reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2009

witajcie Kobitki kochane, miłego weekendu Wam wpadłam pożyczyć! żeby upały nie męczyły, tylko dodawały pozytywnej energii i ładowały akumulatorki:) ja, podobnie jak natt, bardzo lubię upały i dobrze się w nie czuję, więc od razu psyche w lepszym stanie:)
w ten weekend M. wreszcie kupi łożeczko Nince; póki co, śpimy w 4 sztuki w 1 małym pokoju, co nawet ma swoj urok, ale szkoda mi jak się Ninka budzi gdy zapalam lampkę podcas karmienia Adasia; co prawda ona się wybudza na sekundę, łypnie okiem na nas, przewraca się na drugi bok i śpi dalej, no ale wiadomo, że taki sen z przerwami nie za bardzo jest; a jak będzie łożeczko miała swoje, to będę mogła ją zacząć przyzwyczajać do jej pokoiku; przedwczesny poród pokrzyżował nam wiele planów; trzeba to teraz jakos ogarnąć sensownie;
enka znam to uczucie, ale korzystaj; teraz co innego jest absolutnym priorytetem, sama zapewne dobrze wiesz;
izabela fajno, że finiszujecie z antybiotykiem wreszcie;
u nas dobrze, choć martwi mnie powiększająca się przepuklinapępkowa Adasia; lekarka mówiła, że nie ma się czym martwić, ale widać, że się to powiększa i sterczy taki pęcherzyk; a jak sie mały napina przy kolce to juz w ogóle; odstawiłam mu esputicon na rzecz sprawdzonej Gripe Water i jest efekt, ale prężenia się nie da uniknąć na razie; oby problemy brzuszkowe prędko mineły i ta przepuklina się sama jakoś zeszła;
dopiero teraz widzę jakie szczęście mieliśmy przy Nince - żadnych praktycznie problemów wieku niemowlęcego, kolka trwała u niej raptem 10 dni; a maluszek boryka się od początku z różnymi dolegliwościami; biedne te wcześniaczki...
 
reklama
Oooo! Andariel! fajowo ,że piszesz:). Ojjj to Adas bidulek z tymi kolkami....A taką przepuklinke to sie jakoś potem operuje???
A co do przestawiania Ninki na spanie w swoim łózku,to powiem ci,że Natka jak teraz J.tyle nie było,spała ze mną czyli od końca lutego,ale od kliku tygodni przestawiłam ją i juz spi u siebie. A zarobilismy to tak,że na początek kilka dni tylko dzienne drzemki były w jej docelowym łózku, a po kliku dniach jak sie na nowo oswoiła(zwłaszcza,ze w jej pokoju zrobilismy przemeblowanie,bo przeciez juz postawilismy dwa łózka dla bliźniaków,przewijak,takze jak dla Natki mega rewolucja!!) trafiłam i na noc do siebie. Do nas przychodzi tak koło 5 rano i dosypiamy jeszcze w 3:),no ale to jest do przyjecia:),w przeciwieństwie do caałych nocy w takiej gromadzie i ze mną z brzuchem! Także u nas jakos to nawet gładko poszło dzieki chyba takiemu stopniowemu przyzwyczajaniu.
Trzymam kciuki aby i Wam sie udało :):).
A tak swoją drogą to ja tez myśle,że to jest meega słodkie jak tak cała rodzinka mozna spac w jednym wyrku,ale kurcze nasze jest na to po prostu za małe...Co fakt to fakt jednak widok spiącego dzicka i tego anielskiego spokoju na jego buziulce-BEZCENNE:):). I choc mam swiadomosć,że to mega niewychowawacze i ,ze dzicko powinno spac od poczatku u siebie,to jednak Natka tak na stałe dopiero teraz spi u siebie.....

Oki miłego dzionka:):)
A w Wawie znowu cuuudnie i upalnie:):) czyli BOSSSSSKO:):)
 
Cześć dziewczynki :-)
Adariel miło poczytać co u ciebie. Buziaczki dl aAdasia i by koleczki mu minęły i przepuklina schowała.

U nas ok. Ciągły brak czasu na wszytsko. Odliczam czas do wakacji. Jeszcze dwa tygodnie i odpocznę sobie :-). Oliwcia rośnie i codziennie robi coś nowego. Czasami szlak mnie trafia, ze tyle czasu mnie nie ma. No ale niestety pracować trzeba :-(.
Ciekawi mnie jak będzie jak pójdzie do przedszkola... Jak na razie dobrze znosiła wszystkie zmiany. Staram się już jej mówić o przedszkolu i w ogóle. No nic pożyjemy i zobaczymy jak się zaaklimatyzuje w nowym miejscu.

Mykam robić obiadek i na spacerek z dziewczynką jak wstanie ... Trzymajcie się
 
jeszcze wlazłam żeby Wam napisać, że bardzo mocno dziękuję Wam za wszelkie fluidy, modlitwy, myśli itp. za naszego Adasia; cofnęłam się o kilkadziesiąt stron i poczytałam jak pisałyście o nas... naprawdę wierzę, że te wszystkie pozytywne moce pomogły Rycerzykowi; dziękuję!!!
 
Andariel powodzenia w przeprowadzce Ninki, u nas miesiąc temu poszło gładko a Julka bardzi polubiła nowe łóżeczko. I mam nadzieje że pękowinka Adasia się ładnie schowa a kolki ustaną
Ja też lubie upały i już nie moge sie doczekać urlopu w Polsce za niecałe 2 tyg :))))))))))))))))) wygrzeje sie tak jak lubie :)))))
Deli mi tez szkoda że tyle trace z życia Juleczki, tak jak piszesz pracowac trzeba. ale pocieszam się że macierzyński niedługo i znowu będę się rozkoszować dziećmi 24h na dobe :)
Izabela, Malbertka fajowo że sie w zoo spotykacie, ciekawe jak dziewczyny na siebie zareagują :)))

a ja się czuje jakby mi dziecko podmienili... tzn jedna trójka Julce dokucza, myślałąm że już się przebiła pare dni temu ale najwyraźniej jeszcze jej dokucza. W czwartek miała jednodniową gorączke 40 stopni a wczoraj i dziś to mały diabełek - wszystko na nie, nic nie pasuje, wymuszanie płaczem, apetytu brak i ogólnie cięzko... no to się pożaliłam :). Licze na to że rano wstaniemy i wróci moja w miare grzeczna dziewczynka :)))
 
omg, faktycznie, megaczko odpocznij sobie dzielna mamuśko! nabierz nieco sił przed pojawieniem sie Julciowej siostrzyczki (doczytałam wczoraj, że babeczka będzie - super, na pewno będą kochającymi sie siostrami plotkującymi razem pod jedną kołdrą);
udanej, cieplutkiej niedzieli Wam zyczę!!!
 
Heeejjj:)
My juz po spacerku a włąsciwie placu zabaw,wracajac podeszlismy na targ po czeresnie i truskawy---mniaaaam:) i za to włąsnie tez kocham słońce. Takie pysznosci są dzieku temu:).
Natka sie codziennie zajada musem z roznych owoców połączonym ze zwykłym białym serkiem. Na upały ekstra sprawa bo nawet na obiad mozna podać np z kluseczkami jakimis czy omlecik z takim musem-mniam mniam:).

Aaa Andariel,wiesz co pytałam moja znajomą,bo pamietałam,że ich córeczka miała jak była maluszkiem b.duza przepuklinke pepkową i wiesz co oni zrobili???nie wiem to jakies prababciowe ponoc sposoby,przyklejali zdezynfekowaną monete w to miejsce,jakos ja takim delikatnym plasterkiem mocowali( są takie plasterki w aptekach extra soft) i wiesz ,że im to b.pomogło i przepuklinki nie ma??? az byłam w szoku ale widziałam na własne oczy tą ich Zosie z przepukliną a teraz sladu po niej nie ma i obyło sie bez zabiegu. Ale sama nie probowałam takich metod bo jak na razie nie było potrzeby,wiec pisze tylko co zasłyszałam:).

A u nas obecnie błogo jest bo Natka ucina sobie drzemke,J. cos tam szykuje do pracy,jutro niestety wyjezdza ale wraca w czwartem w nocy,także weekendy są rodzinne:). W lipcu juz wszystko wskazuje ,ze bedzie w PL na stałe-nooo ja myśle bo psychicznie sie nastawiłam,że do tego czasu trzymam nogi zaciśnięte i nie rodze,a skurcze miewam juz takie,ze.......mam wrazenie czasami ,ze sie zaczeło...na caałe szczescie to tylko takie fałszywe alarmy.
Ha! a juuuutro:):):)ojjej juz sie nie moge doczekać:):):),mam ostatnie to duze USG,dokłądnie poogladam moje Paproszki:):),ale sie ciesze:)

Oki,milusiej niedzieli Kochane
 
Sposób z monetą jest super!:) Potwierdzam:)

U nas tez błogo - Franiu spi, mi wpadło tłumaczonka wiec klepię w klawisze.. Juz po obiedzie, ale takich dobroci jak u ciebie Natt nie doświadczyłam:) Ino amore Pomidore z Knorra..błłłeeeee. Zagryzłam ptasim mleczkiem:)

Rany jak mi się spać chce..
Już się psychicznie nastawiam na kolejna runde "cudownych wiesci" pd jutra..
 
reklama
hej dziewczyny:-D
u nas leci..Oli meczy sie z trojka i w nocy dala taki popis,ze masakra. ani syropy ani zele nie pomagaja:-:)-(
szkoda mi jej:-:)-(

a tak ogolnie przyszlam sie Wam pozalic:-:)-(
wiecie o...dobija mnie rodzinka od mojego:no:
on robi na kopalni ale zarabia 1900 na miesiac czasami mniej. zaplacimy mieszkanie, raty i jestesmy bez grosza.i on pozycza od nich bo ja mam bardzo uboga rodzine...i oni sie czepiaja ze pracy szukac, i wogole ale z dziecmi mi nie posiedza. a moj robi na trzy zmiany,,, a jak patrze na ogloszenia to godziny sa stale.
wiecie co zeby rodzina jeszcze bardziej dobijala to masakra.
bo oni mysla ze napisze matka trojki dzieci szuka pracy chalupniczej i ogloszenia same sie posypia. nie stac mnie nawet na oliwke dla Nati a oni ze to kupilam, a to sobie kupilam. a wszystko robie sobie sama.. torebki szyje... buty przerabiam bo nie stac na nowe... ach juz mi sie wszystkiego odechciewa...szkoda gadac.normalnie mam dola:-:)-:)-:)-(

uciekam i nie psuje Wam humoru:blink::blink:
przepraszam za moje zale:blink:

milego dzionka kobietki:-D
buziole:-D
 
Do góry