reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Sierpień 2012

Ten wasz wiek to dla mnie już zapomniana przeszłośc. Ostatnia Pani w sklepie mnie zapytała jak to jest mieć tak później dzieci;-) A przecież wcale stara nie jestem. A poza tym życie zaczyna się po 30. To moja dewiza.
Ja dzisiaj ryż z warzywami czyli jak mówi Miki chińszczyzna i też słoiczki poszły w ruch.
MAm do oddania 5 kg nadwagi. Chce ktoś. Nie mogę tego zgubić w żaden sposób. A jeszcze sklepy mi to utrudniają, bo dziś np. moje ulubione rurki sobie kupilam. Młody dosypia na balkonie, a ja rurki ikawka, ale nie słodzona, zeby nie było;-)
 
reklama
Asia85 –mój Czesiek na szczęście jest mniej skoczny ;-) we wtorek przyjeżdża nowa kanapa…. Nie wiem jak Czesio to przeżyje, obiecałam sobie że Czesiek nie będzie spał na nowej kanapie, nie wiem tylko czy podołam… widok Cześka rano kołami do góry – bezcenne … a z drugiej strony kupiłam skórzaną kanapę za dość sporą kwotę i mi jej po prostu szkoda, tym bardziej że ma naprawdę wypasione legowisko….

Dzag, niby fajnie z tą pracą w domu ale trzeba mieć mnóssssssssstwo samodyscypliny której mi ewidentnie brak, dlatego tym bardziej wielki szacun dla Asi85 że potrafi tak się zmobilizować!

TAK TAK TAK! Domi78 – popieram – życie zaczyna się po 30! Ale serio, trochę mi czasem żal że tyle lat już za mną…. Najlepiej się wspomina 30ste urodziny – ja pojechałam sama na 5 dni do Nowego Jorku! To było moje marzenie! Czasem mi trochę przykro, że Bruno będzie miał starą matkę. Dlatego muszę się dobrze trzymać!
Mój TZ ma 40 lat ale naprawdę wygląda super, ćwiczy, biega, zdrowo się odżywiamy, naprawdę ma zero tłuszczu – myślę że niejeden 30 latek mógłby pozazdrościć!

Ja dzisiaj ugotowałam buraczki – zaraz będę tarła ;-)na szczęście paznokcie mam krótkie :-) Do tego łosoś i ziemniaczki z koperkiem!
 
K8 ja bym grała w otwarte karty. Jak nie masz pewności o co biega to nie zgłaszaj i tyle. Powiem Ci, że dwulatek potrafi płakać żałośnie pół godziny bo mu się but rozwiązał. Dziecko ryczy Ty idziesz na dół pytasz się ich czy możesz im jakoś pomóc bo mały strasznie płacze spać nie możesz może się coś stało i trzeba gdzieś zawieźć .... przy okazji obkukasz, pogadasz z rodzicami i czegoś się dowiesz.
 
Ah, a Sempe nieczasto tu chyba wpada,a ja chcialam sie dowiedziec jak tam pogoda w Poznaniu. Slyszalam,ze straszne mgly w pl i np lotnisko w poznaniu zamkniete:eek: Jak sie cos spieprzy i to srodek nocy ten lot, a ja z niemowlakiem i czterolatkiem i walizami aaaaaa!!!
 
Czesc przejrzalam na szybko wasze posty,oczywiscie na dokladne czytanie nie mam czasu:zawstydzona/y:Zgadzam sie z Karolina.To najlepszy sposob na rozwiazanie tej ,,zagadki''Moja Luizka potrafi tak sie drzec ze ja slychac na dworze.Nieraz mowilam do tz ze gdybysmy mieszkali w bloku to ludzie mowiliby ze krzywda dziecku sie dzieje .A to jest po prostu taki rozdartek co lubi postawic na swoim i nie uznaje sprzeciwu.Sa takie charakterki.
Ja wczoraj i dzis w pracy bylam.I przyznam sie szczerze ze jest bardzo ciezko.Na razie praca mnie przerasta.Nie ma chwili odpoczynku ,nawet do kibla nie mam kiedy pojsc a jeszcze nie wiem gdzie co lezy a tu trzeba obslugiwac.Na dodatek musze nie tylko przypominac sobie te rzeczy ktore potrafilam ale rowniez uczyc sie nowych.Za duzo na raz tego wszystkiego.Trzeba rozprawiac sie z zamowionym towarem,wprowadzac faktury,obslugiwac ludzi,metkowac i roznosic towar,wybijac sprzedaz na alegro i obliczac przy tym marze,usredinac ceny,szukac tego towaru w blozie i to wszystko trzeba robic szybko.Jeszcze jednego nie skoncze ,juz babka sie pyta czy skonczylam i nastepne zadanie wymysla.Jest kupe towaru do dzwigania,roznoszenia.Jeszcze maja w aptece taki *******nik za przeproszeniem ze w zadnej takiego nie bylo i ona kaze mi to doprowadzac do ladu.Dzis mialam taki metlik od tych wszystkich nowosci ze za malo facetowi wydalam pieniedzy:zawstydzona/y:To nie na moje sily.Nawet kondycji nie mam takiej zeby tak zapikalac jak samochodzik.Popracowalabym tam troche to zaraz brzuszek by zgina bez zadnych cwiczen.Nawet nie mam czasu zeby pomyslec o dzieciach:-(Jesc tez nie mam czasu tylko robic ,robic i robic kuzwa.A ktos powie ze w aptece lekka praca.No i chyba zrezygnuje:-(
 
doti, nie wiem co Ci doradzić, z jednej strony fajnie bo kasa i kontakt z ludźmi,a z drugiej masz w domu niemowlaka. Ja jakbym nie musiała, to jeszcze dla pracy którą średnio lubię nie zostawiłabym dziecka.

Summer, super też mi się marzy NY:-) a tak się zapytam, jak zbyt osobiste to nie odpowiadaj, czemu tak późni zdecydowaliście się na dziecko? Z kanapą u nas nie przejdzie, to naturalne środowisko każdego RR, ale do łóżka nawet nie pomyśli wejść, od początku był zakaz i się nauczył. Gdybyś widziała jak cierpiał dziś, że musiał na swoim posłaniu spać. A w ramach diety dostał dziś karmę dla kastratów:-D

A ja się wkurzyłam na M:no: Po tak trudnym tyg on dziś znów pracuje zamiast ze mną jakiś film zobaczyć na przykład, wkurzyłam się i poszłam pucować łaźnie. Aż w głowie mi się kręci od tych domestosów, biorę prysznic i idę spać.
 
a ja się zdołowałam:( byliśmy na parapetówce i znowu zostałam zapytana czy jestem w ciąży i to przez panne któta nie ma idealnie płaskiego brzuszka! No kur... czy to takie nienormalne że kobieta 3 miesiące po porodzie ma jeszcze brzuszek!!!! Więc jej odpowiedziałam, że nie wiem czy się orientuje ale to raczej niemożliwe być w widocznej ciąży biorąc pod uwagę że moje dziecko skończyło 3 miesiące:/ AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAa
 
witajcie! aż kilka razy odświeżałam stronę bo nie mogłam uwierzyć, że tak tu pusto dzisiaj :-) Pogoda idealna na spacery więc pewnie większość z Was się wietrzy. My też byliśmy na spacerze a teraz pospaliśmy razem z Bruśkiem. Mnie dopadł jakiś katar, leje mi się z nosa, TZ jest na antybiotyku. Żeby tylko młodzieniec wyszedł z tego obronną ręką...

asia.85, my jesteśmy z TZ razem dopiero od 5 lat. Ja byłam wcześniej w bezsensowym, długim i nierokującym związku, TZ podobnie i po latach się spotkaliśmy (bo znamy się 16 lat) i stąd tak późno się urodził nasz Bruno.

No nic, idę zobaczyć co tam się dzieje bo młody ewidentnie nie jest już zadowolony z leżenia na macie ;-)
Miłego niedzielnego popołudnia!
 
Summer, dobrze, że się spotkaliście:) Moja szwagierka jest w tak bezsensownym związku z Włochem i nawet dla niego przeprowadziła się do Mediolanu, rzuciła świetną pracę i też liczę, że w końcu przejrzy na oczy.

millionka, nie przejmuj się, ludzie czasami tak palną. Powiem Ci tak ja po porodzie ważyłam 52 kg miałam w brzuchu no góra 70 może, jakbym większy obiad zjadła wyglądałam. No i gadam z kolegą na aplikacji który zresztą już ma 2 dzieci i widział mnie w ciąży jeszcze w lipcu z brzuchem w obwodzie 110 i on się mnie pyta kiedy rozwiązanie?, zaczęłam się śmiać na maxa:-D

A u nas dziś super dzień, rani pobiegłam do kościoła na 7, średnia wieku na mszy 60:-D potem pojechałam na zakupy i miałam M kupić prezent, ale kupiłam sobie bluzkę przeceniona z 100 na 50, spodnie przecenione z 219 na 49 i najważniejsze w sisleiu kiecke na chrzciny z 390 na 159 dokładnie taką jaką chciałam, a ile zaoszczędziłam bo miałam w Jacpocie taką za 400 stówy upatrzoną:-D No a dla M nic nie było:-D
Potem byliśmy na super spacerze 2 h i teraz zrobiłam nam hiszpański obiad na lekko bo M się odchudza, rożne sałatki z chorizo i dla niego hiszpańskie winko. dziś M ma wychodne z kolega, a jak wróci o 21 to pewnie do 12 będę mu piec na jutro do pracy tort urodziny zażyczył sobie marchewkowo - kokosowy. W ramach oszczędności do nasączenia blatów kupiłam podróbę malibu za 16 zl:-D, ale i tak będziemy na minusie bo sie ruter zepsuł i trzeba kupić nowy, teraz się na chwile połączyłam się przez telefon.

Summer, zdrówka, a i co Disiek wyczyniał przy tym chorizo jak je rumieniłam na patelni, próbował kraść więc wylądował za karę na 20 min w łazience:-D

A i wczoraj jadłam i kapusty i grochy i nic Uli nie było, zresztą wiedziałam, że ta dieta to ściema (przynajmniej u nas), ma Wigilie jem już wszystko.

No i news dnia, mamy 1,5 ząbka,1 wyrosła, 2 rośnie:-D
 
Ostatnia edycja:
reklama
asia, niezła faza z tymi zębiskami!
milionka, ręce opadają...
u nas koszmarna noc, właściwie już kolejna, bo ja nadal chora, choć na obecną chwilę jest już troszkę lepiej, ale w nocy było masakrycznie. Fifol budził się na jedzenie co 2h! coś mu się pomerdało...
 
Do góry