Bombusiu no suuperowe wieści, cieszę sie razem z tobą :-)
Również witam lipcowo-sierpniowe mamusie :-)
Ja niestety nie mam zbytnio pozytywnego dzionka dzisiaj :-( byłam u tego mojego ginka i skierował mnie na badania antygenów bo myśli ze to jednak jakaś zakrzepica jest czy cuś, oczywiscie chodze do niego prywatnie ale dzisiaj miał dyżur w szpitalu i pojechałam tam, więc myślałam że te badania będa darmowe, a tu
230 zł do zapłaty, bo pacan nie przystawił mi pieczątki szpitala, pewno dlatego ze jestem jego prywatna pacjentką. Mógł sie zlitowac baran, widząc jak sie boję i w dodatku tyle kasy juz wydałam u niego. Wogóle to dał mi zastrzyki w brzuch, co mnie martwi, i bede musiała je sama robic w domu. Nie wiem juz co mam myslec, wyniki za 2-3 tyg. ja mam termin na 21.08 i nie wiem czy do tej pory będą :-( on twierdzi ze jak nie wezme tych leków to obawia sie o zakrzep w połogu, ale k......a cesarki nie chce robic, twierdzi ze tą decyzje podejmuje sie w 39 tyg., a co jak wczesniej sie zacznie ? Dziewczyny chyba nie moge zbytnio zmienic teraz lekarza nie ?
Jakos dziwnie przestałam mu ufac dzisiaj. No nic, dalej nie wiem co i jak, tak juz chciałabym miec to za sobą.