reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpień 2009

Witam się jeszcze ze szpitala.
Jesteśmy po pierwszej wspólnej nocce. Pobudki co godzinę, bo mleka jeszcze nie ma w dystrybutorach, a kilka kropel siary starcze tylko na godzinkę. Niestety musimy się dokarmiać. A tak mi zależało na karmieniu piersię...
 
reklama
Hej dziewczynki,
Bardzo mi przykro że nie mam tyle czasu na bb, strasznie za wami tesknie, ale z jednej strony docieram sie z synkiem a z drugiej walcze z teściowa :crazy: co za wstrętne babsko :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Meggie teraz rozumiem co mialas na mysli mowiac ze nad Toba wisi... mi "mamusia" sie ostatnio do łóżka wpakowała jak mały zaczal pokwikliwać :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: i te RADY masakra :eek::crazy: normalnie nie mam sil...byle do poniedzialku...
 
Gapcio, powodzenia i zazdroszczę!

Ja po wczorajszej wizycie pogodziłam się, że na pewno będę ostatnia. :-:)-:)-( Na poród się nadal nie zanosi, dziecko czuje się świetnie, łożysko ok, wody płodowe też, więc nie ma podstaw do wywoływania porodu.
A ponieważ u nas w szpitalu stawiają na nieingerowanie w naturę, więc jeżeli z dzieckiem będzie ok, to próba wywołania porodu będzie dopiero 10 września.

Trzymajcie kciuki, żeby mój maluszek się trochę nade mną zlitował i urodził się w tym tygodniu.
 
witam sie i ja ;-)

jak tylko zdaze poczytac, co u Was słychać, i zabieram się do pisania, mój Mały Belmondo jak na zawołanie- albo się budzi, albo zaczyna zmierźlić ehh... :confused2:;-)

ogolnie to nie moge narzekac, bo "trafił" mi się raczej ugodowy egzemplarz hihi, ale dzisiejdzej nocy odstawł taaaaką manianę :eek: , że teraz ledwo na oczy patrze :confused2:
no cóż... musze poczuc, ze mam dziecko w domu :-p

Acha, wszystkim sierpniowym mamusiom tulącym już swoje Bąbelki, ogromnie gratuluję :-)
a oczekującym- jeszcze troszkę cierpliwości- niebawem i Wy będziecie zarywać nocki hihi:-D
 
Ostatnia edycja:
Witam,ja tez tylko czekam az tesciowa w koncu pojedzie do domu...bo gdyby nie pies to nie byla by mi wcale potrzebna...jestem przyzwyczajona byc sama i jakas dodatkowa osoba paletajaca mi sie po domu i od samego rana pytajaca co dzisiaj na obiad strasznie mnie drazni.Nie umiem byc soba przy niej...od poczatku nie zapajalysmy do siebie jakas szczegolna sympatia i tak to jest...:crazy: Jak przyjechalam z mala do domu ze szpitala to tylko gadala,jakie to grzeczne mamy dziecko...tak i przechwalila,bo mala ostatnio do grzecznych dzieci to sie nie zalicza...spalam znowu 4 godziny...a mala nie spi od 6 rano,przed chwila zjadla ale marudzi w lozeczku...tesciowa pewnie zaraz ja weznie na rece i tak to wyglada:growl:
 
KasiuC - ja jestem 12 dni po terminie...i tylko dlatego wywołują, niestety też musiałam swoje odczekać..Przeleci Ci szybko, tylko nie myśl o tym za dużo i z góry się nastaw że zobaczysz swoje maleństwo dopiero za 2 tygodnie:)

No nic, czas na mnie...
 
KasiuC - ja jestem 12 dni po terminie...i tylko dlatego wywołują, niestety też musiałam swoje odczekać..Przeleci Ci szybko, tylko nie myśl o tym za dużo i z góry się nastaw że zobaczysz swoje maleństwo dopiero za 2 tygodnie:)

No nic, czas na mnie...

Staram się nastawiać na 10 września - moja bratanica urodziła się tego dnia, więc to fajna data. Mam też świadomość, że z wywoływaniem nie jest tak prosto i czasami zajmuje to trochę czasu, wymęczą Cię, a tutaj nic i za 2 dni powtórka. Dlatego lepiej poczekać w domu do ostatniej chwili, kiedy już tylko wywoływanie pozostaje. Zresztą w poprzedniej ciąży leżałam 3 tygodnie w szpitalu przed porodem i tym razem chciałabym, żeby wszystko zaczęło się w domu.

A Tobie Gapcio życzę powodzenia.
 
oh przeterminowane mamusie-wcale wam nie zazdroszcze.ja mialam zagrozenie przedwczesnym porodem od 7 mca i martwilam sie bardzo ze tak wczesnie urodze.a ze w UK nie daja nic na podtrzymanie ciazy i zwolnienia z pracy tez nie chcieli dac to nasciemnialam lekarce na inne dolegliwosci i chyba tylko dzieki temu doczekalam 37 tyg...ale jak bym miala przenosic to chyba bym oszalala:tak:;-)wiec ja sie moge tylko domyslac jak Wy sie czujecie...:zawstydzona/y:
co do tesciow i rodzicow to ja sie ciesze ze juz mam to za soba.martwilam sie tylko ze jak wszystkie mamy pojada to przerosna mnie obowiazki domowe ale okazalo sie ze swietnie daje sobie rade:tak::-Dmam duuuuzo wsparcia w mezu i zawsze moge na niego liczyc-nawet ze wstawaniem nocnym po mimo tego ze on wstaje o 6 rano do pracy:tak:
 
reklama
Hej dziewczynki,
Bardzo mi przykro że nie mam tyle czasu na bb, strasznie za wami tesknie, ale z jednej strony docieram sie z synkiem a z drugiej walcze z teściowa :crazy: co za wstrętne babsko :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Meggie teraz rozumiem co mialas na mysli mowiac ze nad Toba wisi... mi "mamusia" sie ostatnio do łóżka wpakowała jak mały zaczal pokwikliwać :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: i te RADY masakra :eek::crazy: normalnie nie mam sil...byle do poniedzialku...
Aniaso - przykro mi naprawdę, jeszcze troszkę musisz przecierpieć jakoś :no:

U mnie tyle dobrze, że nie dzwoni do mnie i nie pyta i nie radzi już, tylko mąż jest maglowany od czasu do czasu ;-) ale pewnie już niedługo nas nawiedzi :cool:
idę coś porobić póki Marcel śpi, w nocy niby spał ładnie ale przez sen stękał i pojękiwał na kupke a ja nie mogłam przez to spać :confused2: ech
 
Do góry