mamą trzyma sztamę:-p) he he ale ogólnie dziś miałam lepszy dzień i byłam w szkole i było ok także mam nadzieję że z dnia na dzień będzie coraz lepiej;-)
 
MieMie ja nie kupuję nic. Korzystam z nieświadomości jeszcze sie w życiu prezentów nakupuję. Myślę, że gdzieś na drugie urodziny będę musiała coś kupić dopiero ;-) A święta spędzamy u moich rodziców. Ola dobrze znosi towarzystwo a wręcz im więcej ludzi tym weselsza i nie odchorowuje. Myslę, ze będziemy tam spać i po prostu ją położę o 19 i potem zejdę do rodziny ale rozumiem Cię Maks był takim wrażliwcem jak Lila i wtedy na jego pierwsze święta siedzieliśmy w domu wigilię zamówiliśmy na 16 i o 19 już byliśmy z powrotem. Myślę że nie przesadzasz dzieci są najważniejsze i rodzina powinna to uszanować
Zepsuję Ci niespodziankę Lilcia koleżankę oleje sikiem prostym :rofl2:. Dzieci zaczynają się bawić razem po 3 roku wcześniej tylko obok siebie. Popatrzą z ciekawości jak na psa i wrócą do swoich spraw
 
Ostatnia edycja:
Kakakarolina dzięki wielkie za całego Twojego posta :) Najbardziej ubawił mnie fragment o olaniu koleżanki sikiem prostym, ach ta moja matczyna naiwność - wobec tego takie spotkania to bardziej dla matek, żeby się wygadać, nagadać, wymienić przeżyciami :) Ale dobre i to, w końcu fajnie oderwać się od bycia samej i poużywać normalnych zdań :)))
 
Dziewczyny taka moja refleksja do naszej dyskusji jeszcze z ciąży. Księżna Kate w ciąży już miała więcej usg niż przeciętnej brytyjce przysługuje na całą ciąża, teraz jest w szpitalu przez mdłości, kiedy z krwawieniem nawet w pierwszym trymestrze nie chcą przyjmować bo naturalna selekcja, a jej ciążą nie opiekuje się położna co ocenia wszytko pi razy oko tylko sztab lekarzy. Czyli tak jak mówiłam, ehh.
 
MieMie pisze:
Dziewczyny krakowskie, jestem ciekawa, jak tam na Waszym spotkaniu maluchy na siebie reagowały? Były już sobą zainteresowane, dużo płakały?
Ha, pierwsze co zrobił mój Tymek po usadowieniu się z mamą na kanapie, to złapał goshowego Tymka za łapki :-). I tak się dwa Tymki za rączki trzymały :-D. Nie wiem jak oni to zrobili, ale trafili idealnie w swoje dłonie :-). Prześmiesznie to wyglądało :tak:. A potem to już mój Tymek zaczął płakać. Teraz już wiem, że bardziej niż głodny czy zmęczony, był wystraszony tyloma obcymi osobami :-(. Ale w przerwach, kiedy nie płakał, to rozglądał się co się dzieje - a działo się duuużo :-). Jak miesiąc temu byłam u rodziców to tak samo obserwował bawiące się kuzynki 2,5-letnią Zosię i 6-letnią Edytkę.

pamelcia, no czyli nie było tak źle :-). Jemu też to dobrze zrobiło, każdy musi mieć kawałek swojego świata :tak:. A jak sobie chłop pochodzi dzień na kacu i to z dzieckiem pod opieką, to mu się na chwilę odechce ochlajstwa :-D.

MieMie, myślę, że Wasza decyzja odnośnie Wigilii jest słuszna :tak:. Szczególnie, jeśli mielibyście w ten wieczór z jednego domu do drugiego się przemieszczać - lepiej sobie odpuścić, jeśli Lila na razie nie za dobrze znosi takie wrażenia. My za to na święta jedziemy do moich rodziców na Śląsk. Mamy za sobą już 2 takie kilkudniowe wizyty i nie było żadnych problemów do tej pory, mimo że pełna chata w moim rodzinnym domu :-p. Tymek zasypiał sobie o swoich porach w sypialni rodziców, nic go nie stresowało. Martwi mnie tylko teraz to, że Tymek od jakiegoś czasu boi się nieznanych mu osób i od razu płacze :-(. Jak to będzie...:-( No nic, może do świąt mu przejdzie :rolleyes2:.
Co do prezentów - w moim domu na Mikołaja, czyli u nas pod poduchę ;-), dostawało się drobiazgi. I taki też zwyczaj mam zamiar wprowadzić w moim domu. Ale Mikołaj to jeszcze nie w tym roku, dopiero jak Tymek będzie starszy. Mkowi wcisnę jakąś czekoladę wypasioną pod poduszkę :-p. Pod choinkę coś wymyślimy na pewno, jakąś zabawkę, ale szaleństw nie będzie.

katjusza, rany, jaki świetny wieczór :szok:. I noc i ranek. Szczerze zazdroszczę :-). Ja nawet bez dziecka takich nie miałam :dry:.

k8, a jak wygląda sprawa z tym płaczącym dzieckiem sąsiadów? Bo wiesz, tak sobie myślałam ostatnio jak Tymek mi całymi dniami marudził a popołudniami i wieczorami płakał, że jakby jakiś sąsiad słyszał wtedy Tymka to też by mógł myśleć, że dzieje mu się krzywda :eek:. Raz płakał rzewnie, innym razem wprost krzyczał jakby go ze skóry obdzierali. Może faktycznie tamten chłopczyk po prostu taki płaczliwy okres ma :confused:

asia, ten pies się kiedyś na Tobie zemści, zobaczysz :-p. Wigilia niedługo, posłuchasz co o tym wszystkim myśli :-D.


Cud jakiś. Kolejny dzień z Tymkiem udany :-). Śmichy-chichy, zabawa samodzielna na brzuszku, siedzenie spokojne w bujaczku. No bomba. Załatwiliśmy też dzisiaj resztę spraw związanych z chrzcinami. No, to teraz pozostaje już tylko czekać do 16 grudnia :-).
 
Ostatnia edycja:
Hej kobitki, dotarlam na forum:)
Dzag pozalilas sie na Tymusia i go zawstydzilas,stad taki fajny dzien. Wniosek chyba oczywisty:D A co do smoczkow TT to...ida w liscie, tz wyslal:p
Katjusza eh, rozmazylam sie... Superowy wieczor i noc, gratuluje i zazdraszczam!!!
Pamelcia ja to bym chciala zeby moj czasem gdzies wyszedl:p On to taki kapciuch domowy,ze nawet teraz jak nas nie ma to nie skorzysta.
Karolina oj cholerstwo nie przepuscili Oli. Ale ponoc lepiej wczesniej... Oby szybko i lajtowo!
Asia bo to wlasnie ksiezna Kate,zero zdziwienia:rolleyes:
MieMie ja tez nie kupuje nic,malo tego, nawet za rok jeszcze niespecjalnie zajarzy. Mi radoche sprawialo dawanie prezentow Remikowi dopiero tak po 2 roku zycia. Takiemu kilkumiesieczniakowi do szczescia potrzebne tylko papu i pieluchy;)
Irisson a podziel sie przepisem na pierniczki skoro juz tak kusisz:D

Jeju dziewczyny mojemu Remikowi nie smakuje tu mleko:eek: Juz kupowalam rozne,nawet z woda rozrabialm, nie i koniec, odkad przyjechalismy nie pije wcale mleka. Mam nadzieje, ze mu tak nie zostanie po powrocie do domu. A Mala rano budzi sie "po angielsku";) o 9 czyli 8 tam, tak jak ostatnio wstawala. Mi w to graj:D Noce jej sie troche zmienily po tym nieszczesnym locie,budzi sie po 2 razy czasem,ale poza tym juz jest w normie. Tylko moi to maja taka garowe w domu,ze ja nie wiem jak Mala ubierac. My nawykli do 19-20 stopni, a tu jakas Afryka:D
Eh...za moim tz juz mi troche teskno, a w domu na niego narzekam heh;)
 
Ostatnia edycja:
reklama
LaRemi, ale u nas w ciąży robią Ci usg od samego początku, ratują ciąże w pierwszym trymestrze, a nie traktują jej straty jako naturalną selekcje, podają leki wiem bo to wszytko przeszłam więc u wychodzi na to, że sporo kobiet jest księżnymi.

Mleko jest inne rzeczywiście, pamiętam jak byłam w Stanach to trochę mi zeszło przestawić się na ich mleko, a potem wróciłam i mi nasze nie smakowało:-)
 
Do góry