reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2012

Irisson po takiej historii dobre zakonczenie, to pięknie ze twoja córcia jest zdrowa :-)


Fladra Mygdu trzymam mocno kciuki &&&& na pewno bedzie oki, piszcie od razu jak tylko bedziecie mogly

czuje sie lepiej, mdlosci troche przeszly okolo poludnia. nąwet imbir mi nie pomaga. teraz leze i odpoczywam, troche mnie brzuch boli, wiec chyba lykne sobie nospe. ciezki powrot do pracy po tylu dniach wolnych
 
reklama
Mart81 - patrząc na wzór druku ja to rozumiem tak, że lekarz powinien wystawić takie zaświadczenie przy trzeciej wymaganej wizycie uzupełniając wszystkie daty w oparciu o kartę ciąży - wszystko będzie w kartotece i w razie wątpliwości zawsze da się udowodnić fakty.
Nie ważne czy to lekarz państwowy czy prywatny - zaświadczenie wystawia prowadzący ciążę.

Ale jak ktoś ma inne sugestie to chętnie się zapoznam. ;)


thinka, no mi też brzuch wywaliło, ale mimo że wszyscy wiedzą że się staramy,
to nikt nie zasugerował jeszcze, że "może w ciąży jestem" :baffled:
 
Mart, jak już urodzisz, to zadzwoń do lekarza i przygotują Ci ten formularz. Ja chodzę prywatnie, mają tam swoje druki, więc nie trzeba mieć nic swojego. Wypisują daty wszystkich wizyt w czasie ciąży. I z tym się idzie po becikowe :) Na razie niczym się nie przejmuj :)

Thinka, solidaryzuję się z Tobą :) Ja mam już ponad 5 cm na plus w obwodzie brzucha :/ W ostatnim tygodniu wyskoczył. Strasznie wcześnie :/ A wcale nie jem więcej - wręcz przeciwnie, więc nie mogę zrzucić na jedzenie ;) Na studiach dr nie chcę jeszcze mówić o ciąży, więc muszę się zaopatrzyć w jakieś luźne tuniki, bo widać po mnie mój stan ewidentnie :) Tym bardziej że ostatnio sporo schudłam, więc jest kontrast.
 
heh - mnie też wywaliło a przecież to ewidentnie za wcześnie.. więc rozwiązania są 3: albo to wigilijne pierogi albo mega wzdęcie albo jestem tak porozciągana po Natalii że na prawdę mi brzuch (o zgrozo!) już rośnie..
 
Dziewczyny ja też mam duży brzuch:) My to na studiach nazwałyśmy "oziminą" - czyi taka zimowa oponka:) Masakra, bo we wszystkim czuję się grubo.

Dziś pierwszy dzień w pracy po przerwie świąteczno - noworocznej. To był koszmar - odliczałam czas do końca. A tu w piątek znów wolne :)

Pozdrowionka dla wszystkich :)

PS: - Ktoś jest jeszcze ze Szczecina? Bo tylko Nataszę spostrzegłam?
 
Szczesliwego Nowego Roku dla kazdej z Was kochane i dla fasolek, coby szalencza radosc sprawily w sierpniu pojawiajac sie na tym swiecie!!!!


Ja do pracy jutro, a maaaaaatko jak tu wstac o 6 po ponad tygodniu lenia???!!! Ale w sumie sie ciesze ze koniec tych swiat i obzarstwa, brzuchol ogromny, na wage nawet nie wchodze. A sylwester totalnie do bani, zeby sobie poprawic humor poszlam dzis do fryzjera, nie na wiele sie to zdalo;-)
Irisson witaj i gratulacje, obu teraz ciaza przebiegla bezproblemowo, glowa do gory!
Fladra Mygdu trzymam kcikasy za jutrzejsze wizyty, bedzie dobrze, inna opcja nie przechodzi!
Kropcia ja ciagle czekam na wizyte i scan, jeszcze nawet listu nie dostalam z data wizyty... Ale dolegliwosci mam full wiec chyba ciagle jeszcze jestem w ciazy:tak:

Zylcia ja "prawie" ze Szczecina heh, sdudia tam skonczylam, piec lat mieszkalam, TZ tam poznalam... ech kupa fajnych wspomnien:tak:
 
Ostatnia edycja:
Witam i ja, dziś znowu równo z budzikiem o 7:00 obudziły się moje mdłości ale szybko się napiłam i zjadłam pół kromki chlebka z almette i spokojnie odwiozłam dziecko do szkoły, muliło tylko troszkę:happy:. M pojechał do pracy a ja siedzę sama w domu odliczając godziny do wizyty:szok:, pozmywałam, nastawiłam pranie, sprzątać nie będę bo z okazji wczorajszej wizytacji księdza posprzątałam.

Flądra ty już pewnie się szykujesz więc trzymam kciuki i zamelduj się jak wrócisz.

LaRemi pewnie na dniach cię zaproszą na wizytę i usg, a dolegliwości zawsze przypominają nam namacalnie o tym że jesteśmy w ciąży:).

Zylcia ja nie ze Szczecina ale w miarę nie daleko bo z Kołobrzegu. Moja siostra mieszkała jakiś czas temu w Szczecinie to bywałam w twoim mieście:).

Katjusza z tym brzuszkiem to pewnie trochę zasługa pierogów a trochę ciąży, a już niedługo będzie z przewagą ciąży:). Ja też wczoraj pierogi jadłam ale ruskie.
 
Witajcie z "samego rana" ;-)
Mnie dzisiaj też o dziwo nie napadły mdłości. Po wczorajszym poranku mogłam się tego spodziewać, a tu niespodzianka. Tylko troszkę "zamuliło", jak ładnie to nazwała mygdu.

Mam straszne zapotrzebowanie na pomidory pod każdą postacią. Jeszcze kilka dni temu ten sam pociąg odczuwałam do pomarańczy...Wczoraj wytrąbiłam 2 litry soku pomidorowego, wciągnęłam ze dwa duże pomidory, a dzisiaj rano pierwsze jedzenie o jakim pomyślałam, to było nic innego jak czerwone, soczyste kule. Może potasu mi nie staje:eek:

zylcia "ozimina" hahaha, adekwatna nazwa dla zimowego puszku na brzuszku. U mnie to ewidentnie to właśnie, miękkie, "śliskie" i wiszące. Ciążowego okrąglaczka ani widu, ani słychu...
flądra, mygdu czekam z niecierpliwością na dobre wieści :-)
 
Witajcie, zazdroszczę Wam trochę tych brzuszków, bo u mnie nic nie widać, ani nie zapowiada się żeby coś było widać. Mam od 2 tyg. ciągle niestrawność. Delikatne rzeczy jadam i w związku z tym zamiast tyć to chudnę. Zawsze byłam chuda (174 wzrostu i 55 kg wagi), ale teraz to jestem suchar:szok:.
Może dzisiaj na wizycie moja lekarka mi coś doradzi w związku z tymi dolegliwościami.
Pozdrawiam
 
reklama
zylcia "ozimina" hahaha, adekwatna nazwa dla zimowego puszku na brzuszku.

normalnie poetki mamy na naszym forum :-)

witajcie z rana, wyprawiłam Natkę do żłobka, męża do pracy, ogarnełam chałupe i zabieram sie do pracy, słonecznie dziś w Krakowie, zjadłabym arbuza.. albo zupę krem z groszku.. miłego dnia! :-)
 
Do góry