reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2012

LeRemi trzymam kciuki, aby każdy dzień był lepszy u Was.
Aia MAciejka babcię i ludiz uwielbia, ale do 17;-) Potem często włącza mu się syrena na 30 minut, bo sam nie wie czy spać czy się bawić, a babcia na syreny nieodporna;-) Choć wczoraj mamusia tak zabawiła synka, ze zapomniał o syrence. A o 18.45 już spał na noc.
U nas też powoli dzień się stabiluzuje. I jak wyjdziemy o 10 na spacer to śpi na spacerku i potem dosypia na balkonie i razem wychodzi ok.2,5-3 godzin, oby tak zostało:-)
 
reklama
No moje dziecko sie zrehabilitowalo i zasnela w chuscie.Potem musialam po Remika jechac i ja przekladalam do fotelika to nadal spala, szok,takie cuda to u nas pierwszyzna:) Mam obiad,dom ogarniety,wiec cos mi dzis jednak wyszlo. Potem bedzie spacer,pewnie mala przymknie oko to moze wieczor ciut spokojnirjszy bedzie. Bo ona jak ma dzien skopany to wieczorem za chiny nie usnie tak jak Twoj Tymek Dzag, mimo stalych rytualow,jest ryk i cyrk.Wczoraj od 18 do 22.
Exotic no ja wlasnie o angielski paszprt aplikuje bo slyszalam ze szybko,ale juz wiem ze nie:( Ciagle cos jeszcze musze zalatwiac i dosylac. Ale jesli dostane to i tak chyba szybciej niz przez konsulat.
Domi, Marcie zazdraszczam instytucji babci,ile ja bym teraz dala,zeby ktoras tu miec... Korzystajcie ile wlezie,bo bez to bida.
 
Bejbi ależ post, respekt! :)))

Cornelka u nas jazdę lubi, ale jak źle zaśnie to na światłach płacz, ruszamy i cisza :))

Aia super, że z gondolką lepiej :) mój też nie lubi ubierania/rozbierania, u nas pomaga smoczek po włożeniu do wózka na chwilkę :)
ważne, że jest lepiej, trzymam kciuki

Dzag jak czytam o Twoim dzieciu to on taki "dorosły" mi się już wydaje :D

Co do ubierania dziecka, to ja daję mu body długi + spodenki i skarpetki lub spiochy i na to pluszowy pajacyk, nie gruby tylko taki miękki jak pluszak :) i cieka czapka z kapturkiem od pajacyka. Jak chłodniej to kocyk :)

A wiecie, ostatnio pisałam o tym, jak dużo je i ciągle się domaga! i w tydzien przybrał ponad 200 g! haha, waży już prawie 5kg! dzisiaj szczepienie było, zobaczymy, póki co śpi... trzymajcie kciuki by było bez rewelacji!
 
Domi, LaRemi - popieram babcia to wspaniala istytucja szkoda ze 1500km dzieli nas do niej i niestety nie moge malego podrzucic w wekend na pare godzin ;( bardzo nad tym ubolewam.

dzisiaj dzien rowniez zaliczam do nieudanych, maly darl sie jak szaloy z byle powodu ;(
 
Exotic czyli te czopki nie za bardzo pomogly? Bo juz chcialam tesciowej powiedziec zeby przywiozla,jrsli wogole przyjedzie;) Mi sie wydaje ze takie "typy" nam sie trafily i trzeba poprostu przeczekac. Niby wszystko co najgorsze przechodzi kolo 3-4mca:p przy Remiku sie sprawdzilo:)
Domi no wlasnie o ta odleglosc chodzi,bo babcie obie juz na emeryturce i czasu maja i checi do pomocy tez,ale cala ta wyprawa:(
Co do spania w samochodzie to u nas jak z innymi miejscami czyli raz zasnie a raz nie. A jesli chodzi o ubieranie to ja jestem najwyrodniejsza:D
Boshe,moj tz sie juz rozsiadl z piwem i czeka na Indiane Jonesa,no to ja se chyba wody naleje do wanny i poplywam.To tyle w temacie "pozyteczny maz":D
 
Ostatnia edycja:
Dopiero mogę coś napisać... co za GŁUPI dzień. Niech już się skończy...
LaRemi- mój Kacper w ciągu dnia też uparcie walczy ze spaniem. Robi już muła oczkami, prawie zasypia, ale nagle wielkie oczy. Tak jakby bał się,że coś przegapi i na wszelki wypadek woli nie spać. A jak śpi to na mnie...Boshe...przez to nic nie mogę w domu zrobić.
Aia- dajesz mi nadzieję na to,że kiedyś i u mnie pojawi się obiad. Póki co szansy nie widzę.
MieMie- cieszę się,że u Ciebie już spokojniej. Wiedziałam,że będzie ok :-)

A my dziś mieliśmy maruda day... Miałam dość swojego dziecia-ale czytam,że nie tylko ja mam takie jazdy,więc się rozgrzeszam.
Kupiłam bujaczek Kackowi i on nie chce za bardzo się do niego przekonać. Ręce mamy i podusia z mamą uwieszoną nad nim to to co kocha i nie chce z tego rezygnować... niestety. Mi pada kręgosłup. Na wysokości zapięcia stanika boli jak chole**... Ciężko mi podnieść coś i kogoś sprzed siebie...
Do tego z M się kłócimy. O jego pracę. Ale same powiedzcie czy to nie jest chore. Pracuje 6-7 dni w tygodniu po około 12h choć jest zatrudniony normalnie na umowę o pracę, która obejmuje 5dni w tygodniu po 8h. Nie może odebrać nadgodzin, nie dostaje też dodatkowej kasy za nadgodziny. W domu go w ogóle nie ma. Brakuje mi jego, jego pomocy, naszych rozmów. Bo jak nawet mamy chwilę dla siebie to się kłócimy i nie mamy o czym ze sobą gadać... Strasznie mi jest smutno :-(


Dobrze,że Kac grzecznie poszedł spać... Tylko Gamoń jeden nie chce mi się najeść na noc. Zjada co wieczór 30-60ml i szybko się przez to budzi.
I prawdą jest,ze nie warto się przyzwyczajać do pozytywnych zmian u dzieci. Kacper kilka nocy spał ładnie i miała dwie pobudki- 24 i 4. A tej nocy znowu pobudki co 2h o 24,2,4,6.... Masakracja.

Co do ubierania to ja nadgorliwa chyba jestem. Na dzisiejszy spacer założyłam body z długim, rajstopki,spodnie dresowe, bluza i na wierzch bluza z kapturem, do tego ciepłe buciki i czapeczka.

Kacper już dwa razy został z moją mamą. Super się dogadują
biggrin.gif
 
Ostatnia edycja:
ja dzisiaj na spacer założyłam malemu body z dlugim rękawkiem, koszulkę, ogrodniczki jeansowe, skarpetki, bluze na polarku i czapę taką srednią-nie ma co dzieciaczka przegrzewać bo to gorsze niz zmarźnięcie.
Ja zaszalałam z sąsiadką:) winko, naleweczka, drinuś z whisky:) do tego serki pelśniowe, cienkie kabanosiki:) tylko jak ja o 7 stane do dziecka:/ bo mąż rano do pracy:/
 
Oj dziewczyny moja mała tez jak złapie swoją fazę.w.dzień to ogarnąć nie moge bo masakra :/ za to nadrabia w nocy bo już od 2tyg ma stale spanie od 21-22 do minimum 5.ostatnio miała jakiś zachwiany wieczór,zasnąć nie mogła i męczyła sie z nami prawie do 24,ale spala do 9:45!!!! :o ja wstalam do Filipa,siedzę i czekam a mała śpi i śpi..szok.do tego jakby mogła tp by zjadła ile się da.ostatnio na noc zjadła mi najpierw 100ml mm dla głodnych dzieci,poprawiła cyckiem po godzinie dalej chce jeść wiec jeszcze 80ml poszło i dopiero zasnela :o szczęka opada ;)
Co do mam,tesciowych to dopiero będąc z dala od domu docenia się ich pomoc i obecność.wcześniej w każdej chwili można było skoczyć do sklepu itd,a dzisiaj po głupie doladowanie prądu do osiedlowego sklepu była wyprawa jak na wakacje...pół godziny zbierania dzieci żeby wyskoczyć na 5min.milion takich sytuacji kiedy nawet nie da się wyjść bo za oknem leje,wieje...coś kosztem czegoś.dobrze,ze na początku listopada oja mama przylatuje,będzie lżej i w końcu gdzies się z M wyrwiemy razem...może jakas impreza?:D. Ehh marzy mi się,no ale już niedługo :))
 
Ostatnia edycja:
reklama
Dzień dobry Kochane :),

Jestem w szoku. Obudziłam się wyspana o 5 rano i cisza...Patrzę do kołyski - Mała śpi. Wstałam, zrobiłam mleko, myśląc "zaraz się obudzi piekielnie głodna", wstawiłam do podgrzewacza...Mania śpi. Umyłam się, ubrałam, ogarnęłam...Mania śpi. Nadal śpi o_O
Znaczy mamy pierwszą przespaną noc :)! Hura! Poszła spać o 20, zobaczymy do której uda się jej pospać. Nie nastawiam się na to, że stanie się to szybko normą, ale biorę to za dobry znak, że łapie o co biega z nocą ;).

dzag i reszta dziewczyn, które pisały odnośnie ubierania bąbla na spacer. Nie jesteście wyrodne :p. Pisząc kombinezon miałam na myśli taki grubszy pajac polarowy, który zakładam Mani do nosidła.
Gruby kombinezon założyłam 2 razy, jak były takie wietrzne dni z temp. około 10 st.
Ale! Pod nim była ubrana całkiem zwyczajnie w body tylko i śpiochy na ramionka, więc żadna rewelacja cieplna ;).
Generalnie staram się Małą ubierać na zewnątrz tak jak siebie + jedna warstwa. W domu chodzi tak jak ja. Jak mam bluzkę z długim rękawem i jest mi ciepło, jej też zakładam. Wyjątkiem są noce, kiedy ja śpię w koszulce na ramionka, a Maniulka ma pajaca z body pod spodem. Jakoś boję się ją lżej ubrać, bo mam schizy, że się rozkopie i zamarznie ;).

marcia gratuluję drzemki na brzusiu!!! Strasznie bym chciała, żeby Mania się przekonała, że leżenie na brzuszku jest fajne i nie musi doprowadzać do rozpaczy ;).

LeRemi, Exotic kochane, współczuję. Jeszcze do niedawna przeżywałam to samo. Teraz się zdecydowanie unormowało zachowanie w dzień. Staramy się wprowadzać stały rytm, stałe pory karmienia i idzie nam, odpukać nieźle. Do tego stopnia, że nawet drzemki o stałych porach się pojawiły o_O! Mam nadzieję, że u Was to też kwestia najbliższych tygodni :).

gorgusia bo z bujaczkiem to tak jest, że bąbel się musi przyzwyczaić...W każdym razie u nas tak było. Początkowo bujaczek był ostatnim miejscem, w którym Mania chciała spędzać czas. W tej chwili go bardzo lubi i zwykle nie protestuje jak ją w nim umieszczam.

milionka no to poszalałaś :D Super! Taki czilałt jest dla nas na wagę złota :). Widzisz, są jednak plusy niekarmienia. Dzieć najedzony, Ty kontent, dopieszczona pysznościami...Mam nadzieję, że już Ci lepiej na duszy kochana :).

My dzisiaj planujemy "wycieczkę" do Lasu Kabackiego. Mąż będzie biegał, my pospacerujemy...
Ja niestety nie pobiegnę w tegorocznym Biegu Niepodległości :(. Zupełnie nie czuję się na siłach. Nie mam siły na treningi, a to już najwyższy czas byłoby je zacząć, bo przecież od listopada zeszłego roku ruszam się bardzo niewiele. Eh, męża i brata powspieramy z Manią z "trybun" :). Przynajmniej nie będą mieli ogona w mojej osobie i sobie pofolgują z prędkością coby zeszłoroczny wynik poprawić ;).

Miłego dnia!
 
Ostatnia edycja:
Do góry