Witajcie...coś ostatnio mnie niemoc dopadła.
MieMie- ale się uśmiałam czytając Twój wpis ku przestrodze
i idąc Twoim śladem dziś robię pierogi leniwe :-)
Pytałaś o samopoczucie Kacka po imieninach- było ok. Nawet nie widziałam zmian w jego zachowaniu,więc jestem zadowolona.
Aia- no, no...widzę słowna z Ciebie babka i obiady poszły w ruch
Wy mnie tutaj sobą tak mobilizujecie,że u mnie też obiady zaczynają się pojawiać. Wczoraj był gulasz z łopatki wieprzowej z marchewką i cukinią, a dziś leniwe planuję. A w zeszłym tygodniu gotowałam rosół i krupnik :-) Źle nie jest.
Kakarolina- masakra z tą ospą....dzieci mojej siostry chorowały w zeszłym roku na miesiąc przed moim ślubem- Mikuś jeszcze na ślubie był w fioletowe kropki.
U nas zabawki dopiero idą w ruch, ale jakoś specjalnie się nad nimi nie rozpływam. Jak brudne czy na podłodze leżało to przetrę i tyle. Smoczek jak spadnie na podłogę to pod wodę wrzucam. Bardzo sterylnie Kacpra nie chowam
Wczoraj M usypiał Kacpra i...było bez strasznego płaczu. Doszłam do wniosku,że Młody po całym dniu po prostu już patrzeć na mnie nie może i dlatego tak się drze
Na 12 idziemy na masaż,a teraz Kacuś śpi,bo dziś wstał już o 7....
Obserwuję mocno jedzenie Kacperka i zwykle zjada 120ml, a jedno jedzenie w ciągu dnia i jedzenie przed sen sięga 200ml. Wczoraj na noc dostał 100ml mojego mleka i 70ml mm, bo moje cyce niestety przestają ogarniać. MM już się nie boję- trzy miesiące tylko na moim mleku to i tak już nie ma tragedii.
Heh...przerwa była w pisaniu, bo poszła taka kupa,że nie wiem jakim cudem, ale nawet na szyi był upaskudzony
Teraz Młody realizuje się na macie edukacyjnej- ależ to jest pożyteczny wynalazek
Miłego dnia dla wszystkich