reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2012

Millionka, ale Ty masz jeszcze 4 tygodnie prawie, ja mam 2 i nie nakręcam się, że się mało dzieje. Gdzie Wam się tak śpieszy sierpnióweczki?
 
reklama
Millionka, ale Ty masz jeszcze 4 tygodnie prawie, ja mam 2 i nie nakręcam się, że się mało dzieje. Gdzie Wam się tak śpieszy sierpnióweczki?

ja bym chciala przestac latać do wc po 6 razy w nocy :p i przestac czuc kregosłup i skurcze :p
ot tak mi sie po prostu spieszy :p ale mi mija pierwszy termin w poniedzialek wiec inna baja ;D
 
”Agnieszka_72” pisze:
dzag82 - odnośnie kąpieli maluszka, słyszałam, że dobrze jest, jak go rozbierzesz - zawinąć w pieluszkę tetrową i takiego zawiniętego wkładać do wody - pewnie nie zawsze to działa, może spróbuj ?
No właśnie wczoraj już też tego próbowaliśmy za radą brata mojego M :-). Ani nieco cieplejsza woda ani zawinięcie pieluszką nic nie dało. Taki mi brudasek się chyba urodził :baffled:. Ale już mnie telepie jak pomyślę, że dzisiaj znowu ten ryk będę słyszała…:szok: I pewnie znowu go nie wykąpię, bo się po prostu nie będzie dało.

”milionka” pisze:
Dzag wspólczuje walki kąpielowej- dzielna mamuśka jesteś
No właśnie w ogóle nie jestem dzielna :-(, bo wczoraj to już nerwowo nie wytrzymałam, taka wściekła byłam. I poryczałam się później, że co ja za mama jak mi dziecko płacze bo go w brzuszku ciśnie a ja nie mogę mu pomóc. I że musi być dokarmiany mm bo ja nie mam na tyle pokarmu żeby mu starczyło. I do tego nawet wykąpać nie potrafię. I ciekawe co jeszcze...

”Błonka” pisze:
ja bym chciala przestac latać do wc po 6 razy w nocy :p
…a wiecie jak fajnie jest w końcu, po tych kilku miesiącach ciąży, móc wysikać się tak raz a porządnie, aż pęcherz jest całkiem pusty? :-D No luuuuksuuuussss... :-D

No, Bąbel prawie śpi... Trzeba to wykorzystać bo góra prasowania czeka...
 
dżag zazdraszczam tego sikania w pełni :D
a co do kompieli to wspolczuje, sasiadka moja , kolezanka miala taka pocieche, przeszło po miesiacu ale bylo slychac za siana kiedy maja kompiele... poprstu nie lubila i juz... ale krzywda sie dziecku przy tym nie działa wiec zaciskali zeby i tyle...
 
Błonka, mnie też to męczy, ale da dziecka najlepiej jest być jak najdłużej w brzuchu i skoro nie chce wyjść tzn. że jeszcze nie jego czas.
 
Cześć kochane :),

Duchota...Zdycham. Coraz gorzej znoszę takie temperatury, jestem nie do użytku zupełnie :/

Byłam przedpołudniem na KTG. Wszystko w normie ;). Tak jak przewidywałam, jeszcze nie rodzę, hahaha. Mała aktywna była nad wyraz, czynność skurczowa macicy jest, ale niewielka.
Ja się zaczynam jednak czuć średnio, bo ból okresowy w zasadzie już mnie nie opuszcza, ciągle sikam i jakaś taka ociężała jestem. Strasznie mnie pachwiny ciągną. No nic. Mój gin wraca z urlopu 1 sierpnia. Może dociągnę :).

Agnieszka dzięki za pamięć, ale jak widzisz, jeszcze nie mój czas, choć już wiem czym skurcz smakuje przynajmniej ;)

doti współczuję problemów z Luizką :(. Pocieszające jest to, że to przejściowe, zobaczysz. Z dnia na dzień będzie lepiej. Moim zdaniem odesłanie do babci nie rozwiąże problemu zazdrości, a co gorsza może go nasilić. Ciężko będzie jej zrozumieć dlaczego poszła w "odstawkę" podczas gdy Milenka siedzi z Tobą.
Tłumacz, pokazuj, włączaj ją do opieki jak najczęściej...Głowa do góry, dacie radę.
Gratuluję postawienia się teściowej! Marta też ładnie, ale co Milenka, to Milenka ;)

asia też bym chciała małą różnicę wieku między dziećmi...Tak może i nie jest różowo, ale przynajmniej odpadają problemy zazdrości. Taki bąbel do 2 lat przyjmuje zwykle rodzeństwo bezproblemowo :). Najpierw jednak niechaj Marysia przyjdzie na świat...:).

milionka niech maleństwo siedzi jeszcze w brzuszku. Wiem, że niecierpliwość nas zżera, ale dla naszych szkrabów każdy tydzień u mamy jest na wagę złota, naprawdę :). Teraz jednak jeszcze troszeczkę za wcześnie.

dzag biedaczku :(...Jesteś doskonałą mamą, to, że dopiero się dogrywacie nie powinno rzutować na Twoje poczucie własnej wartości! Kochana, zobaczysz, z dnia na dzień będzie lepiej, tak już jest. Każda z nas będzie za chwilę przez to przechodziła. Dopiero się poznajecie, dla Tymona to całkiem nowy świat pełen przerażających rzeczy - jak wanna na przykład. Małymi kroczkami dojdziemy do celu :).

Oj, muszę z psem wyjść i do sklepu...Aaaaa! Ten żar o_O!!!
 
Ostatnia edycja:
Dzag jesteś za surowa dla siebie :tak: jak nie będziesz umiała z nim matematyki zrobić, to też będziesz mówić, że zła matka jesteś? nieee, znajdziesz ładną dziołchę na korepetycje :-) daj chłopu czas, myj gąbką, w końcu mu przejdzie ;-)

ja się zdrzemnęłam godzinkę, zaraz mój potwór się obudzi, ale plan mam, amku i do wanny na godzinę :-)
Doti współczuję z Luizką, dlatego ja mam już kołyskę rozłożona, i jej do skutku 15 razy dziennie mówimy, kogo jest, kto będzie tam spać, pozwalam jej jedną lalę tam wkładać, którą też sama nazywa Nina, żeby mi potem wszystkich klocków nie wrzucała :tak: ale ubranka mi targa z szuflad, próbuje ubrać, do wózka mi wczoraj próbowała wejść :confused: to jest ten etap, że gadanie to mało zadziała, próbuj to co ja, za źle zachowanie (tutaj uderzenie siostry) idzie Laurka na karna kanapkę, moja już dobrze wie, czego nie może i czasem wystarczy, że zapytam czy chce iść na kanapkę i już jest spokój, a czasami się kładzie na ziemi i wrzeszczy :baffled: przyzwyczai się i będzie lepiej ;-)
 
Błonka, mnie też to męczy, ale da dziecka najlepiej jest być jak najdłużej w brzuchu i skoro nie chce wyjść tzn. że jeszcze nie jego czas.
ale ja nie mam zamiaru wywolywac sobie porodu, nie ide do szpitala pod oxy i nie pije olejkow rycynowych.. tak sobie gdybam ze moglo by juz wyjsc...
tym bardziej ze przeciez lezalam na podtrzymaniu od 28 tygodnia to wiem ze wyjdzie kiedy bedzie gotowe...
 
reklama
No właśnie w ogóle nie jestem dzielna :-(, bo wczoraj to już nerwowo nie wytrzymałam, taka wściekła byłam. I poryczałam się później, że co ja za mama jak mi dziecko płacze bo go w brzuszku ciśnie a ja nie mogę mu pomóc. I że musi być dokarmiany mm bo ja nie mam na tyle pokarmu żeby mu starczyło. I do tego nawet wykąpać nie potrafię. I ciekawe co jeszcze...


…a wiecie jak fajnie jest w końcu, po tych kilku miesiącach ciąży, móc wysikać się tak raz a porządnie, aż pęcherz jest całkiem pusty? :-D No luuuuksuuuussss... :-D

No, Bąbel prawie śpi... Trzeba to wykorzystać bo góra prasowania czeka...

bardzo dzielna!!! A że sobie popłaczesz to normalne:) a to że masz mało pokarmu - nie Ty pierwsza.
Mały kocha Cię za bliskość, poczucie bezpieczeństwa. On jest szczęśliwy jak jest najedzony, a to my same na siebie i otoczenie wywiera na nas presję że musi być cyc.
Ważne, że jesteś przy nim na każde zawolanie, dbasz o niego najlepiej jak umiesz i nie wmawiaj sobie, że jesteś zlą matką bo tak nie jest, a on wyczuwa Twoje emocje i też się denerwuje i może przy myciu też już czuje, że atmosfera jest gęsta:happy:

Jejjuuuu jak Ci zazdroszczę tego sikania
 
Do góry