A skąd taka rozpiska??? Standardowo zalecane porcje to 6x150ml w czwartym miesiącu. 200ml to dopiero w 9 miesiącu jest zalecane.Aia pisze:Dziewczyny, czy Wasze małe jedzą pi razy oko tyle co na tych nieszczęsnych tabelkach na mlekach? Bo ja dzisiaj się zorientowałam, że 120 ml, czyli standardowy posiłek Mani przypada na normy z 2 miesiąca...Teraz wg rozpiski powinna 5 razy dziennie wtrąbiać 210ml Nawet połowy tego nie zjada...
milionka, no u nas też tak było, ale jakiś czas temu coś mu się pokiełbasiło i w dzień mi już prawie w ogóle nie śpi (bo co to jest 3 razy po 35 minut... ) i wieczorem jest wcześniej śpiący. A Tymek śpiący to Tymek zły . O ile kąpiel przeżyje z uśmiechem na buzi, tak potem ubieranie to histeryczny ryk. A jak nie dotrwa do kąpieli to zasypia sporo wcześniej i wtedy już się nie budzi na wieczorne jedzonko. Więc wtedy go karmię na śpiocha. Zdarza się to baaardzo rzadko, bo on to jednak musi pojeść żeby zasnąć , no ale kilka razy się zdarzyło.
Oooo-o-o...:-) I tu widzę naszą szansę :-). My pierwszy raz idziemy w niedzielę. No mam nadzieję, że Tymek też tak zareaguje. Światełko nadziei zapaliłaś, k8.k8libby pisze:Młody pewnie będzie po basenie cały czas spał, jak ostatnio, od 12 do 18 bez przerwy, gdzie zjadł o 10 ostatni raz, tak go basen wymęczy
doti, kopniaki i buziaki na szczęście ode mnie . W pracy dasz radę, spoko. Lwica jesteś jak nikt. Jak teściową wytrzymujesz to czemu nie klientów ;-)? Dobrze, że jej nawtykałaś. A co ona na to? Jak zareagowała?
Czyli 3 godziny śpi... Phi , ja tyle w 35 minut się już nauczyłam robić . Nie miałam wyboru, bo mam 35-cio minutowe dziecko .milionka pisze:zjadł o 11 i śpi ja sie teraz obudzi to jedzonko i spacerek
a mi sie udało pranie wstawić, ubrania ogarnać, obiad ugotować, butelki pomyć
kakakarolina, współczucia. A te kropy to długo jeszcze? Boshe, no masakra :-(.
No i znowu późna godzina a ja znowu siedzę . Mam nadzieję, że mi się Tymek dzisiejszej nocy nie będzie wybudzał. Coś mu się podziało ostatnio. Już dawno mi się nie wybudzał tak w nocy... Wczoraj przebudził się o 4:00, potem o 5:00 - to już mu dałam jeść - potem o 7:00 i już nie spał, aż do 9:40 - wtedy zasnął standardowo na 35 minut. Za to przed 15:00 już mu się taka maruda włączyła, że miałam godzinę płaczu :-(. Zasnął na pół godziny, dostał jeść po 16:00 i ku mojemu zdziwieniu od razu zasnął z powrotem na 45 minut . Na mojej klacie, bo jak położyłam do łóżeczka to się przebudził z płaczem . Więc sobie pokimałam 45 minut razem z nim :-). Spadam, choćby 20 minut wcześniej dzisiaj zasnąć niż wczoraj... Zawsze to coś. Dobrej, PRZESPANEJ, nocy Dziewczyny.
Jeszcze szybkie pytanie: czy jest jeszcze któraś niekarmiąca już piersią i nadal bez miesiączki??