reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Sierpień 2012

To ja z moim M jesli chodzi o opieke nad Fifkiem to mam dobrze. Wstaje w nicy bez gadania i mleko robi, ja w tym czasie przewijam. On też kąpie młodego i właściwie od przyjścia z pracy on jest na każde jęknięcie.
Nataszka, ja już dostałam 2 razy. Wyrównanie od dnia porodu do końca sierpnia 5 września i teraz 28 września dostałam 2 raz... Z ZUSem nigdy nie wiesz, oni płacą jak sami kasę mają. Może Wasze księgowe czegoś nie dopełniły?
 
reklama
Karenm właśnie wczoraj zakupiłam taką herbatkę, skład niby naturalny, ale mam mieszane uczucia. Wolałabym jak już to podać naturalną zaparzoną, ale nie wiem czy można. I właśnie czym posłodzić? Chyba glukozą najlepiej...?
Wydaje mi się, że w ciągu dnia mojemu Stasiowi czasem to się chce pić, a nie jeść i taka herbatka byłaby wskazana, a dodatkowo koperkowa wiadomo poprawia trawienie i jest dobra na kolki i wzdęcia.

Staś wczoraj po butli z mm spal od 21 do 01:20 :-) potem cycuś i spał do 4:15 znowu cycuś i spanie do 7:30. Zabrany do łóżka dospał jeszcze do 9;00. cudowne dziecko.

TZ chory, mama chora, boję się o małego. Czekam jak się obudzi po małej drzemce i wychodzimy na dwór wietrzyć nosdrza :-)
 
Ostatnia edycja:
Mart jak mi brakuje wylaszczenia się, heh ale nie mam nawet czasu paznokci pomalować :-p wczoraj chciałam poćwiczyć to 6 Weidera, położyłam się na ziemi, a Laura mi hops na brzuch, hahah i skończyło się na łaskotankach Malucha :sorry2: ah mi też waga nic nie drgnie, nawet przestałam się ważyć, jak przestanę karmić podejrzewam, że dopiero zejdzie, cycki mam wielkie, masakrycznie ciężkie :confused:

a wczoraj wypiłam sobie dwie lampki różowego winka, bardzo przyjemny wieczór spędziliśmy, zwłaszcza, że już eMka przejrzałam w sklepie co planuje, jak stał 10min. przy półce z akcesoriami, hah do tego całą noc on wstawał do Młodej, oczywiście musiała spać wyśmienicie, wstawał tylko o 2,6 :tak: ja się nie wyspałam, chyba bym musiała te 6 tyg. odsypiać z 5 dni, no i wstałam z kacem :no::-p
 
Cześć dziewczyny!

A ja spędziłam wczorajsze popołudnie, wieczór i noc sama z młodym. Świetnie nam poszło kąpanie – pisków radości było co nie miara! Potem już cudownie mi zasypiał o 21 a tu nagle kupa więc się przebieramy i znowu oczy jak pięć zloty, już miał usypiać ale zsikał się po szyję – matka źle pieluchę założyła… ale i tak nie było źle, zasnął o 22. Ja też poszłam spać bo wolałam być wyspana jakby co ale noc spokojna. Mój M. wrócił o 9 rano a ja śmignęłam na godzinkę do lasu z psem. Teraz wykąpana, makijaż nawet zrobiłam i fajnie mi się włosy ułożyły, wbiłam dupsko w swoje ukochane dżinsy i popijam Inkę. Koło 15 jedziemy do znajomych za miasto, mają być pieczonki (duszonki/ duszaki ) ale ja się raczej nie skuszę, to raczej zbyt tłuste, nie chcę młodemu rewolucji robić. Zapowiada się miły dzień no i jaka pogoda!! Super!

Mart81, ale będziesz miała niezłą jazdę z dwójką – albo Ci się zachce szybko drugiego bobasa albo odechce – ciekawe, ciekawe. Mart, u mnie waga też ani drgnie od kilku tygodni, zostało między 3-4 kg w zależności od dnia i stoi na tym poziomie. Myślę że musimy jeszcze poczekać. Ja też nie jem słodyczy, sporadycznie zjadam petitki albo jakieś maślane ciasteczko, zero tłuszczy oprócz oliwy z oliwek na której robię sobie zupy kremy, masła nie jemy od dawna.. I ćwiczę codziennie 20-30 minut, jak się uda. Mam nadzieję że do stycznie wszystko wróci do normy a ja nie będę musiała zmieniać garderoby do pracy – taka się w tyłku szeroka zrobiłam!
Karenm, nie poradzę w temacie herbatek bo nie używamy…
Irisson- to jest myśl! Odciągnąć i winka się napić!!! Ale chyba rzeczywiście głowa nie taka jak przed ciążą i po dwóch lampkach będę miała dość ale i tak warto! Irisson a może niech Laura ćwiczy z Tobą - dzieciaki chyba lubią dostawać zadania do zrobienia - może potraktuje tą sprawę honorowo i będziecie fikać razem??

Idę poczytać pozostałe wątki, miłej soboty!
 
Summerbaby podejrzewam, że 2 razy by zrobiła, a później albo na mnie, albo klockiem w łeb :-D to nie usiedzi na tyłku 3 s, no chyba że je :-p udanego wypadu, my też po drzemce Laury idziemy na spacery :-)
 
Wczoraj nie zdążyłam zrobić drożdżowego to dziś wstałam jak zwykle o 6 zrobiłam bo idziemy do rodziców posprzątałam, teraz spacer w chuście z Eddiem i jedziemy do rodziców na obiad, a nauka no cóż dziś wstaje o 4. Całe studia się tak uczyłam i teraz muszę wrócić do tego.

Marta, ja ważę normalnie 49 - 50 czyli jesteśmy z Eddiem w tej samej kategorii wagowej:-D Dziś mam 52 ale brzucha już nie ma, a też byłam zdołowana, że nie schodzi. A jem jak zwykle zdrowo ale nie niskokaloryczne. Tylko, że jak zjem po obiedzie sporo ciasta które piekę średnio z 3 razy w tygodniu to już nie jem kolacji. Do ćwiczeń mnie nie ciągnie, ale spacer w chuście z 5 kg to jak dobra siłka:-D
 
Irisson ja juz mam proseco pyszne kupione wczoraj, bo dzis systemem dzag tomek bierze nocke na siebie. więc mam zamiar podumac nad zyciem przy lampce - pan w sklepie mi powiedzial ze to takie "jesienne" proseco, do podumania wlasnie. szkoda ze nie podymania :-D:-D:-D, ale to po kontroli u gin. ciekawe jak ja spac bede i czy jutro tez mnie kac zlapie :cool2:
 
Czesc dziewczyny.
Olga mojej Luizce tez buzia sie nie zamyka ale ja juz sie do tego tak przyzwyczailam ze nie slysze tego tak jak spiewu ptakow czy innych odglosow.Po prostu nie wslu****e sie,robie co mam robic,mysle o czyms i ta paplanina mi nie przeszkadza.Jedynie co mnie denerwuje to wrzaski jednej i drugiej .Luizka nie chce mi sie kapac.Ile musze sie naglowic zeby ja zachecic do kapieli.Panicznie boi sie splukiwania glowy.Teraz musze sie kapac razem z nia i sposobem splukiwac a to jest takie bystre z szok.Zabierala mi wszystkie swoje kubeczki zebym nimi nie polala jej glowy no to nabralam wody do gumowej kaczki.Myslalam ze nie zauwazy bo sie w tym czasie bawila ale gdzie tam ,zabrala mi kaczke i wycisnela z niej wode.I skad ona wiedziala ze zamierzam polac jej glowe woda z kaczki:baffled:?Prysznicem nie moge jej polac bo wyskakuje z wanny jak oparzona i malo sie nie zabije na plytkach a o moich biednych uszach juz nie wspomne.Za to Milenka lubi sie kapac i przy ubieraniu nie placze:tak:.
Irisson to byla ,,randka'' z Tz przy winku?Zazdraszczam:tak:Ale to byly fajne czasy przed slubem heh.
Weronka udanego odpoczynku i pozytywnego,,dumania''zycze:tak:
Asia zlituj sie kobito .Pieczenie o 6 rano:confused:A nauki o 4 wspolczuje.Ja tez powinnam sobie poprzypominac rozne rzeczy bo w poniedzialek juz 1 pazdziernik:szok:ale mi sie nie chce nawet otworzyc ksiazki.Mialam zamiar dzis uczyc si na dworze ale ciagle bylo cos do zrobienia wiec dziewuchy byly na dworze Milenka spala a Luizka bawila sie w piasku a ja wymyslalam sobie cos do zrobienia.
Czemu tylko moje dziecie nie spi od 3 do 9 rano?:confused:

A mi waga poszla w gore ale ja wpierdzielam ciasto ,cukierki,zero cwiczen.Wydawalo mi sie ze nie widac po mnie ze jestem grubas.Moje zludzenie pryslo gdy wyciagnelam spodnie dzinsowe.Wchodze tylko w te w ktorych wczesniej sie,,topilam''to mnie zdolowalo ale schowalam za male spodnie spowrotem do szafy i dalej wcinam co popadnie.Ale od 1 zamierzam sie za siebie wziac.Tylko najpierw musze,,nastroic sie psychicznie''czyli wypisac wszystkie pozytywy ,,maltretowania sie nie jedzeniem slodyczy:szok:i cwiczeniami.
Dzag zastrzelilas mnie swoim tekstem o tz i spacerku do samochodu:-)Oczywiscie wiem ze nie bylo ci wtedy do smiechu wrecz wsciekla pewnie bylas ale....smiesznie to napisalas.Heh i znow noc i znow Milenka nie zamierza spac bo sie wyspala w dzien:baffled::dry:
Mi tz troche pomaga jak mam czas tzn jedno karmienie w nocy zaliczy,w dzien np teraz ,,rozmawia'' z Milenka a ja bujam nogami w bujaczku Luizke i pisze.Jakos nam sie uklada .Tylko tesciowa daje popalic.Tz czesto sie teraz z nia o mnie kloci czyli nie jst zle:tak:Milenka zdzialala cuda bo wczesniej nawet w ciazy ciagle byla klotnia i mowil mi takie rzeczy ze jeszcze nieraz sie zastanawiam co wtedy go opetalo ze byl dla mnie taki wredny.Oby tak jak jest teraz juz zostalo i tamto nie wrocilo nigdy wiecej.
 
reklama
Doti to cudownie! Oby juz tak zostalo:-) moj mial miec dyzur nocny zebym odespala szpital to nawet nie uslyszal malego teraz o 4:30 wiec sie wkurzylam i sama ogarnelam.
 
Do góry