Witam po długaśnej nieobecności, choć często podczytywałam, ale sił na pisanie jakoś brak.
Ja już na zwolnieniu, więc w domu pomalutku wszystko przygotowuję, poprane i poprasowane już prawie wszystko, jeszcze łóżeczka brak i pościel nie wyprana, częściowo torba i wyprawka przygotowana.
Na początku lekarz zalecił mi leżenie i magnez ze względu na skurcze macicy, aktualnie magnez zamieniałam na żelazo bo wyniki morfologi wykazały anemię. W czwartek mam wizytę.
Jestem coraz cięższa buuu... w nocy ciągłe wycieczki do wc, ledwo co zdążę dojść ;// ... ciężko mi wstawać z łóżka... a i już dość nisko czuję mój brzucholek, pomimo że w lusterku normalnie tego nie zauważam.
Często jest mi słabo, krzyże okropnie już bolą, ciężko wyjść po schodach, dłuższe spacery wykluczone
( wystarczy że w domu przy codziennych obowiązkach narobię km.
----------
sempe - niejedna to pewnie na Twoim miejscu już by do szpitala pojechała, Ty to jesteś przeagentka
)
k8libby - jestem pełna podziwu dla twojego męża, widać że się bardzo troszczy
)
Ciekawe czy w Lidlu są takie większe komplety pościeli 200x220? muszę sobie kupić, ale pewnie na all zakupię bo już sprawdziłam że taniej niż w sklepie.
Olga RaQ - jak zwykle ciągle robisz porządki w domu, nasza perfekcyjna pni domu
), chciałabym też tak ogarnąć dom, ciągle wydaje mi sie że wszystkiego wszędzie za dużo, a co posprzątam zaraz bałagan wrrr...
a tak wracając do mojej fobi - myślicie, że odejście wód można przeoczyć, czy nie ciekłyby jeszcze po wyjściu z wanny, czy ruchy dziecka by się nie zmniejszyły?? itp
Dokładnie to nie wiem, ale w pierwszej ciąży, będąc już po terminie w szpitalu w nocy wody mi odeszły, dość charakterystyczne kolor miały, lekko zabarwione krwią. Miałam wkładkę czy nawet podpaskę, którą pokazałam położnej, bo nie byłam pewna co się dzieje i tak się zaczęło....
W drugiej ciąży pewnego ranka spanikowałam bo myślałam że chyba wody mi odeszły, bo dość obficie poleciało, ale to jednak dzidzi mocno nacisnęło na pęcherz i to tylko mocz był. Trafiłam na porodówkę i dopiero przy badaniu lekarka stwierdziła że z wodami wszystko ok, a oni mnie już przyjęli, oczywiście po spokojnej nocce wyszłam na własne żądanie bo jednak nic się jeszcze nie działo.
asia.85 - w poprzedniej ciąży to praktycznie cały ostatni miesiąc chodziłam z postępującym rozwarciem, w ostatnim tygodniu jakoś na 4-5 miałam, ale przechodziłam termin i potem się umówiłam z gin na poród, bo stwierdził że dzidzi donoszone, rozwarcie już postępuje więc w każdej chwili akcja mogła się rozwinąć, ale dopiero 2 zastrzyki z oxy wszystko na dobre rozkręciły.
kakakarolina - twoje rozterki są uzasadnione, nie będzie łatwo, ale dasz radę, musisz!! i szkoda żebyś teraz to analizowała. Jak się Olcia urodziła Wiktor miał prawie 2 latka, ciągle sobie powtarzałam, że przecież kobiety po bliźniaczej ciąży to dopiero mają jazdę, więc ja jakoś sobie poradzę. Kuzynka mojego szwagra ma czworaczki to dopiero wyzwanie
dzag - zgodzę się z tobą, jest zabawa
) przy przebieraniu chłopców, ja to notorycznie przy przewijaniu Wiktorka byłam osikana, więc moje ciuchy również nadawały się do przebrania
))