Dziękuję Wam dziewczyny za wszystkie ciepłe słowa

.
cornelka i
Danuś, trzymajcie się Dziewczyny.
Danuś Twoje Maleństwo ma jeszcze trochę czasu, więc trzymam kciuki, żeby lekarze jeszcze powstrzymali akcję porodową i Tobie jednocześnie ulżyli.
irisson, na zasiłek to my pewnie według państwa za bogaci

. Ale dzisiaj poczytam o tym w necie. A z tymi szczepionkami to faktycznie należy nam się za free, dzisiaj powiedziała nam o tym również nasza lekarka. Nawet nie chcę czytać o powikłaniach czy ich wpływie na organizm dziecka… Chyba lepiej zaszczepić niż później żałować

.
”Summerbaby” pisze:
ja wprawdzie byłam w Ikei w Katowicach ale ciężarówek też było u nas zatrzęsienie. To chyba ulubiony sklep przyszłych mam! Statystycznie co druga osoba w IKEI jest w ciąży
…a za tymi, które nie są w ciąży biegają dzieciaczki

. Faktycznie IKEA to specyficzny sklep. I widzę, że rządzi w pokoiku Bruna :-). Śliczny pokoik. Zazdroszczę fotela. Nie mam i już wiem jak bardzo by się przydał

.
asia.85 -
Erkade - Położna Rodzinna, Pielęgniarska opieka długoterminowa. Dzwonić można. Ale i tak deklarację trzeba wypełnić. To taka sama jak przy wyborze lekarza pierwszego kontaktu. A z dietą to właśnie mam problem na razie. Na razie po prostu unikam przypraw, rzeczy smażonych i wzdymających. Mnie się wydawało, że świeże warzywa i owoce – najzdrowsze co można jeść. A tu takie zdziwienie – większość w ogóle nie a reszta tylko przerobiona

(gotowana, pieczona itp.). Szok. Muszę o tym poczytać porządnie. Na razie mam taką fazę, że w ogóle o jedzeniu nie myślę

. Trzeba się zebrać do kupy w końcu.
Jeju, jak czytam teraz o Waszych problemach ze spaniem, to nawet nie potrafię wrócić pamięcią do tego czasu

. Leżę sobie przeszczęśliwa na plecach, na bok odwracam się już tylko jak chcę a nie dlatego, że muszę

. Sen na brzuchu jeszcze odpada, ale już bliżej niż dalej. Ale powiem Wam, że dosłownie MARZYŁAM o położeniu się na bok po cesarce. A tu tylko plecy i plecy… Już niedługo dziewczyny, wytrzymajcie. Potem znowu jest fajnie: bez biegania do ubikacji co chwilę, bezproblemowe zmienianie pozycji itd. :-)
”kakakarolina” pisze:
kurcze strasznie mnie zasmucają te informacje o maluszkach, które bez mamy leżą :-( 9 miesięcy z mamą słysząc jej serduszko, głos i nagle same jak palec :-( dużo zdrówka i sił dla koleżanki i dzieciątka k8libby.
Mnie się serce skręcało wręcz jak widziałam na oddziale patologii noworodka te Dzieciątka, ale kiedy płakały. No nie do opisania. Panie pielęgniarki oczywiście czule się nimi zajmowały, mówiły do nich po imieniu, utulały. Ale jednak strasznie smutny widok. Nawet teraz jak to piszę to mi łezki się w oczach kręcą. Ale jak sobie grzecznie spały to już nie było tak rzewnie ;-). Bobasy porozciągane wygodnie w najdziwniejsze pozy, nie wyglądały jakby im czegoś brakowało :-). Mój Tymek pobijał wszystkie Dzieciaczki w rozciąganiu się na łóżeczku

.
Edit: I jeszcze mi się przypomniało...
Summerbaby, w szpitalu spotkałam imiennika Twojego synka :-). Taki mały chłopczyk, około 2 latek miał. Przyszedł z tatą w odwiedziny do mamy i nowego braciszka. Słyszałam, jak pielęgniarka pytała się go jak ma na imię a on na to: Bunio :-). Boshe, prawie się rozpłynęłam jak to usłyszałam. Bunio. Cudownie. Tatuś oczywiście musiał pielęgniarce wytłumaczyć, że to Bruno. Ale czy nie pięknie? :-)