reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2012

Olga i może dlatego nie masz siły, śniadanie to podstawowy i najważniejszy posiłek, a poza tym jaka przyjemność po całej nocy, ja zawsze jem i nauczyłam też mojego M.
 
reklama
cześć Dziewczyny,

bardzo dawno nie pisalam, ale czytam forum na bieżąco, zazwyczaj przy karmieniu i dzięki temu wiem wszystko co się u Was dzieje :)

postanowiłam, że teraz będe się też udzielać, a nie tylko czytać w ukryciu ;)

u nas całkiem fajnie, mój mały hipotrofik rośnie jak na drożdżach, aż żaden lekarz nie chce wierzyć, że on tylko na piersi, tydzień temu ważył 6200, a urodził się z wagą 2300 :szok:

Asia85, ja też bardzo lubię gotować i czasem mi się wydaje jakbym czytała o sobie, tez jestem prawnikiem ;-)
MieMie, niesamowite posty piszesz, szacuneczek :tak:
Olga, myślę że jesteś super dzielna, dwójka małych dzieci to juz wyczyn, a jeszcze do tego dwa psy, jesteś dla siebie zbyt surowa
Milionka, można jeszcze przelać kasę dla kachny ?
Gorgusia, trzymam kciuki żeby kolki szybko przeszły
Aia, fajnie piszesz, myślę, że mogłabyś stworzyć całkiem niezłą książkę :-)
Pamelcia, nie rzucaj studiów
 
ehh ja nie mogę nic w siebie wcisnąć... dziś zjadłam trochę serka wiejskiego którego nie zjadła Natalia i trochę twarogu... i już w tej chwili dwie kawy. nie potrafię wymyślić nic na co miałabym ochotę, nawet na chleb w jajku z patelni ani na zapiekanki z żółtym serem nie mam smaka... dopiero po południu obiad zjem i ewentualnie coś na kolację
to wszystko z czym mam problem to na moje własne życzenie bo sama głupio robię i sobie szkodzę...
 
Olga musisz Natalce wprowadzić rytm, u mnie Laura do 19:30 ma być w łóżku, wstaje 6-6:30 (wstawała o 7) i do nas przychodzi, do północy jest najzdrowszy sen i dziecko go jak najwięcej powinno łapać, tak samo posiłki o ustalonej godzinie, bo jak nie masz systematyki, to cały dzień Ci się rozpiernicza ;-) nie żebym się mądrzyła, ale sama to mam, jak jest weekend i ojciec cały dzień z nami, to wszystko na głowie, a jak od pon.-piątek bardziej jesteśmy zorganizowane :tak: no i kobieto, ty jedź więcej, bo się zajedziesz ;-)

my po spacerze, uwielbiam to nosidło, Laura grzeczna na spacerku, Nina od razu zasnęła, jak dla mnie bomba :-D później gorzej, bo babcia przyszła, a Laura zmęczona, głodna już tak wymyślała, aż w końcu zasnęła mi na rękach, chyba wrócimy do drzemek popołudniowych, nie wiem jak, chyba na siłę, ale jednak Starszak tego potrzebuje :confused:
no i chyba wydam książkę "Sto dań na parowar" :rofl2::rofl2: jajecznica z masełkiem rewelka :-)
 
irisson, my mamy regularność tylko że opóźnioną o parę godzin... wszystko robię za późno :(
a teraz mam jeszcze większego doła bo wzięłam się za sprzątanie i wylałam wiadro wody na dywan! :"((( jestem do niczego, nic nie umiem zrobić normalnie, nienawidzę siebie!!! :"(((((
 
Olga usiądź, odsapnij, chociaż Ci dywan wyschnie, nie ma co tak o sobie mówić, jesteś wyjebista, tylko masz za dużo na sobie, co ty robokop jesteś!? mi Laurka ciasto drożdżowe wklepała w mój piękny dywan, czekam do 17 do męża powrotu, bo może jeszcze coś jej się uda w niego wetrzeć :-p
 
irisson, dzięki...
ja codziennie mówię sobie że od teraz będę lepsza i nic mi nie wychodzi :"((( wiem że dałabym radę więc czemu jestem jaka jestem??? czemu muszę się złościć i dołować
 
reklama
Olga ja codziennie mówię sobie, że schudnę, zacznę ćwiczyć, a jakoś codziennie nie wychodzi :-p a tak na serio, to zmiany w życiu są ciężkie, może faktycznie musisz trzepnąć szmatą i przez parę dni pomyśleć jak to zrobić, żeby było dobrze? a mąż jak? pomaga?
 
Do góry