reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpień 2012

jessu, a ja chodzę i jem... zaglądam do lodówki i sprawdzam co się z mieniło...

Ja też tak mam. Co chwila zaglądam do lodówki i zastanawiam się co by tu zjeść. A jak nie do lodówki to po jakiś owoc sięgam. I ciągle mi się czegoś chce.
Mój M. padł zmęczony po pracy. Chyba położę się koło niego i chwile zdrzemnę bo znowu jakaś niewyspana się czuje. Może zapomnę o jedzeniu :-)
 
reklama
ja dzisiaj tez non stop jem, od rana:
- serek homogenizowany
- jogurt kawowy
- 2 nektarynki
- wafelki
- ptasie mleczko
- obiad - 2 mielone, ryz, fasolka
- prince polo
- znowu dwie nektarynki

MASAKRA:-D:-D
 
Trzeci dzień Was czytam ale mam zero weny żeby odpisać. Mama przyjechała we wtorek, cały czas coś robi więc ja chodzę za nią i też coś robię, hehe… Pierwszy raz w życiu włożyłam 6 słoików ogórków zielonych do kiszenia!! Dzisiaj pojechałam z mamą do Ikei i do sklepu firmowego Porcelany Śląskiej - kakakarolina, nie wiem czy tam byłaś kiedyś, polecam – śliczny komplet obiadowy dzisiaj kupiłam w bardzo dobrej cenie i miskę z 6 miseczkami w drugim gatunku na 19pln…. Bardzo prosta, biała kolekcja, oczywiście mają też wiele wystawnej porcelany ale ja chyba jeszcze nie dorosłam (!!!!!) do poważnego serwisu.
Wczoraj uciekliśmy z M. do kina na „Jak urodzić i nie zwariować” – uśmialiśmy się, takie kino miłe lekkie i przyjemne ale w naszym stanie to akurat tytuł. Właśnie pomachałam mamuni na do widzenia i siadłam do pisania
Też mnie zaczyna wszystko boleć, uciskać… chodzę jak kaczka, mam wrażenie że mam uda jak Pudzian... koncówka ciąży nie jest szczególnie przyjemna, nie da się ukryć..
Jjustyna, matko …. nie znam tej historii ani tej rodziny, rodzice dopiero 3 lata tam mieszkają, wcześniej całe życie w Katowicach. Straszne rzeczy dzieją się na świecie…
Kruszki, ja u mojej teściowej jeszcze nigdy w domu nie byłam – to w sumie nie teściowa bo nie jesteśmy małżeństwem ale mimio że już tyle lat razem to ja nie mam najmniejszej ochoty Jej odwiedzać. On może dwa razy u nas była. Mój M. jakoś nie ma ciepłych wspomnień z dzieciństwa, nie będę go zmuszać do wyjeżdżania do nich bo wypada. To dla mnie obca kobieta i niech tak zostanie. Moja mama i tak będzie mi się wtrącać i doradzać więc jedna wystarczy ;-)
Judytka, widzę że praca wre, fajnie mieć takich pracowitych chłopaków pod ręką! Fajny wózek no i obiad też niczego sobie!
Asia, współczuję zęba no i wydatków z tym związanych… nasz serdeczny przyjaciel zrobił sobie dokładnie to samo wczoraj jedząc w pracy kanapkę – może to marne pocieszenie ale nie jesteś sama:rofl2:
Katjusza… właściwie to nie przyjazd mamy ale Twoje obiady tak mnie wytrąciły z równowagi, jesteś THE STAR! Zaniemówiłam na całe dwa dni!!!!

Idę na ostatni spacer z Czesiem, wczoraj była u niego pani fryzjer – wyczesała tyle sierści że na drugiego psa by starczyło, przycięła ogonek, łapki, Czesio wygląda cudnie choć zabiegi pielęgnacyjne to nie jego bajka :crazy:
Mam nadzieję zajrzeć później do pozostałych wątków bo widzę że wiele się dzieje.

Lodówkę sparwdzam non-stop.. jutro mam wizytę, strach będzie stanąć na wagę. To już chyba ostatnia wizyta u mojej gin bo 2 sierpnia wyjeżdża na urlop, muszę urodzić do tego czasu. Termin na 9 sierpnia więc może, może... zobaczymy.
 
ja bym mogła cały czas jeść brzoskwinie i nektarynki :szok: mąż mi zrobił przyjemność i złożył mi kołyskę ;-) Zdjęcie0812-1.jpg ubrałam pościel nawet, żeby zobaczyć jak wygląda :sorry:
 
dziewczyny, nie czytam wszystkiego bo zwyczajnie nie mam czasu, ale poczytałam jeszcze w rekomendacjach PTG co z tym stanem po odejściu wód i muszę się poprawić:
- jeśli odejdą CZYSTE wody płodowe to do 6 godz można czekać w domu, potem należy zgłosić sie do szpitala w celu profilkatycznej antybiotykoterapii i w takim stanie można czekać do 12godz na rozpoczęcie akcji skurczowej. Jeżeli nic się nie zacznie to cięcie, a jeśli do 12godz coś zacznie się dziać to już lekarz decyduje czy akcja postępuje wystarczająco szybko żeby można było czekać dłużej niż 12godz
 
jutro jedziemy po Laurę, w sobotę wrócimy będzie oswajanie z kołyską :tak: położna mnie pocieszyła, że 2-3 lata różnicy to idealnie, że sama miała 7 lat różnicy między dziećmi i okropną zazdrość musiała zwalczać :sorry: fajne mi książeczki z nivey zostawiła, się dowiedziałam, że już po 3 dni cesarce mogę ćwiczyć i jest zestaw całkiem łatwych :tak: jak teście nam oddadzą aparat, to wrzucę :-)
 
reklama
Aj dziewczyny wróciłam już od dentysty, zwolniło się miejsce na 19, nic nie bolało bo to martwy ząb, a zapłaciłam ostatecznie jedynie 50 zł, jutro nakładka pewnie wyjdzie tyłem:-D Po ciąży będę zakładać aparat to nie opłaca mi się go teraz "kornowac". Mała kopała na fotelu jak tylko włączyli maszynę:-) M poszedł z Diśkiem do myjni dla psów, a ten wyskoczył z wanny chociaż jest strasznie wysoka i się zaparł, że nie wejdzie i 10 zł poszło.... a Diskiek nadal nie świeży, w weekend pierzemy go u rodziców. A te myjnie dla psów to świetna sprawa, masz mycie 39 stopnie woda, potem szampon, odżywka, suszarka taki podstawowy program 15 minut, no ale nasz chce tylko naszą wannę:-)

A ja nie mogę jeść dziewczyny, co najwyżej owoce mega kwaśne to tak kg papierówek, kg nektarynek miodowych (irisson one są duże, białe w środku i raczej kwaśne - pycha) do tego dziś jeszcze truskawki, kg węgierek twardych i 30 dychy mi leci na owowce dziennie:no: Całą ciążę nie mam za bardzo apetytu, gdzie te 10 kg przybyło też nie wiem bo oprócz brzucha wszystko takie same. Może dlatego, że nie mogę jeść wielu rzeczy które były kiedyś moją podstawą: sery z niepasteryzowanego, niektóre gatunku ryb, szynki surowe.
 
Do góry