reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2012

kakarolina, ja sikam co godzinę w nocy, więc tez mi brakuje porządnego wysikania...
Brakuje mi wina, mięśni brzucha, swobodnego przemieszczania i zmian pozycji w łóżku bez sapania... i siły...
Chciałabym też ubrać coś normalnego i włożyć z powrotem obrączkę...
 
reklama
Mnie brakuje spania na brzuchu…. Toś mnie pocieszyła Dzag82!
No i piwa okropnie mi brakuje w te upały, po prostu nie mogę patrzeć jak mój M. wypija je wieczorem na tarasie…. No i sushi bym zjadła i serów śmierdzielów też. Poza tym chętnie ubrałabym się jakoś atrakcyjniej, nawet za szpilkami tęsknię mimo że nie nosiłam na co dzień ale teraz chętnie bym ubrała. A chyba najbardziej to brakuje mi w tym roku WAKACJI!!!!!!!!!!!!!! Chorwacji, słońca, słonego morza, owoców morza i domowego wina u naszych gospodarzy na wyspie Pag – wiem, wiem – powtarzam się :baffled:
 
Też uważam że Marta to fajne imię :tak:
jakbym miała córkę i się sama tak nie nazywała to bym ją tak nazwała. Całe życie mi jakoś dobrze z tym imieniem. No i żeby aż płakać, no wiesz Doti... ;-) My Marty, czujemy się urażone.
 
Dzisiaj chyba szczęśliwa data :-). 27.07.2012. No w sumie... dwie piękne siódemki. Ładna data na urodziny, niech się nam rodzą Dzieciaczki.
gosha trzymam kciuki za jak najmniej bolesny poród i zdrowego Tymonka :-).
 
Błonka, co Ty gadasz ryzyko zakażenia listeria mycogenes jest takie same w każdym trymestrze tylko ewentualne skutki dla płodu i matki są inne, a ja nie jem nawet pasteryzowanych bo to są sery miękkie, czyli środowisko dla listerii najlepsze, zresztą niektóre szczepy są odporne na pasteryzację.
 
Widzę, że nasze forum rozmarzyło się nad tym, do czego będzie można (lub do czego by się chciało) wrócić po porodzie :tak:

Też ostatnio coraz częściej miewam tego typu myśli i marzenia. Na przykład marzy mi się wyluzowanie w kwestiach żywienia (jajko na miękko, kawa, tak jak napisała Asia - mniej obsesyjne mycie warzyw i owoców, tyle czekolady ile mój organizm potrzebuje bez obawy o cukier i skutki uboczne.

Najbardziej jednak tęsknię za dawną formą (chociaż też nie była nie wiadomo jak rewelacyjna), za brakiem ucisku z dole brzucha, za ograniczeniem latania do wc za każdym razem, gdy więcej się napiję, za brakiem "hę" lub" Hhhh" za każdym razem gdy próbuję się podnieść, schylić lub przewrócić. Za dawną figurą (chociaż co ciekawe, w ciąży paradoksalnie bardziej polubiłam i zaakceptowałam własne ciało - niesamowity paradoks :tak:). Marzy mi się rundka truchtem dookoła czegokolwiek byleby właśnie odczuć lekkość taką. Mam nadzieję, że dzieciątko posiedzi tyle ile trzeba i pozwoli trochę odreagować wszystko.

Ech dziś nie mój dzień - forma kiepska, samopoczucie gorsze - chyba walka z pudłami i nie tylko daje o sobie znać...
 
reklama
Gratulacje dla mamusiek, które już urodziły, ale dużo dzieci się sypnęło :-)

Dzag synuś ma na imię Leonek, wybrane na długo przed ciążą :-p
A co do kąpieli to dziś pierwszy raz maluszka kapałam, troszkę popłakiwał, ale nie dużo. A kąpali ci go pod zlewem w szpitalu? Jak tak to się nie dziwę, ze tak reaguje.

MieMie szczerze to nie wiem kiedy znajdę chwile czasu by ci wszystko opisać. W skrócie: jestem zadowolona z tego wyboru, jak wiesz byłam we wszystkich u nas w mieście i ten szpital zrobił na mnie najlepsze wrażenie. I ponoć ma najlepszy we Wrocławiu oddział neonatologiczny. Super lekarze od dzieciaczków, położne w większości fajnie, pomagają, szpital nowoczesny, choć wszystko musisz mieć swoje - od papieru, po jedzenie ( tego co podają nikt praktycznie nie je ).

Asia chyba się wstrzymam aż wszystkie porodzą i dopiero wam napiszę, było strasznie

Doti to miałysmy podobnie jak widzę. u nas też żółtaczka, ale taka niewielka - 12,5, noc naświetlania, trochę spadło, potem znów wzrosło i naświetlanie całą dobę. Wczoraj nas wypisali choć poziom był jakoś chyba delikatnie ponad 11, mam obserwować czy nie postępuje
Poza tym było podejrzenie, ze mały ma jakieś bakterie w moczu i miał dwa razy pobierany mocz i robiony posiew, juz mnie nastraszyli, że wyszedł pozytywnie i mały będzie musiał byc poddany leczeniu antybiotykiem, ale na szczęście pierwsza próbka była po prostu zanieczyszczona, reszta badań wyszła ok.
Błonka z kręgosłupem nie pocieszę, ja dopiero teraz poczułam co to znaczy mocny ból kręgosłupa :-p

A co do tego czego brakuje - najbardziej.. piwa :-D poza tym kawy, sushi, spać na brzuchu, wstawać z łóżka bez rwącego bólu i snu :-(

A w ogóle to powiem wam, że jestem totalnie ciemna i nie wiem co mogę a czego nie mogę jeść przy karmieniu piersią. Muszę się dzisiaj doedukować, Dzag polecasz swoją biblię? :-) Bo muszę skoczyć do empiku i zastanawiam się nad tą lub jeszcze jedną, coś tam do 3 roku życie.
 
Do góry