reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpień 2009

baśka współczuje, dwa marudki naraz to naprawde musi być męczące. Ja mam tylko Julke a jak jej minie kolka to padam wykończona od noszenia, bola mnie ręce i kręgosłup. Naprawde podziwiam!!
 
reklama
My myslimy zeby ochrzcić dzieciątko na swieta Bożego Narodzenia dopiero- bo dwie imperki za jednym razem, no i tylko najbliżsi bo nie mamy gdzie ludu pomieścić

Ale teście strasznie się burzą ze to za późno, że jak najszybciej się powinno:-p
my też będziemy chrzcić na boże narodzenie, bo wtedy dopiero przyjedzie do polski chrzestna Mai, a kto powiedział, że trzeba dziecko ochrzcić jak najszybciej, przecież nie ma reguły? :confused: choć ja chciałam chrzcić wrzesień-październik, ale ze względu na chrzestną musieliśmy zmienić plany...
co do gości na chrzcinach, to u nas uzbierało się 19 osób, a to tylko my, rodzice nasi, rodzeństwo z dziećmi swoimi-w tym chrześni, no i się uzbierało...
a i dobry wieczór tak w ogóle :-D
 
Ostatnia edycja:
Witam.
My chrzcimy dopiero w styczniu bo M juz w tym roku nie ma urlopu a na dwa dni nie opłaca nam sie jechac do Polski.

A tak w ogóle to moja mala dzis wyjątowo jak na razie grzeczna.Jedzonko i spi:tak:.Oby taki był wieczór.
 
hej dziewczyny
widzę że temat chrzcin sie nawinął
my chrzcimy 11 pażdziernika
tak jakoś wyszło że moja mam i teściu mogą wtedy do nas przyjechać bo mój tata i teściowa żyją niedaleko nas,mieszkają w Paryzu wiec z nim problemow nie bedzie
mielismy tylko mały problemik z chrzestnymi,nie mogliśmy się zdecydować
jaka ja wybredna jestem :)
ale wreszcie spór rostrzygnięty,chrzestni wybrani

p.s. Gabrysia nadal ma bezdechy,nawet po kilka w ciągu 24h,ale jakoś już sobie z tym radzimy,pomaga nam monitor "respisense"

acha chciałam jeszcze dodać że GAbi miała być chrzczona 26.12 czyli w drugi dzien świąt noi miała by wtedy równe pół roku ale.......ze względu na te bezdechy chrzciny przyspieszone,
może Bozia jej pomoże i zacznie nam oddychać równomiernie:)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Witam o poranku:)

Wampirko,ja tez zycze by Gabi wszystko sie wyrownalo i zeby pieknie juz oddychala. A wiesz moja przyjaciolka tez sie borykala z problemem bezdechu i w sumie wszystko jest juz dobrze, ale pamietam,ze lekarz kazal im bardzo dobac o nosek,wtryskiwali jej MARIMER w SPRAYU a potem szla w ruch FRIDA i tak dwa razy ziennie:rao i wieczorem. Chodzilo o to zeby miala zawsze drozny nosek. Wiadomo bezdech nie wynika z zatkanego noska,ale ten i tak musi byc zasze drożny.

Moja Nati poszla spac o 23.00 a wstala 4.50,chwile zjadla i wstaje dopiero teraz( wlasnie slysze jak okwekuje;-) ). Ja stosuje te metode z siemieniem lnianym. Na 4,5 godzin przed ostatnim karmieniem pije kubek mleka(cieple lub zimne) z lyżką mielonego siemienia lnianego. Mleczko jest wtedy bardziej sycąe Niunia dluzej spi tym sposobem:)
 
Witam w sloneczny poranek:-D
Wampirka wspolczuje ze mala ma bezdechy,mam nadzieje ze szybko jej to przejdzie....:tak:
A co do chrzcin,to ja tez robie 11 pazdziernika,no i w lokalu jednak,wlasnie maz wczoraj rezerwowal termin....bo tak siedlismy i policzylismy gdzie taniej,to w sumie na jedno nam wyszlo,a ja nie lubie prosic nikogo o pomoc,no chyba ze sam sie by ktos zglosil,ale na to nie bardzo licze(tylko mama najwyzej) wiec stanelo na knajpie....i tak ok 30 osob i to sami najblizsi....:szok:....cos duza rodzinka mi sie uzbierala :laugh2:

Dzis w nocy mala spala tez dobrze,zasnela ok 20.30 a wstala az o 2.30...a potem o 6 rano no i jeszcze spi :szok:...ale to pewnie kwestia minut jak sie obudzi....he,he....
 
Witam sie dziewczyny
Przepraszam że sie ostatnio nie odzywam ale nie mam na nic czasu :-( Maluszek by tylko na cyciusiu wisial. Teściowa wreszcie pojechała, ale teraz jestem sama i nie mam nawet jak mieszkania ogarnąć, a co do was zajrze to tylko podczytam i juz nie mam czasu nic napisać.
 
reklama
Witam
U nas pochmurno i brzydko zza oknem i pewnie dziś nici ze spaceru :-(
My chrzciny mamy jutro :baffled: a że robimy w domku to mam kupe robótki w kuchni, a nie bedzie za wiele osób ale mimo wszystko coś trza podac do jedzonka :tak:

Dziewczyny czy któras słyszałą coś o cytuje "rzekomym braku pokarmu", co trwa ponoć około tygodnia?:sorry:
 
Do góry