reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2012

Witam Was!
Ja właśnie pokłóciłam się z moim M o to co zrobimy z Julkiem w czasie mojego porodu. Żadne z nas nie chce prosić o pomoc swojej teściowej, chociaż obie są na miejscu :szok:. W końcu zapowiedziałam że sama idę do szpitala a on zostaje z dzieckiem... Ale wątpię żeby starczyło mi na to odwagi.
 
reklama
Asia a gdzie ma ci sie zmiescic jakiekolwiek jedzenie jesli takie ilosci owocow pochlaniasz:szok:Ze 2 kg spokojnie albo i wiecej.Mi to chyba by zolad rozwalilo.Z kibla bym nie wychodzila.Ja jedna brzoskwinke,pare czeresni jak byly i tyle.Reszta ,,smieciowe jedzenie tzn kanapki z ogorkiem albo pomidorem.na zupy,kotlety,ziemniaki nie mam checi.Ale czekolade opiernicze.
Gosha mi wody odeszly o 22 cala noc przelezalam bo skurcze marne byly i o 9 rano dali mi oxy.Nie cieli mnie ,nie dali tez antybiotyku.Reszta wod przy porodzie byla zielona i luizka tez zielona jak zaba.
Z braku weny, na kolacje ,robie ,,swojskie kebaby''Nalesniki usmazylam,cycki kurczaka tez w przyprawie kebabowej,zrobilam sos czosnkowy ,warzywa i czekam na tz.
 
juditka fajny ten bugaboo! wersja letnia fajowa ta budka, nawet nie wiedzialam ze jest taka opcja, ja mam u mnie regulacje budy i glebokosci gondoli w babyzenie, no ale wozeczek mi sie Twoj bardzo podoba :)
do dziewczyn obzartuchow teraz :) zbieramy sile w koncu do porodu, a tam spalimy duuuuzo kalorii :) takze jeszcze folgujmy poki mozemy :)
tak siedze z ta dzidzia w tym brzuchu i mysle, ze kurcze bede tesknila za tym ze dziecko jest we mnie, bezpieczne, ze mu tam dobrze, a to raczke wyciagnie, a to ma czkawke, bardzo bede tesknila za moim bandziolem ktory nie pozwala mi chodzic normalnie, nie pozwala mi spac i mijac sie z ludzmi w drzwiach :D
 
Kruszki, i to jak się rusza w brzuszku... choć teraz jak mnie kopie po żebrach, to już bym chciała, żeby wychodził...

Zamieniliśmy się właśnie z dziadkiem na auta. Masakra jest, bo w dziadka aucie 1 i wsteczny trzeba wbijać sposobem. M godzinę trenował, bo to dość skomplikowane. Jutro jedzie z chłopakiem mojej siostry na kanał, żeby pogrzebać w skrzyni i może uda się naprawić. Chłop siostry jest mechanikiem :)
Plus jest taki, że teraz nam się wózek zmieści bez ściągania kół i gondoli :p

A no i dopchałam się kebabem, ale takim prawdziwym, z baraniną :) Teraz mnie suszy, więc piję trzecią herbatę, więc będę sikała całą noc... genialnie!
 
”irisson” pisze:
fajne mi książeczki z nivey zostawiła, się dowiedziałam, że już po 3 dni cesarce mogę ćwiczyć i jest zestaw całkiem łatwych jak teście nam oddadzą aparat, to wrzucę
Aaa, ja też od położnej dostałam taką książeczkę :-). Jakaś akcja promocyjna Nivei? :-D W ogóle cały zestaw dostałam: „Program ćwiczeń dla kobiet po porodzie”, „Położna radzi”, „Poradnik jak pielęgnować suchą i wrażliwą skórę dziecka”, kilka małych folderów i taki fajny kalendarzyk „Pierwszy roczek” z różnymi poradami i do wpisywania w każdym dniu czegoś o Maluszku. Muszę w końcu zacząć go uzupełniać.

Ale ja Wam zazdroszczę tych truskawek, brzoskwiń… Ehhh…
 
Ja dzisiaj to marzę, żeby ten dzień się skończył… Rano: trachnięta opona w aucie mojej mamy, a że musi nim dojechać do pracy to nerwówka była. Na szczęście koleżanka ją zabrała. Z opony zostały wielkie nici i teraz, żeby było w miarę sprawnie, trzeba by wymienić dwie opony z przodu. Kolejny nadprogramowy wydatek :/

Potem ewakuacja w naszym bloku, bo zapaliła się instalacja, akcja strażacka… Na szczęście wszystko uspokojone. Pierwsze za co złapałam jak kazali wychodzić z domu to karta ciąży i dokumenty.

Do tego mam straszną chandrę. Nie znoszę swojego ciała. Bardzo chciałam dzidziusia i kocham to maleństwo do granic możliwości, już bym chciała, żeby było z nami, ale przerażają mnie te rozstępy na udach, nogach i częściowo na brzuchu. Do tego ten cellulit cholerny i waga, która po dzisiejszej wizycie mnie dobiła najbardziej :/ jak sobie pomyślę, że został jeszcze ponad miesiąc, a w tym czasie dalej będę rosła, to po prostu jestem załamana… ;(((( boję się co to będzie po porodzie, czy uda mi się zejść do wagi sprzed ciąży. Trudno mi znieść, że ani cellulit ani te durne rozstępy nigdy ze mnie nie zejdą. W moim przypadku nie pomogło nawet kilkukrotne smarowanie się w ciągu dnia tymi wszystkim kremami przeciw rozstępom. Masakra jakaś… do tego mam wyrzuty sumienia, że tak o tym myślę i tak się czuję, bo przecież najważniejsze, że dzidzia będzie zdrowa…

Irrison – super masz tą kołyskę, Kołderka też prześliczna! :) ja już też nie mogę się doczekać, kiedy moje łóżeczko dojdzie, skręcimy je i ładnie opatulimy w pościel :)

Dzag, a co właściwie z owoców możesz jeść??

Juditka – wózek super :) rozśmieszają mnie te małe kółeczka z przodu, ale tak pozytywnie oczywiście :) będziesz musiała zdać relację, jak się sprawdza na drodze :)
 
Hej dziewczeta! Ale piszecie:szok: nie mialam czasu wczoraj i dzis czesto zagladac i teraz sporo mi zajelo nadrobienie.
Przede wszytstkim Cornelka trzymam kciuki za bezproblemowa akcje i zdrowego dzidzia!
Ja to mam wrazenie, ze mi sie cala miednica, spojenie, czy co to tam jeszcze innego zaraz rozpadnie na kawalki:eek: Chodze jak kaczka:-) Do tego syncio ciagle by chcial w pile kopac i wez tu se odsapnij. A wczoraj na wizycie moja mala zostala oszacowana na 3600g heh:eek: No i kolejene badania na cukier, smiechowisko.

Ja mam ostatnio jak Asia same owoce bym mogla jesc, a najbardziej brzoskwinie. No i jogurty tez na okraglo. Ale nadal uczta dla mnie jest sniadanko, teraz jak juz na wolnym jestem to sobie dogadzam tym bardziej, bo mam z rana kupe czasu. Uwielbiam sniadania!:tak:
Juditka
wozek superowy i ten zolty kolor, swietny! Nasz Mutsy Evo przyszedl we wtorek i tez jestem zachwycona, tym bardziej sie teraz malej nie moge doczekac i pierwszego spacerku:-)
 
dzien dobry laski, M.wyjechal do pracy a ja szybko okna sobie pootwieralam, u nas nie jest zbyt cieplo, kolo 14stopni, a On chory to nie pozwala spac przy otwartych, ale mi duszno
nie moglam znowu znalezc sobie dogodnej pozycji, krece sie po lozku jak smrod po gaciach :D cala noc :D
dzis mam plan, uwaga, jako ze mam nisko okna w sypialniach to jest umyje od wewnatrz, na zewnatrz to mi facet przychodzi myc, wiec luzik, a wsrodku nie mylam od jesieni, bo jakos sie nie zebralo, ale teraz to fantastyczna okazja :)
na obiad beda schabowe, i pewno buraczki, albo jakis ogoras
potem wlece, moze jeszcze sie zdrzemne troszke bo u mnie 5.50 wiec wczesnie jeszcze
 
reklama
Dobry dzień, ja już po śniadaniu coś spac dziś nie mogłam mimo, że już w swoim łózku.
Pogoda brzydka a liczylam, że może na balkonie posiedze sobie w słoneczku ale nie ma szans szybciej deszcz lunie.
kruszki uważaj na te mycia okien no chyba, że chcesz już na porodówce być?
 
Do góry