reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2012

reklama
RatinaZ ja też chętnie :tak:

Gorgusia
ja ci powiem tak, jak urodziłam Laurę, to przez jej pobyt w szpitalu w ogóle nie karmiłam, miałam mleka ok 100ml na dobę, dostawała to przez sondę albo w butli, przez stres i brak dziecka szybko mi laktacja zanikła, a teraz przy Ninie karmię bez dokarmiania, po prostu dziecko jest inne, samo się domaga, pobudza jak jej za mało, nie wyrzucaj sobie, że nie karmisz tak jakbyś chciała, bo to fizjonomia, ja myślałam, że w ogóle nie będę karmić po przejściach z Laurą, a patrz jak teraz mi ładnie idzie :tak:

Summer
haha klientów to ja już mam dożywotnio, co najmniej dwóch :sorry2:

Milionka super Szymuś ma fryzurę ! nowy style? :-D

a ja się pochwalę, przyszło moje nosidło babybjorn, więc od razu spakowałam dziewczyny i na spacer :tak: nie dość, że łaziłyśmy prawie godzinę, Laurę upilnowałam, to ją jeszcze wysadziłam na małe siku :-D Nina przespała cały spacer, zadowolona jestem okropnie :tak: potem przyszła mama, to jej zrobiłam obiad, oczywiście z parowara, tak mnie wychwaliła, że sobie świetnie radzę, to co że ciastka wtarte w dywan, podłoga się klei od soczków, ale obiad jest, dzieci na spacerze były, a matka nawet pranie zrobiła, gdzieś po między :-) mogłoby być tak zawsze !
 
Ratina świetny pomysł, też chętnie dołączę.

Milionka
dobrze, że bakterie poszły precz. Gratuluję :-)

Weronkazzz
fajna kuchnia, a napis rewelka :-D

Marcia mój synuś śpi właśnie w takim samym wydaniu jak twój. Ale z niego fajny blondasek :-)

Asia, Gorgusia łącze się w bólu ;-) też mam hashimoto, po raz pierwszy dowiedziałam się o tym w 11 tygodniu ciąży, wtedy moje tsh było ponad 10 :szok: do tej pory nie mogę się nadziwić, ze z ciążą wszystko ok i urodziłam synka w terminie :-) Teraz byłam na wizycie kontrolnej i niestety poporodowe zapalenie tarczycy, tsh ponad 8 :baffled: Mogę się jedynie pocieszyć, ze dlatego przestałam chudnąć ;-):-D

Sorki, nie pamiętam co tam jeszcze miałam poodpisywać. Leosiek mnie dzisiaj zadziwia, wróciliśmy ze spaceru ponad pół h temu i on nadal śpi :szok: Lecę sobie strzelić kawkę, a coo :-D
 
asia.85 pisze:
wczoraj się zestresowałam bo wszyscy się już ostro uczą, a ja no cóż...
Inni się uczą, a Asia jak zwykle dostanie piątkę :-D:-D.

milionka pisze:
Ja się dalej martwie bo ta koleżanka ze stanow narazie się nie odzywa:/
Po pierwsze - pewnie ostatnią rzeczą o jakiej teraz myśli jest rozsyłanie wiadomości po ludziach. Po drugie - może jest wśród tych 6 milionów osób odciętych od prądu :baffled:. Nic się nie martw. Na pewno jest cała i zdrowa :tak:.

marcia, no skąd ja znam takie akcje :dry:. Ostatnio miałam trochę do załatwienia przy okazji wizyty w poradni. Najpierw podjazd pod bankomat - wyciąganie Tymka z fotelika, potem wkładanie z powrotem. Potem do poradni. Potem pod apteką, potem pod drogerią... Dżizusie :rolleyes:. To wkładanie i wyciąganie przedłuża prostą czynność w nieskończoność... Dlatego jednak wolę sprawy do załatwienia załatwiać sobie pod wieczór, kiedy z Tymkiem zostaje M.


Uffff, chyba z godzinę tego posta pisałam przez Bąbla. Ale usnął na szczęście, więc mam jeszcze kilkanaście minut wolnego :-D. A spacerek się udał, Tymek wózek wziął na klatę jak na chłopa przystało ;-). Zasnął momentalnie i 2 godziny przespał, z tego pół godziny to było już stanie pod domem. Nie chciałam go budzić, więc wzięłam sobie z domu książkę i tak pół godziny przekucałam przy nim. Ale jak mi ręce zgrabiały to go wytargałam z gondoli i było po spaniu :-p. Nie wiem jaka była temperatura, przypuszczam że gdzieś koło 5 stopni. Ubrałam go w krótkie body, półśpiochy (czyli to co miał w domu), do tego bluza, sztruksy i ciepłe skarpety, wsadziłam do kombinezonu i opatuliłam kocykiem. Na ręce welurowe łapki a na głowę jesienna czapa. Był cieplusi ale nie spocony, więc wstrzeliłam się idealnie :-). Po spacerku nawet dał się zapiąć w bujaczek na dłużej i przygotowałam obiad :-). Dzisiaj kotlety mielone z zieloną fasolką i puree ziemniaczanym. I tatusiowy rosołek z niedzieli. Wieczorem wypluskamy Tymka w jego nowej wielkiej wanience (z poprzedniej już wyrósł i odbijając się nogami jak żabka od jednej ścianki uderzał buźką o drugą :-D) i mama zasiądzie do seriali. No żyć nie umierać :-D.

Edit:
No, i tak długo posta pisałam, że w między czasie się kilka nowych pojawiło :-p.
Widzisz, milionka? A jednak prąd był winowajcą. Swoją drogą to niesamowite liczby. 6 milionów ludzi bez prądu. 1/6 Polski :-p.
A co do kachhy to ja myślę że to niezły pomysł :tak:. Nie znam cen takiego sprzętu, ale jak na bieżąco czytam Patrykowy wątek to strasznie jej współczuję i jest mi ich żal :-(. I wierzyć mi się nie chce, że po wypuszczeniu ze szpitala w sumie mama zostaje z problemem sama, a wręcz problemów jest jeszcze więcej. No bo jak tu do lekarza czy na spacer wyskoczyć, kiedy nie ma tej przenośnej małej butli, a dziecko musi być podłączone pod tlen? Straszne. Cieszę się strasznie, że mój Tymek jest takim 36-tygodniowym wcześniakiem, a nie urodził się choćby 2 tygodnie wcześniej, bo to już by był problem. Jeśli jakkolwiek możemy pomóc to czemu nie :-). Chociaż to będzie kropla w morzu potrzeb :baffled:. Powinna jej pomóc jakaś fundacja. Bo na państwo to wiadomo, że za bardzo nie ma co liczyć...:dry:
 
Ostatnia edycja:
Aha, dzięki za odp odnośnie ubierania dzieci :-) Niektóre to rzeczywiście cieplutko poubierane :-)

Leoś dzisiaj miał na sobie body na długi rękaw, na to welurową bluzeczkę, ciepłe rajtuzki ( takie ala ocieplane z lidla - świetne :-) ) i tak wsadzony był do kombinezonu, takiego misiowatego. Na to ciepły kocyk i chyba było mu w sam raz, przynajmniej karczek i rączki miał cieplutkie, ale nie przegrzane. Aha, no i ciepła czapa oczywiście.

p.s. dalej śpi... :szok:
 
JA to już z samym nosidełkiem nie jeżdżę. Mam prosto składany wózek, więc stelaż do bagażnika i potem nosidełko na stelaż, bo czasami przy jednej wyprawie ze 3 razy muszę go wyjmować z samochodu;-)
Mój MAciejkowski już śpi. Wieczorne zasypianiu u niego jest najfajniejsze, zje, położę go na jego pielusię, a on się wtula, poprzeciąga i zasypia. Moje słonko malutkie.
Samochód zapakowany na jutrzejszą wyprawę. Miałam nie brać wózka, ale stwierdziłam, że nie będę przez 2 dni dziecka w domu dusić, więc wyglądamy jak na wyprawę na bazar z towarem;-) Tort w lodówce czeka na jutro. Mikołajkowski wybrał czekoladowqy z bitą śmietaną. :confused:Zobaczymy.
A jutro siostra mnie do ludzi upodobni i włosy ufarbuje. NAreszcie, bo już jak nie powiem kto wyglądam
 
domi, przypomniały mi się pierwsze zagraniczne wakacje 15 lat temu. Pojechaliśmy do Hiszpani, wzieliśmy ze sobą leżaki, paarsol no caly dom:-D

dzag, ja znów dziś nie byłam nigdzie z Ulą:no: mam wyrzuty sumienia bo uczyć też się nie pouczyłam. Obiadek brzmi super, ja pije mango lassi (taki koktajl z mango) i się bycze. Ula nie śpi ale ogląda swoje slajdy na suficie.

cornelka, u mnie TSH 0,0088, czyli niewykrywalne, nadczynność bezobjawowa. To dobrze w sumie bo objawy nadczynności są baaaardzo dotkliwe i nie do przeoczenia.
 
reklama
Ratina - super pomysł każda z nas chyba docenia jakie to szczęście urodzić dzidzię w terminie. Czekam na kontakt o Kachchy bo narazie nie pojawiła sie na gg. Zorientowałam się też w cenach strasznie to drogie ale może jak choć trochę zbierzemy to cos pomoże sam ten pulskoksymetr kosztuje 1000 zł na allegro, ja znalazłam taki niemowlęcy napalcowy w promocji za 400 zł MedicalMarkt.pl - sklep internetowy - bezpieczne zakupy - Pulsoksymetr na plaec dla dziecka, niemowlaka, C5 a butla nie wiem jaka potrzebna od 200 zł do 1tys

gorgusia
niestety presja jest straszna ja jak byłam w szpitalu z ta bakteria to mowiłam że karmie wiecej modyfikowanym a w zaleceniach przy wypisie i tak miałam karmienie piersią na żądanie. A samam przechodziłam rezygnację z piersi i przejście na mm więc wiem jakie to emocje:( a mały potrzebuje to śpi jak nie ma gorączki i je to nie masz się co martwić :)

Asia http://www.dajogloszenie.pl/obrazki/89243_0.jpg

Summer.. a moze po prostu sobie coś nadciągnełaś przecież nasze dzieci troszkę ważą:) a pocieszę Cię jak moja kumpela kiedyś mnie - powiedziała "Milionia rak nie boli na poczatku" masakryczne pocieszenie ale mnie wtedy rozbawiła bo tak się starała :)

Irisson ja też poluje na to nosidlo na allegro:) a fryzura nam ciagle tak sterczy nawet po posmarowaniu oliwką:) ale jak go przyczesałam to jak nie moje dziecko tak do tej sterczącej wersji sie przyzwyczaiłam :)

Cornelka, Dzag jak dobrze, że nasze dzieci lubią pospać:)

Dzag u nas też już ta wanienka przymała :p

Domi trzymam kciuki za wyprawę i najlepsze życzenia dla jubilata:)

my dzisiaj zalapaliśmy leżenie na brzuszku z podparciem rąk:) zdjecia później wstawie w odpowiednim dziale:)
 
Do góry