reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpień 2012

Doti, rzeczywiście Twoja sytuacja jest trudna i wyczerpująca. Z kilku stron masz różne przeciwności, z którymi musisz walczyć i nie jesteś w stanie skupić się na normalnej opiece nad Milenką. Luizka chyba średnio rozumie sytuację i źle się w niej odnajduje, ale może też dlatego, że jesteś w tym sama. Może gdyby TZ poświęcił jej więcej uwagi, jak wraca do domu, gdyby okazał zainteresowanie, zabrał, też angażował, to byłoby jej łatwiej. A Ty, mimo że otoczona grupą ludzi, jesteś w tym sama. Przydałby Ci się odpoczynek, także ten psychiczny. Bo teściowa to przechodzi tysiąc razy samą siebie. Dobrze, że klucze zabrałaś i pocztę. To, że u nich mieszkacie nie daje jej żadnego prawa do przeglądania Waszych rzeczy. Co za baba wstrętna, egoistyczna, zadufana w sobie. Trzymaj się Doti dzielnie :tak:
 
reklama
Mart kochana przecież jest już na prawdę blisko;-). Wszystko sie rozciąga przygotowuje jeszcze kilka chwil i będziecie razem:tak:

Wzięłam się za projektowanie, odciążę wspólniczkę i mogę mówić potem, że pracowałam do porodu ;-)
 
MieMie- ciacho naprawdę pyszne i szybkie. A jak w brzuszku dzieć czka po każdym kawałku :-D Ale na raz jeden mały kawałek da radę zjeść,bo słodkie bardzo.

Doti- może faktycznie porada psychologa to dobre wyjście? Tobie bardzo ciężko i żebyś przypadkiem w prawdziwą depreche nie wpadła. I jeszcze tą teściowa...ja bym tego nie wytrzymała i każdy człowiek ma swoje granice. Trzymaj się Kochana.
 
ja dzis się wyspałam :-)
kakakarolina ja też już po terminie... ,miałam na poniedziałek czyli też już 10 miesiąc;-)
Olga tylko żebyś sama się za remont nie brała!!!
Doti pisałaś że po porodzie będziesz mieszkać u mamy, miałabyś mniej stresów i trochę więcej czasu dla starszej córki bo młodszą mogłaby mama się zająć chociaż chwilę
 
A czy Was swędzi też czasem brzuch? Wczoraj to co chwilę się delikatnie drapałam, bo jak robiłam to normalnie jak na stan przed ciążą, to aż mnie bolało czy piekło.

Gorgusia, chyba się poświęcę i zjem ten upieczony kawałek (mimo, że słodki :tak:). A Ty skąd brałaś te wiśnie do ciacha?
 
reklama
Dokładnie takie jak pisze K8 :tak:
Kompot w słoiku z drylowanych wiśni. Ile się zmieści to na ciacho, a reszta do jedzenia i wypicia z wodą. Mniam!
Z tych nudów to ja chyba do porodu osiągnę wagę 100kg... Tylko wymyślam co by tu ugotować... Ale wczoraj obiad na dwa dni zrobiłam, ciacho upiekłam i dziś w kuchni nie poszaleję.
Boże...nudzę się! jak byłam mała to ojciec zawsze na moje nudzę się odpowiadał " To się rozbierz i ubrań pilnuj" :-D

MieMie- brzuch czasem swędzi. Szczególnie wieczorem. Mam na nim czasem kilka takich tycich krosteczek i one właśnie swędzą.
 
Do góry