reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2012

asia, przypomniałaś mi o dentyście... muszę iść załatać zęba, co to plombę na porodówce straciłam... i jeszcze we wszystkich świętych złamał mi się ząb... taki co to kanałowe było robione i w sumie niewiele z niego zostało i chyba mnie porcelanka na niego czeka... jestem przerażona, bo my z kasą teraz stoimy gorzej niż zwykle a na fundusz nikt mi tego nie zrobi... Czuję, że teraz po ciąży zęby mi sie posypią, bo włosy zaczęły mi wychodzić garściami...
 
reklama
o rany dziewczyny, robię te pierogi, farszu mam tyle że chyba dla 50 osób by starczyło... zrobiłam ciasto tylko z 3 szklanek mąki bo nie mam mąki więcej, reszta jutro. no pierogi dobre są całkiem, fajna rzecz i o dziwo łatwo zrobić a wydawało mi się że to nie wiem jaka sztuka :p sztuką jest na pewno zrobić takie jak Asi mama :D no ale te całkiem przyzwoite
ok idę lepić dalej :p
 
Summerbaby wow. Zazdroszczę 11 godzinnej drzemki. U mnie narazie były dwa wyskoki po 6 godzin nocnego spania, kilka po 4, ale już wrócił do swojego rytmu 2,5-3h.
Mój też się ślini i pakuje łapki do buzi. Ale na zęby to chyba jednak za wcześnie. Może to jakieś przygotowania wstępne.

Doti szkoda mi Ciebie, oby Milenka zaczęła sypiać w nocy.

Jjustyna, milionka może załóżmy na chwilę osobny wątek "pomoc" i tam będą wszystkie informacje. Jak się temat zakończy to poprosimy moderatorki o zlikwidowanie.

Olga podziwiam :-) Ja mimo różnym wyczynom kulinarnym pierogów jeszcze nie robiłam. Chyba nie mam odwagi zabrać się za tak prozaiczne, ale z jednej strony łatwe do schrzanienia danie. Boję się tego ciasta w moim wykonaniu :-) I chyba trochę brak mi cieprliwości. Daj znać jak wyszło. Aż się głodna zrobiłam.

Aia wszystkiego najlepszego dla Mani 3 miesięcznej dziewuszki. W sobotę byłam na Ursynowie, i sobie tak o Tobie myślałam.

Dzag my dziś po szczepieniach. Puki co wszystko ok. Nie nakręcaj się. Ja staram się w ogóle tego wszystkiego nie czytać i się tym wszystkim nie nakręcać. Traktuj to jako normalną kolej rzeczy, kolejne szczepienie, kolejna wizyta. Oczywista oczywistość.

Marcia ja nie mam miesiączki i narazie nie dostanę, bo zaczęłam brać tabletki cerazette dla karmiących. Poza tym mój ssie dzień i noc więc i tak pewnie bym się narazie nie doczekała. Mój też lepiej spał, a teraz śpi 2-3 godziny w nocy. Pierwsze spanie dłuższe, a potem już co 2 godziny do rana. Chyba taki skok rozwojowy znowu. Nasze dzieciaki w podobnym wieku w sumie.Też bym wolała żeby można było kupić Bebilon HA w mniejszych opakowaniach. Ja sporadycznie dokarmiam MM, raz na kilka dni się zdarzy, nie ma opcji żebym zużyła puszkę w 4 tygodnie. Może połowa mi schodzi. A tak poza tym to dziecko na cycu to jednak duża oszczędność. W markecie puszka Bebilonu HA kosztuje 29,90, ciekawe na ile dni to stracza przy karmieniu wyłącznie na MM, zakładając że dziecko zjada 90-120ml na posiłek? Można pójść z torbami.

K8 ło jezu, też muszę do dentysty, tylko narazie brak funduszy. Nie byłam rok - aż strach się przyznać.

Moje dziecko aniołek już 2 dzień. Nawet mu się zbytnio nie ulewa. Laktacja mi ruszyła znowu z kopyta. Aż tak, że w nocy pod ciśnieniem nalałam Staśkowi mleko do nosa :-). Już dwie noce ssie co 2-3 godziny, ale jakoś w ogóle mi to nie przeszkadza, bo strasznie się cieszę, że mam pokarm. Chyba prawda to, że temat siedzi w głowie. Jestem taka happy. I ładnie ssie, bez połykania powietrza. Synuś mistrz. No i pomogły mi wszelki wyczytane sposoby: wczoraj wypiłam : 3 karmi, 2 inki z mlekiem, 2 bawarki, 2 dzbanki hebratki laktacyjnej i z kopru, butelke 2l wody mineralnej.

Dzisiaj mieliśmy szczepienia. Nasz pediatara zachwyca ponownie urokiem osobistym i rozsądkiem. Mały waży 5260. Wszystkie paramerty w normie.

Potem jeszcze coś skrobnę, bo muszę iść coś zjeść :-)
 
Mart, ciasto jest bardzo proste :) do garnka wsypałam 3 szklanki mąki i do tego wlałam szklankę gorącej wody w której wcześniej rozpuściłam łyżeczkę soli. zamieszałam, zrobiły się takie gumowe farfocle które gniotłam (nie bardzo długo), i tyle :) ciasto nie lepiło mi się do niczego, za to bardzo fajnie się pierogi sklejały. i nic się nie rozwalało przy gotowaniu. co prawda wałkowanie, wycinanie kółek i klejenie dość żmudne ale nawet szybko poszło. zjedliśmy już na obiad, drugie tyle mam w zamrażalniku (rozłożone na papierze na talerzykach), i mam wielką michę farszu - jutro mi mąż nasmaży naleśników (ja nie umiem, próbowałam :p i nie wyszły) - i zrobię krokiety :) pierogi też jeszcze zrobię i zamrożę :) będzie tego tyle że chyba pół rodziny obdaruję...
 
Olga to jakby rodzina nie chciała, to ja Ci adresik podeślę, bo moje chłopaki pierogowe, a ja nie umiem;-)
MArt mnie puszka 350 gram starcz na 4 dni:cool:
Ach zęby, ja na swoój ząbek, w którym zrobiła się zgorzel 1000 wydałam:szok: I ostatnio jak chciałąm iść do fryzjera i kasy zabrakło, to mój M się śmiał, zebym do mojej stomatolog poszła, może za tą kasę to mi chociaż jeszcze włosy ufarbuje:confused:
 
Ostatnia edycja:
Po dentyście, na dolnych dziąsłach stan zapalny więc teraz tydzień podleczenia i potem dalej ściąganie kamienia nie mogę teraz h karmić i też mam koronę do roboty ale nie mam 1500 zł wolnych:no:. Teraz chrzest, opłata za aplikację, M zmienia komputer, stary dajemy do domu dziecka ale jeszcze trzeba wydać na jego podrasowanie w serwisie żeby dzieciaczki miały dobry, opony zimowe, częste wizyty u endokrynologa, już nie mówiąc o tym, że nie mam soczewek, eh szkoda gadać.

Olga, gratuluje pierogów, narobiłaś mi smaka, chyba sobie jutro ruskie ulepie.

domi, my z M sobie robiliśmy jakiś czas temu gruntowny remont to daliśmy łącznie z 12 tyś. A moja mama zrobiła sobie licówki na samej górze, to dala z 18 tyś, masakra.

Aha, moje ciasto na pierogi to: mąka, ciepła woda, oliwa z oliwek i jajko, ciasto musi odpoczywać pół pod miską i być po rozwałkowaniu baaardzo cienkie. Uwielbiam robić ze szpinakiem i fetą, można też eksperymentować z mąkami, a ciasto surowe mrozić i będzie na później.
 
Ostatnia edycja:
Aia, wszystkiego najlepszego dla Mani :-). A szósteczką się dzielimy, oczywiście :tak:. Pozwalam wygrać 40-tu dziewczynom, tak żeby trochę ponad bańka na głowę przypadła :-D.
A w ogóle przypomniało mi się, że miałam pisać, że Ty chyba mieszkasz niedaleko moich dobrych znajomych. Mam takich super ludków niedaleko stacji Natolin :-). Też z Bąblami. No, jedna Bąblica to już panna, choć dla nas to cały czas mała Ninka :-p. Tak szybko ten czas leci...

milionka, super, że już tyle :-). Mam nadzieję, że jeszcze się troszkę nazbiera i naprawdę pomoże to Kasi :tak:.

marcia, Aia, k8, jak Wy to zrobiłyście, że już wróciłyście do normy...:confused: Ja karmiłam pół na pół, a ostatnie karmienie było miesiąc temu. I do dzisiaj nic, cisza :eek:. Choć miałam już takie - wydawało mi się - miesiączkowe bóle. Ale nic z tego nie wyszło. Może mnie po prostu życie bolało :-D.

milionka, ja zawsze mam ten sam problem: co kupić?:confused: Strasznie lubię dawać prezenty, tylko żeby to było trochę prostsze... Teraz ludzie to już chyba wszystko mają... :dry: Ja to się ostatnio poddałam i poprosiłam moją 11-letnią bratanicę żeby zrobiła listę 3 rzeczy, które by chciała dostać na urodziny, a jedną wybiorę i kupię i będzie mimo wszystko niespodzianka :-p. No i udało się :-).

cornelka, domi, k8, Aia, summerbaby, asia - ale mamy małe śliniaki :-D:-D. Mój Tymek miał jakoś 2 i pół miesiąca jak zaczął się ślinić na potęgę. Ubranka wiecznie pod brodą mokre. Nie chciało mi się wierzyć, że to ząbki, choć tak mi się wydawało - ślinił się, kupy luźniejsze przyszły. Ale do dzisiaj nic się nie dzieje. A ślini się dalej.

Summerbaby, 11 godzin to szaleństwo :szok:. Ja bym sprawdzała, czy oddycha jeszcze :-D. U nas standardowo jest 8 do 9 godzin w nocy.

Mart81 pisze:
W markecie puszka Bebilonu HA kosztuje 29,90, ciekawe na ile dni to stracza przy karmieniu wyłącznie na MM, zakładając że dziecko zjada 90-120ml na posiłek? Można pójść z torbami.
U nas taka puszka Bebilonu (450g) schodzi w 4 dni. Tymek je 130ml 6 razy na dobę. Jedyny plus przejścia na Bebilon Pepti jest taki, że cena jest ustawowa - nierefundowana to 22,21 zł, więc trochę taniej niż zwykłe Bebilony :-p.
Mart, zazdroszczę, że u Was spokój po szczepieniu. U nas jednak dzisiaj coś się podziało :-(. Nie dość, że Tymek był zły bo śpiący, bo przez ten wyjazd na szczepienie 2 razy był budzony - a zerwany sen to masakra. Do tego jeszcze chyba po tym szczepieniu płakał. Półtora godziny płaczu :-(. Nie krzyku i złoszczenia się, tylko takiego smutnego, bardzo smutnego płaczu. Bidulek mój. W końcu usnął na tatusiu, przełożyliśmy go do łóżeczka i śpi prawie od godziny. W nocy mi wcześniej wstanie, więc i rano pobudka będzie sporo wcześniej, ale niech się Kruszyna wyśpi po ciężkim dniu. Za pół godziny nakarmię go na śpiocha i zmienię mu w końcu pieluchę, bo jak mu zmieniłam o 14:00 tak do teraz ma jedną :szok:. Nie było opcji zmienić mu, tak płakał.
 
Ostatnia edycja:
reklama
domi, ja jestem zachwycona jakie to proste i już myślę jakie będą moje kolejne farsze :D ciekawe jak mi wyjdą z serem na słodko :) po prostu spróbuj tak jak ja, warto :)
a ciekawe jakie będą moje krokiety :p
a teraz piję kawę by mieć siły na sprzątanie kuchni :p Hania już śpi, tata kąpie Natalię, zaraz nastąpi cisza i spokój

wczoraj Natalia była już położona do spania a nagle słyszę jakiś hałas - idę a tam w korytarzu Natalia w piżamie kuca i grzebie w szafie, zobaczyła mnie i powiedziała: mama? czeeeśśść :)
 
Do góry