ojej, nie było mnie kilka dni a tu tyle postów!
flądra- aż się poryczałam. Współczuję, tym bardziej, że ja przez tydzień byłam przekonana że straciłam fasolę. Ale jak powiedziała moja bratowa (przeszła dwa poronienia)- to tylko wzmacnia przyszłą kropkę. Teraz ma piękną, dorodną córę.
doti- kurczę, a myślałam że takie teściowe są tylko w dowcipach. a męża chyba masz okropnego- nie wyobrażam sobie jak można uderzyć kobietę w ciąży.
ja jestem wściekła na mojego lekarza. byłam wczoraj na usg, stwierdził odklejanie czegoś tam (nie raczył mi powiedzieć nic dokładniej), powiedział, że duphaston może pomóc lub nie, więc mi nie przepisze. mówię, że miałam krwawienia o on na to "Norma w ciąży". dodał, że powinnam odpoczywać, nic nie nosić ale nie spytał się nawet gdzie pracuję!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! nie mówiąc że o nic się nie pytał. przyszłam z wynikami badań, a on powiedział że za dwa tygodnie na nie zerknie, bo dziś jest tłoczno!!! a płacę za wizytę 90 zł. !!! mimo 10 tyg. nawet karty ciąży mi nie założył!!! zrobił USg, wziął 90 zł i powiedział do zobaczenia za tydzień lub dwa. TYLE!!!!
czy jak zmienię lekarza, będzie ten nowy w stanie wypisać mi zaświadczenie do becikowego (mam zdjęcia z USG z 5 i 7 tyg)??? czy jeszcze raz pójść, zrobić kartę ciąży i wtedy zmienić lekarza! ALE MNIE WKURZYŁ!!!!
p.s. WITAM NOWE SIERPNIÓWECZKI!!!! Życzę przede wszystkim spokoju i troskliwej opieki lekarskiej!!!