kakakarolina
Fanka BB :)
k8libby zazdroszczę przydałby mi się taki dzień, strasznie już jestem zmęczona tą codzienną opieką nad Maksem.
Codziennie to samo, oczywiście zaraz trzeba wyjćc bo już go roznosi a chodzi mi się deliatnie mówiąc tak se. Też się zastanawiam po co mi to było. Jeszcze Dzag opisuje swoje perypetie z początków maciezyństwa to mi obrazy jak żywe przed oczami stają
Brzuch to to ciągle boli (bo układ pokarmowy sie jeszcze rozwija - także Dzag to norma, że go skręca, materac w łóżeczku parzy, co położysz to za 10 minut oczy jak 5 złoty, masakra. Ja nie będę odkładała, Pamiętam, że Maks spał na moim brzuchu po 2-3 godziny)
ech znów mam gorszy dzień, już martwię się na zapas upałami, choć ma być tylko 28 stopni
idę gdzieś się przejść z młodym
Codziennie to samo, oczywiście zaraz trzeba wyjćc bo już go roznosi a chodzi mi się deliatnie mówiąc tak se. Też się zastanawiam po co mi to było. Jeszcze Dzag opisuje swoje perypetie z początków maciezyństwa to mi obrazy jak żywe przed oczami stają
Brzuch to to ciągle boli (bo układ pokarmowy sie jeszcze rozwija - także Dzag to norma, że go skręca, materac w łóżeczku parzy, co położysz to za 10 minut oczy jak 5 złoty, masakra. Ja nie będę odkładała, Pamiętam, że Maks spał na moim brzuchu po 2-3 godziny)
ech znów mam gorszy dzień, już martwię się na zapas upałami, choć ma być tylko 28 stopni
idę gdzieś się przejść z młodym