reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpień 2012

Hey :biggrin2:

Sempe jak ty to robisz, ze ogarniasz piątkę? :szok: jesteś niesamowita :tak:

Karolina tez życzę mężowi szybkiego powrotu do zdrowia.

Gorgusia
zazdroszczę Mka w domu po 15tej. Mój wychodzi przed 9 i wraca przed 19, czasem nawet i po :wściekła/y: Strasznie się wkurzam na ta jego pracę.Najgorsze, ze jak ja wrócę do pracy to niestety będę wracać podobnie.. chyba, że się przebranżowię :baffled:

MieMie doczytałam z ta Trzebnicą, o kurcze. Co za lekarka, ale was chciała wrobić. Ehhh, masakra jakaś, mnie telepie jak musze iść do lekarza, za dużo w ostatnich czasach się nałaziliśmy i tez nigdy nie wiadomo czy sie trafi na specjalistę czy jakiego konowała.
Super, że z bioderkami wszystko ok :biggrin2:

Ooo, mały się obudził, uciekam wyściskać synka i czas na jedzonko :biggrin2:

Miłego dnia :biggrin2:
 
reklama
o rany, dziewczyny, tyle piszecie i tyle się dzieje... nie nadążam nawet czytać...
kakarolina - ubawiła mnie opowieść o Waszych dyskotekach :) i z mężem ok
sempe, Ty to dopiero masz jazdę :)
gorgusia - moja też miała taki płacz po szczepieniu
MieMie - super że z bioderkiem jest dobrze, niepotrzebny żaden aparat...

moja Hania też ma główkę ciągle w jedną stronę, próbuję coś robić w tym kierunku żeby miała w drugą ale ona nie za bardzo chce.
a moje cyce ok... przestałam używać wkładek laktacyjnych a mam 5 pudełek :p w nocy ściągam codziennie 120ml mleka i zamrażam na sobotnie wyjście na wesele :) poza tym Hania cycem się najada, późnym popołudniem nie mam już mleka i się denerwuje, ale po jej kąpieli nagle znajduje się skądś dużo mleka i najada się i idzie spać. budzi się w nocy raz lub dwa. tak że generalnie OK

a Natalia ma nowe łóżeczko, niskie i z balustradką tylko do połowy, uczy się zasypiać sama bo do tej pory była wkładana do zamkniętego łóżeczka. co my tu przeżywamy co wieczór... super nianiu przybywaj... już 4 noce za nami, mam nadzieję że dzisiejsza będzie już zupełnie OK.
a wczoraj byłam u fryzjera :) było miło :) a jeszcze zafarbować sama sobie muszę... i w sobotę przed weselem czesanie, w ogóle strasznie się cieszę na to wesele, tylko będę musiała Hanusię opuścić, zostanie z moją mamą, oj będę tęsknić strasznie - ślub o 12.30 już jest... dobrze że to blisko, Natalię jak się zmęczy podrzucimy do domu i wrócimy się bawić, na weselu cała paczka naszych przyjaciół, oj będzie super :)
tylko jeszcze muszę kupić buty...
ok spadam bo mam co robić...
buziaki dla wszystkich :*
 
u mnie dzisiaj radość, moja mama wróciła z wycieczki ! :-) zaczniemy na dwór wychodzić, no chyba, że się pogoda sprawdzi i w piątek będzie śnieg :confused: Laura mi jeszcze ciut kaszle, więc wolę ją w domu przetrzymać w brzydką pogodę :tak: Laurka właśnie je zupkę (rosołek łyżką, warzywa rączką :-p), Nina śpi po cycu, więc można usiąść ;-)
 
Hej,hej...
Za nami spokojna noc- jedzone było o 24 i 6. Oby tak dalej!
Teraz Kacek śpi,a o 12 ruszamy na spacer. Muszę w gminie becikowe wreszcie załatwić.
Mam dylemat...mamy z siostrą pomysł na biznes. Chyba niezły,ale jednak ryzykowny. Biznes związany z pielęgnacją ciała i zdrowym trybem życia. Mamy własnościowy odpowiedni lokal,więc to już dużo... Boję się,bo mam całkiem fajna pracę,gdzie całkiem nieźle zarabiam. Pracuję tam już 3 lata i nie ma za bardzo szans na awans. Do tego praca w godz 11-18 plus 2h dojazdu codziennie. Mając dziecko trochę kiepsko to wygląda.... Fajnie by było mieć coś swojego i robić coś co się lubi,ale gdybym miała pewnosc,że to wypali...
 
gorgusia, w moim mieście gdzie gabinetów kosmetycznych jest mnóstwo moja ciocia w wynajętym lokalu otworzyła gabinet, różnie było ale pomału się rozwijało i teraz ma super pracowników - paznokcie, masaże, rehabilitacja, fryzjerstwo na wysokim poziomie :) sama robi zabiegi na twarz. i jest OK :) wystarczy się trochę postarać (dobra jakość usług a do tego miła atmosfera) - i na pewno będzie OK :)
 
To co planujemy to nisza w naszym punkcie. Bo chcemy wprowadzić innowacyjny sprzęt do walki z cellulitem,kiliogramami i do modelowania sylwetki. Do tego pomoc dietetyczna,a z czasem zabiegi kosmetyczne na twarz i ciało. Wszystko ma być ekskluzywne i na wysokim poziomie. Musimy wyremontować lokal, zainwestować w sprzęt- koło 100tys pewnie będzie potrzebne. Chcemy się starać o dotacje i kasę z urzędu pracy... ech. Chciałabym i boję się... Kacper jest taki mały,a to pewnie pochłonie mnóstwo czasu. Wiąże się też z kilkoma wyjazdami na cały dzień.
 
Witajcie, wróciłam z sądu dziś b. miła Pani przewodnicząca wydziały pościła na s po pół h:-) Dziś coś na szybko, też jak u sempe pulpety z indyka i pęczak do tego, mam gruszki to zrobię tartę tatin z gruszkami. Moja Ula to już chyba na stałe przesypia te nocki, dziś znów od 21 do 6. M jej wylicytował pozytywkę co się kubuś puchatek wyświetla na suficie i tak się przemieszcza, gra itd, patrzy na to jak zaczarowana.

irisson, no teraz odżyjesz:-D

gorgusia, swój biznes to dużo pracy ale podwójna satysfakcja.

Póki Małą spi lece piec to ciasto
 
Dziewczyny, u nas załamka. Przestawienie łóżeczka i inne kombinacje nic nie dały. Od 1:30 do rana budził się co 1,5 godziny. I nic nie działało, żadne przeciąganie, ani próby nie podania od razu cyca. tylko i wyłącznie cycek. A że często pije cyca, to i częste przewijanie, no to się rozbudza przy tym. I potem pół godziny gadoli, uśmiecha się, wypluwa smoka. I tak całą noc. Jedno dobre to to, że on nie ryczy, nie drze się. Po prostu się budzi, kwęka, no chyba że nie reaguję i nie dam mu piersi to zaczyna się płacz. Przynajmniej tyle dobrze, ze nie mam w nocy walki z drącym się dzieckiem. Ale te pobudki mnie wykańczają. Dzisiaj rano się poryczałam. Mama jest dzisiaj jeden dzień w domu, jutro znowu wyjeżdża na 5 dni. TZ nie ma od rana do wieczora bo ogarnia końcówkę remontu, ma próby i inne zajęcia na mieście. wychodzi o 9 wraca o 19-20, w weekend ma koncert w Sopocie i tez będę sama zupełnie nawet nocami. Wiem, że to żaden wyczyn ogarnianie jednego dziecka, ale mam jakiś kryzys. Chce już do swojego domu, tu żyjemy na kupie, potykamy się o walizki, kartony, nie wiem gdzie co mam, gdzie brudne rzeczy, gdzie czyste, gdzie w ogóle jest coś w co mogę się ubrać. Wyglądam jak 7 nieszczęść. No i jestem non stop głodna.

Gorgusia własny interes ma swoje wady i zalety. Jesteś u siebie, nie masz szefa, robisz co chcesz, ale też na Twojej głowie zmartwienia skąd wziąć na podatki w terminie, albo co zrobić jak słabo idzie. Generalnie jednak uważam że warto spróbować. Tylko trzeba sobie rozrysować nawet amatorski biznes plan, żeby nie było potem zaskoczenia, bo wiadomo że minie trochę czasu zanim się rozkręci i nabierze się płynności finansowej. Na pierwsze miesiące na pewno trzeba dysponować jakimś budżetem no i zainwestować. I ważne, żeby możliwie zminimalizować koszty stałe, jak macie lokal to już bardzo dużo jak piszesz. Życzę Ci żebyś się zdecydowała. Po pierwsze zmiana w życiu dobrze robi, po drugie mając dziecko praca cały dzień nie u siebie, to nie dobre rozwiązanie na pewno. Powodzenia :-)
 
Mart takie kryzysy się zdarzają. Trzymam kciuki, żeby szybko przeszedł. U nas nocki też nie najlepsze, ale nie takie złe jak było przy starszym. Ja jak widzę, ze dziewczyny pisza o całych przespanych, to udaję, że nie umiem czytać;-) Chodzę ok.21 spać, wstaję o 6 i ajkoś daję radę z pobudkami.
MieMIe, ale fajnie, ze z biderkami wszystko o.k.
Dziś M ma wolny dzień, więc go na spacer wysłałam, a ja niby ogarniam dom;-)
 
reklama
Gorgusia ja miałam otwierać biznes po urodzeniu Laurki, ale szybko znalazłam inną pracę, mocno absorbującą, ale jednak wychodziłam zamykałam drzwi i głowa wolna, własny interes fajna sprawa, ale z małym dzieckiem, to by była orka :sorry2: sobie przeanalizuj za i przeciw, zawsze możesz wrócić do tematu jak Młody będzie mieć np rok :tak:

Marta
współczuję tych pobudek, mi tak Nina kilka razy zrobiła, że pobudki tak często, przeważnie jak były jakieś domowe zawirowania, albo jej skoki rozwojowe, teraz grzeczniutka, jemy już któryś dzień z kolei 23:30 i do 4 ładnie śpi, później 7 :tak:oby tak zostało, bo zaczynamy fajnie funkcjonować :tak: a kryzys to ja mam średnio co 2 dni, jak się kładę i mi plecy pękają w każdym miejscu :confused:

Asia
ja się mamy nie mogę doczekać, bo chociaż z domu wyjdę, albo Laurkę mamie podrzucę, to od niej odsapnę, jeszcze 2,5 m-ca i wita nas przedszkole :-D
 
Do góry