reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpień 2012

reklama
mi spadła waga 2 kg :-) koleżanki były u mnie, które mnie nie widziały z 3 miesiące, na brzuch i "łooo jesuuuuuuu ale cię wywaliło" :szok: od razu mi lepiej :eek::eek:
 
K8libby - ja siedziałam z nocy na forum, ale nikt nie chciał ze mną gadać...:-( Widać nie dość godnie zastąpiłam Martę. Marta fajnie, że chociaż Ty się dzisiaj wyspałaś...

Kakarolina - będzie dobrze, musi być

Asia - ja jestem pełna podziwu jaką Ty masz parę dziewczyno. Zazdroszczę

Sempe - Ciebie też podziwiam, jak to wszystko ogarniasz, jeszcze chora. Zdrówka Ci życzę

Natasszzka87 - a jak się sprawuje ten Twój Irobot ? Bo rozumiem, ze to taki mały odkurzacz, który sobie sam jeździ po podłodze i sprząta ? Fajnie odkurza ? Jest cichy ? A masz takiego co sam się uczy jakie jest pomieszczenie, jakie ma przeszkody ? Potrafi się sam do gniazdka podłączyć ?

Gorgusia - ja też jestem w grupie tych, co nie chcą jeszcze rodzić. Muszę wytrzymać do 15 sierpnia.

Pamelcia - wszystkiego najlepszego w dniu urodzin !!!

Ilovesummer - trzymam za Ciebie kciuki

A tak odnośnie zwierząt - my nie mamy żadnego sierściucha, bo obaj moi chłopcy mają ogromną alergię na sierś. Co nie przeszkadza im w tym, że szanują i kochają mocno zwierzęta i to z wzajemnością. A już szczególnie mojego męża wszystkie psy i koty kochają i zawsze sie do niego garną, nawet takie co to nie bardzo ludzi lubią. Często właściciele się dziwią, bo pies nie lubi obcych, a mojego męża kocha od pierwszego wejrzenia i się chce przytulać... No ale zawsze po takich zabawach ręce całe w krostach, bąblach a i często duszności.
Mamy tylko rybki, one nie uczulają...
 
no to wiem co u Doti, pozwoliła mi cytować sms:

"Hej! dziękuję że o mnie pamietacie ;-) na nudę teraz nie narzekam :-) Luizka nadal dokucza. Nieraz myślę, że już jest lepiej a tu nagle walnie z zaskoczenia Milenke ręką albo jakimś przedmiotem. Karmię na stojąco bo inaczej się nie da. Milence ropiały oczka ale podaje kropelki i jest lepiej. Pępek nadal uparcie siedzi. Milenka w dzień śpi a całe noce grasuje przez co już nie wiem jak sie nazywam. Tydzień temu strasznie ściełam się z tz i teściową. Dwa dni normalnie ryczałam i kłóciłam się z tą jędzą. Znów go zbuntowała bo nie dałam rady zrobic mu obiadu na 14. Takie rzeczy wykrzykiwała, że słuchać się nie chciało. Dwa dni z tz się nie odzywałam bo od niego uslyszałam parę przykrych słów. bardzo jestem ciekawa co u was. kto już się rozpakował ale niestety nie mam netu. teściowa nawet nie wiem kiedy zabrała nam kable od netu i telewizora i jesteśmy odcięci od świata. teście dopiero jutro wracaja z Kołobrzegu, może odda jędza kable. Ale przez ten tydzień był spokój. I z tz nam sie super układalo. Pomagał mi przy dzieciach. Szkoda że juz wracają. Znowu będzie jak w wiezieniu a nawet gorzej bo zapowiedziała mi kontrole obiadowe. czy coś ugotowałam i co bo nie po to syna chowała żeby go teraz zagłodziła. wszystko co ugotuję jest niezdatne jej zdaniem do jedzenia bo zupą się nie na je, kotlety z kurczaka niezdrowe, placki ziemniaczane tez złe. nosz kuźwa to co mam gotować. nawet wymawiała to co mam w lodówce.Po co kupuję. aha i znowu nie potrafię nawet trzymać i ubrać Mlienki i nie dałam sobie rady z jednym dzieckiem to z dwójka zginę. Kuźwa zamiast pomóc to się przypie... Pozdrów dziewczyny. jak będę mieć net to się odezwę. W tel. nie mogę niestety was poczytać"
 
Ja pierdziele, ta Doti to ma horror. Ona i tak silna, bo ja bym chyba oszalała. Inna sprawa, że nie dałabym tak sobie w gar zaglądać, bym opier*****a od góry do dołu... Co to ona, słurząca jakaś? niech ten jej TZ weźmie się za jakieś prace domowe, w końcu ona dopiero urodziła do cholery. Jemu tez bym w łeb palnęła.
 
Biedna doti, aż nóż w kieszeni się otwiera jak się czyta:no:

Dziewczyny co do zzo, w moim szpitalu też niby "za darmo", ale potem jak się okazało obydwie dziewczyny na sali chciały i mówili im to samo co mi, że akcja szybko postępuje, że nie ma sensu, ja rzeczywiście doszłam z 4 do 9 w h ale one nie. Dziś ciesze się, że nie wzięłam i kolejny raz nie będę też chciała, ale fajnie byłoby mieć opcję. W jednym z krakowskich szpitali kobitki bez wskazań dostaję odpłatnie i dyżur ma zawsze anestezjolog do zzo więc nie ma opcji, że nie ma lekarza. U mnie była jeszcze kwestia złego zapisu i podobno płytki krwi miałam nie bardzo więc w sumie pewnie bym i tak nie wzięła. Ciekawe co nam opowie Aia jak wróci, ale jak widać u niej chyba niestety skomplikowało to akcję porodową.

Agnieszka, teraz tak się odmieniło, w ciąży byłam 3/4 czasu kompletnie bez siły, tak kocham to moje dziecko i taką radość sprawia mi zajmowania nią, że nawet brak snu mi nie doskwiera, rzekłabym wręcz, że jestem wypoczęta:-)

Irisson, ah te koleżanki, pewnie zazdrosne, że zaraz taki drugi skarb w domu będzie:-)

k8libby, to pewnie woda, u mnie dziś tydzień po porodzie nie ma prawie w ogóle brzucha. Wczoraj sąsiadka mi powiedziała, że wyglądam jakbym nie rodziła. Ty zapewne też wrócisz szybciej do formy niż myślisz.

M pojechał na zakupy, dziś szpitalne jedzenie potrawka z kurczaka z ryżem, bez przypraw:-(, a jutro chyba zrobię pizzę ze szpinakiem i ricottą, może jakaś zupa z dyni tylko jaki to będzie smak bez cebuli i czosnku nie wiem. Mamy już nie obciążam, napomagała się już.
 
reklama
boszz, niech ktos tam pojedzie i walnie tesciowce doti od nas, bo mnie nosi jak to czytam. a tz moglby pomoc nie tylko przy dzieciach, ale przede wszystkim w odpieraniu atatkow mamusi... ehhh, zeby tam normalnie moglo byc, doti juz chyba nie wie co to norma... :baffled:
 
Do góry