reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Sierpień 2012

irisson, ja to nawet uszy nie przebite, nie rozumiem jak można sobie fundować operację na życzenie:tak: Ale każdy jest inny i mi to jak na lato. Ale już dla mnie nieporozumieniem są osoby które ryzykują zdrowiem dziecka i swoim w imię "naturalnych metod", jak to mówią po środku drogi nie znajdziesz głupca:-), nie ma co wpadać w żadne skrajności.

Summerbaby, wywoływanie porodu jak u mala.di, tego się boję, bo moja mama miała obydwa takie porody.

Co do podłużnego cięcia przy cc, teraz też się czasami wykonuje i nie jest to fanaberia lekarzy ale kobiety przyjmujące duże dawki heparyny czy aspiryny mają tak rozrzedzoną krew, że to cięcie ma uratować ich przed krwotokiem, bo nie przecina się wtedy żyły, ale idzie wzdłuż niej.
 
Ostatnia edycja:
reklama
no dlatego ja tam mówię, ze nie ma co dyskutować, bo przekonanych i tak się nie przekona :tak: ja np jestem mocno zadowolona z cc, może dlatego, że dobrze ją przeszłam, moje dziecko urodziło się bez wysiłku, co dla nas w późniejszym czasie było mocno kluczowe ;-) ale my to przypadek 1:10000, teraz nawet nie dopuszczam innej myśli niż rodzenie cc, boję się, że znowu nam wyjdzie jakaś niezdiagnozowana wada, ehh też już chciałabym być po :tak::tak:
a Małej Di to ja wywołania współczuję, bo jak ma dużo wód, to Młoda może mieć problem, no ale jest wśród specjalistów, chyba wiedzą co robią :sorry:
 
Witajcie z rana.
Trzymam kciuki za małą.di, mam nadzieję że indukcja się uda i poród będzie szybki i po południu dostaniemy informację że już tuli w ramionach swoją mała kruszynkę.

Ale Blika miała fajnie. Też bym chciała taki szybki poród. Mnie ciągle męczą skurcze, ale niebolesne. Wczoraj już marudziłam M. że mogło by się zacząć raz a porządnie a nie tak jak teraz że będę tydzień albo dłużej łaziła z tymi skurczami, które i tak nic nie robią z akcją porodową a są cholernie uciążliwe. Wczoraj wykorzystałam emka, ale skutek był taki że może z pół godziny pobolało mnie podbrzusze, a skurcze jakie były takie były. Wypiłam właśnie herbatkę z liści malin i muszę poszukać w apteczce wiesiołka.

Jutro idę rano na szkołę rodzenia, a potem jedziemy do teściów jak zwykle. I wrócimy pewnie dopiero we wtorek bo muszę być na ktg i wizycie. No chyba że wcześniej coś się zadzieje to wsiadamy w auto i prosto do szpitala. Muszę przejrzeć torby szpitalne i sprawdzić czy na pewno wszystko mam, bo muszę je tym razem zabrać ze sobą. No i niestety będę bez dostępu do netu. Wczoraj zorientowałam się że przekroczyłam transfer internetu w telefonie i będę miała do zapłacenia mega rachunek!!!! Nie wiem jak ja wytrzymam tyle dni bez zaglądania na forum!!! A pewnie wiele się tu będzie działo.

Gosha woow 40 tydzień!!! no na Ciebie to już najwyższy czas. Trzymam kciuki żeby się w końcu na dobre rozkręciło.

Olga dużo zdrówka dla Natalki!!

Więcej wpisów nie pamiętam ;-)
 
marcia, a ja nic odstawiłam fenka, szyjka już maskymalnie skrócona, łożysko stare, a mi nic nie jest czuje się jak młody Bóg, właśnie wypucowałam kuchnie a teraz "pracuje";-) na kompie i mi się chce, a jestem na nogach od 4.45:-) No na taki poród jak Blika to nie liczę, bo jej to był jednak kolejny, a my pierworodki, ale może się miło rozaczaruje:tak:
 
witam po nocy pełnej wrażeń :-) od 23.30 do 2 mega bolesne skurcze co 10 minut, dwie nospy nie zadziałały, dopiero kąpiel o 2 w nocy je nieco osłabiła, do tego mąż mnie tak rozśmieszał swoim przerażeniem, że bolało jeszcze bardziej!! :baffled: jak to są zwykłe skurcze przedporodowe to ja już wolę nie myśleć jak bolą te właściwe!! :baffled: Teraz tylko się stresuję, że każe mi lekarz przyjść do szpitala już dziś na noc a skoro złapały mnie te bóle i wczoraj i dziś to i pewnie tej nocy nie odpuszczą i będę się z nimi bujać sama po korytarzu szpitala, w domu to przynajmniej komfort jest - własny kibelek, wanna z ciepłą wodą, mąż co pomasuje i rozśmieszy... ech..

co do szybkich porodów - mamy na marcówkach koleżankę, która o 7 z minutami rano jeszcze pisała na forum, że bóle jej się na maksa rozkręciły i jedzie na porodówkę a o 8.30 już jej na forum gratulowałyśmy synka :-)
 
katjusza, ale nawet jak coś to tylko jedna noc, a rano będziesz już miała synka ze sobą:-) Mojej kuzynku M to nawet nie zdążył zaparkować pod szpitalem, a Kamil był już na świecie, rozcinali jej spodnie nożyczkami bo były już parte. A rano tego samego dnia rano latała jeszcze ze starszym synem po domu i miała fenka początek 38 tc, żadnych skurczy, 2 h przed porodem dzwoni do gina i mówi, że to chyba już, a on kazał dawkę fenka zwiększyć, a tu nic za 2 h był Kamiś na świecie. Szybkie porody są fajne, ale nie te "nagłe" bo to patologia ciąży i baaaaardzo niebezpieczna sytuacja dla matki i dziecka, niestety widziałam tylko negatywne zakończenia na medycynie sądowej.
 
Ostatnia edycja:
witam przyszłe mamusie-jestem tutaj nowa i w sumie udzielam sie od stycznia na innym forum,ale mam nadzieje,ze mnie przyjmiecie... ?:) jestem z Koszalina, to jest moja pierwsza ciąża,obecnie jestem juz w 36 tygodniu :) -plec jest juz potwierdzona-na 100 % bedzie chlopak-chyba bedzie Filipek. Szkoda,ze wczesniej tu nie zajzalam-ogolnie chcialabym poznac jakies "mamuski" z Koszalina- fajnie by bylo poznac kogos nowego,kto jest w takiej sytuacji, jak ja i spotkac sie np. na spacerku z malenstwami
 
Hej,
koszmarna noc za mną. Dopiero się z wyra zwlekłam. Strasznie gorąco było, jeszcze brzuch taki twardy, że dotknąć się nie dało. Miejsca sobie nie mogłam znaleźć. Niby spałam, ale jakoś tak ciężko...

Dzisiaj znowu upał, jak w nocy będzie tak gorąco, to śpię na kanapie w salonie...
Też zasnąć nie mogłam, przez to wczorajsze gadanie tej mojej koleżanki. No kurde, znam ją tyle czasu...
Ona była zawsze imprezowiczką, więc dla niej pojawienie się dziecka, faktycznie pokrzyżowało jej plany. Więc oczywiście poza gloryfikowaniem CC i zzo, zaczęła mi mówić, jak to życie się diametralnie zmienia, koniec ze spontanicznymi wyjściami, wyjazdami, że zawsze na sygnale do domu z pracy, że dziecko ciągle choruje, że to i tamto... Japier****e, dla niej dziecko to był szok, wpadka. Nasze jest zaplanowane, jak z resztą wszystko. Dawno u nas nie ma spontanicznych wyjść, wyjazdów. Będę wracała na sygnale do domu, bo będę tęskniła za małym. Wcale nie jest powiedziane, że dziecko musi chorować, może jej sie taki chorowity trafił? No wqrza mnie takie demonizowanie macierzyństwa. No przecież jak by to był taki koszmar, to by się na to nikt nie decydował. My jesteśmy przygotowani i chcemy tej mega zmiany i już!
 
asia85 - i tylko to mnie pociesza ;-)

witaj aleksandrasiedemsetsiedemdziesiątjeden - rozgość się u nas :-)

k8libby - po prostu nie każdy dojrzał do macierzyństwa...
 
reklama
K8 rozumiem Cię doskonale bo mnie takie komentarze też wkurzają. Takie gadki z półuśmiechem typu "sama się przekonasz". A ja po urodzeniu dziecka nadal planuje żyć normalnie. Myślę, że przy dobrej organizacji wcale nic się tak do góry nogami nie musi wywrócić. Jak się do pewnych rzeczy podejdzie z głową to dziecko wcale nie musi ograniczać tylko staje się po prostu kompanem życia. Wiadomo...na imprezę z dzieckiem nie pójdę, ale na wycieczkę czemu nie? Do spontanicznych wyjazdów też na razie nie widzę przeszkód. Zmiana będzie ogromna...ale jak dla mnie na lepsze :) A co do CC to też mam takie koleżanki ci się śmieją ze mnie, że chce SN. Ale myślę, że jaki kto miał poród taki będzie chwalił. Ja nikogo nie krytykuje, są kobiety, które naprawdę się boją bólu...Jedyne czego nie lubię to takich głupich rad tych bardziej doświadczonych...
 
Do góry