dzag dzielnie walczysz o laktację i karmienie Tymka, super . Mam nadzieję, że się Wam uda. Trzymam kciuki z całych sił. Co mleko mamy, to mleko mamy. A że maleńkie dziecię - istota niepojęta - to fakt . Szczęśliwie z każdym dniem coraz bliższa naszej percepcji .
Mart też mam jutro gina z rana. Też się dzisiaj już wyszykowałam . Miłej imprezy. Rozumiem ból przy szafie, ostatnio zupełnie nie mam się w co ubrać :/. Wyglądam we wszystkim jak opięty szmatami klocek.
Wiecie co...Zabolało mnie przed kilkunastoma minutami bardzo, bardzo. Na dole, tuż nad miednicą, jakby mnie ktoś ścisnął żelazną obręczą . Przytrzymało paręnaście sekund i puściło, za kilka minut znowu. Może to są skurcze? Nie mam pojęcia, ale blady strach na mnie spłynął, bo walnęło naprawdę bo byku, a ja jakoś szczególnie na ból wrażliwa nie jestem. Teraz już cisza.
Mart też mam jutro gina z rana. Też się dzisiaj już wyszykowałam . Miłej imprezy. Rozumiem ból przy szafie, ostatnio zupełnie nie mam się w co ubrać :/. Wyglądam we wszystkim jak opięty szmatami klocek.
Wiecie co...Zabolało mnie przed kilkunastoma minutami bardzo, bardzo. Na dole, tuż nad miednicą, jakby mnie ktoś ścisnął żelazną obręczą . Przytrzymało paręnaście sekund i puściło, za kilka minut znowu. Może to są skurcze? Nie mam pojęcia, ale blady strach na mnie spłynął, bo walnęło naprawdę bo byku, a ja jakoś szczególnie na ból wrażliwa nie jestem. Teraz już cisza.