Hejo:-)
Anet mam ten sam problem z Zośka, je jak ptaszek od jakiegoś czasu, wczoraj np. odgrzałam jej 4 pierożki (wielkości jak uszka bo były robione do barszczu), 1 mi wcisnęła, a 1,5 zostawiła, czyli ledwo 1,5 zjadła i nic wiecej nie chciała...:-(
dziś żeby zjadła zupe to 3 byłyśmy zaangażowane(ja, moja teściowa i jej siostra) a i tak ledwo pół miseczki zjadła...no ale ja to zwalam na te wychodzące trójki, ale jak wyjdą i dalej tak bedzie to ide do lekarza bo mi sie to wsio nie podoba
dominiczka,moja tak juz dlugo je i nie je....a trojki sie przebily w zeszlym tygodniu,wiec nie wiem o co chodzi z tym niejedzeniem
jak byla mala to ladnie zjadala wszystko(no moze procz owocow)...a teraz musze sie niezle nakombinowac zeby cos zjadla....ale daje troche na luz....
u lekarza bylam nie raz i to zglaszalam,wyniki robilam i niby ok,troche hemoglobinka nizsza ale nie jakos bardzo,pijemy witaminki z zelazem.....
No i licze ze cos zacznie jesc innego niz te kaszki ryzowe(no bo to dla maluszkow,a nie takich panienek
)
hej laseczki!!!
Anet spróbuj Karolci dać suchy ryż albo makaron - większość dzieciaczków to lubi
A gdzie się wszystkie forumowiczki podziewają??? Kasia, Mika, Malinka... ??????????
Popróbuje troche poeksperymentowac z jedzonkiem...moze cos z tego bedzie...dzieki za info...
;-)
Dzień bobry
KAwa wypita ale spać się chce nadal, MArcel za długo chyba w dzień pospał + zatkany nos i w nocy szał i pobudka całkowita o 5 ech
No i pochwaliłam się że Marcel zdrowieje a katarzysko trzyma dalej mocno :-( w dodatku mnie zaczęło chytać i kaszlę jak stary palacz!
Kurza dupka!
Tak mówicie o ortopedach, to i ja się wybrać muszę jak tam nóżki pracują
Anet hehe, swoja dziołcha z Karolci, fajnie że tak chlebek wsuwa
No właśnie co z Miką się dzieje? i u Kasi nie wiem i Malinkę muszę na gg przyatakować chyba.
Meggie,ale ona do tej pory chlebka wlasnie nie bardzo jadla,jak dawalam jej kanapeczke to zjadala wedlinke,maslo zlizala a chlebek juz ble byl.....
Wiec ciesze sie ze chociaz such jadla wczoraj...he,he....
witam z rana,myślałam ze dzisiaj jakieś dobre wieści a od rana nie za fajne,siostra z małym na bank jutro nie wyjdą bo złapali jeszcze rotawirusa i biegunka na zmiane z wymiotami,siostrzenica tez pogorszenie choroby ma jutro znowu lekarz,moja mama tez bo tez gorzej sie czuje,porażka jakaś z tymi chorobami
co do ortopedy my bylismy i lekarz nas olał,a problem mamy z nóżkami,powiedziałm lekarce a ona na to ze do 3 roku życia i tak nic nie zrobi bo czasem wszystko ustępuje,profilaktycznie mamy tylko kapciuszki na lewo nosic tzn na krzyż i zobaczymy,ale powiedziała ze da mi skierowanie do ortopedy dziecięcego zeby mnie uspokoic ze wszystko bedzie dobrze
tylko,ze ja to rzerabiam juz drugi raz i nie jest potem tak różowo jak mówią,moja Gabi miałą szpotawe stópki i kolanka i cięzka droga z nią była,a do tej pory ma kłopoty np w skakaniu i innych ćwiczeniach ruchowych
Oj,Iwonko,wspolczuje tych chorob,cos sie uczepily i nie odpuszczaja.....mam nadzieje ze niedlugo dadza spokoj waszej rodzince.....
;-)
a co do ortopedy,to co znaczy ze na "krzyz " nosic,to jak to wyglada?...bo ja nie zaczailam
A ja z Karolcia bylam juz na jesieni,bo tez ortopeda kazal sie pokazac jak bedzie chodzic...ale popatrzyl tylko i kazal na wiosne sie pokazac....mam nadzieje ze bedzie dalej ok,bo z Gosia tez sie ujezdzilam ....miala koslawosc kolan,pietki do srodka lecialy i plasko-stopie...wkladki do bucikow miala wkladane,no i cwiczenia....ale teraz niby ok.....
Witam sie i ja:-)...kawka tez juz prawie dopita....
Dolaczam do tych mamusiek,co dzieci im w nocy spac nie dadza
Ja juz nie wiem o co chodzi,normalnie wstaje ostatnio do Karolci jak do noworodka.....ehhhhhhh....
a ze nie biore jej juz od kilku dni do nas do lozka,to sie drze pol nocy
...nawet zaczela mleko pic ,no bo jak sie tak drze to ja juz sama nie wiem,moze glodna,jak w dzien malo je?
No ale jak juz zaczelam ja oduczac spania z nami,to sie teraz nie poddam....tylko ile to bedzie trwalo
Tez sie martwie o dziewczyny....cos dlugo nie daja znac co tam u niech,mam nadzieje ze wszystko ok....