reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2009

Heloł
Efe Marcel ucałowany, siedzi mi gad na kolanach, trochę mu już przechodzi to przeziebienie, ten Pulneo chyba działa.
andariel, u nas też darmowa jest ta szczepionka ;-) tylko kiedy ja zaszczepię hmm
Piję kawuchę i myślę jak zaplanować dzisiejszy dzionek żeby było dobrze.
Efe ja tak miałam z jajkami, kilka razy śmierdziuch się trafił, od teraz wącham bezwzględnie za każdym razem nim wrzucę do jajecznicy czy zupy czy gdzie tam.
 
reklama
witajcie dziołchy!
maggie fajno, że Marcelkowi lepiej - skoro już widzisz poprawę po Pulneo to powinno być już tylko lepiej:tak:

a ja mam taką s-r-a-c-z--k-ę psychiczną przez to dzisiejsze szczepienie, że strach! nie mogłam zasnąć, a jak się już udało, to z kolei Ninka nam wstała o 3:30, przesikała pampka (cała ta mokra galaretka się porozwalała po łóżku) i po przebieraniu nie mogła już zasnąć, a ja oczywiście z nią, bo wróciły myśli co do szczepienia; nie wiem, powinnam się chyba udac do psychiatry, bo męczę siebie i otoczenie, a i tak z tego nic nie wynika!!! na dodatek mała mi kichała w nocy i naprawdę nie wiem co teraz - bo niby drobna infekcja bez temperatury nie jest przeciwskazaniem, ale jak się szuka powodu by tego nie robić, to same wiecie... wykończę się do tej 13:30... szlag!
 
witam was,ja siedze jak na szpilkach i czekam na wieści od siostry,pojechała po wyniki tomografii
andariel niby lekkie przeziębienie nie jest przeciwskazaniem,ale np u nas nie zrobią bo następstwa po szczepionce moga byc różne i dziecko może gorzej przechodzic tym bardziej ze to są żywe bakterie podawane podskórnie wiec jak lekarka bedzie logiczna to sama powie ze lepiej sie wstrzymac ze szczepieniem

edit siostra nie pojechała,bo maly znowu gorączkuje,ale u siostrzenicy za to jest lekka poprawa
 
Ostatnia edycja:
Witajcie dziewczyny ;-)
Piwonia trzymam kciuki żeby wyniki tomografii był dobre, a jak tam siostrzeniec w szpitalu?
Andariel - spokojnie ;-) przecież lekarka Ci zbada Ninke przed szczepieniem i jak będzie coś nie tak to odroczy Was...A jak będzie wsio dobrze to będziecie mieć z głowy!
Ja mam nadzieje że się uda Jasia w końcu w lutym zaszczepić, zależy co laryng. powie... Chociaż śluzówkę w nosku ciągle ma obrzękniętą, niby mamy krople na to ale średnio pomagają....
Maggie no super że Marcelkowi lepiej ;-)
 
Witam sie ...wczoraj juz nie dalam rady zajzec:-p
Bylam z Karolcia na szczepieniu,wreszcie nas zaszczepili...ale sie darla :szok::szok::szok:....a jak w nozke klola pani,to juz calkiem masakra,tak kopala ze myslalam ze igla sie zlamie :szok::szok::szok:.....a potem caly dziem mamusina byla,wcale sie nie dala odstawic,bo zaraz placz(tak przezywala chyba)
A na wieczor troche temperature miala,tak z 37,8 kresek...rano jeszcze tez...:sorry:
a jak zmienialam jej pieluszki wczoraj (dzisiaj zreszta tez) to za kazdym razem na nozke pokazywala,gdzie pani klóla ja i az tak trzachala ją i zaraz w placz....bidulka moja...........:-:)-:)-(
Ale mam chociaz juz z glowy szczepienie....a wazy 10 kg,nie wiem czy duzo czy malo to......z tego wszystkiego nie zapytalam:sorry:

Ps.
Meggie,fajnie ze Marcelkowi juz lepiej....
Iwonko,wspolczuje stresow....moze jednak sprobuj sie wygadac troszke,to pomaga...ja wiem ze to nie latwe,ja tez nie umiem tak wszystkiego ladnie przelac na monitor,jak to niektore...ale zawsze troche lzej
A chorob wspolczuje...i trzymam kciuki za wyniki tomografii
Andariel,ty sie nie stresuj tak tym szczepieniem....ja tez wczoraj przezywalam,ale jak trzeba to trzeba.....a jak lekarz stwierdzi ze nie mozna szczepic,to nie zaszczepisz i juz....
 
Ostatnia edycja:
hej, w końcu mam chwilę...
echh od samego rana coś niestety...Młoda ok. 6 się obudziła, więc wzięłam ją do nas, ale nie chciała lulać tylko darła mi włosy i takie tam szmugle. Przykimała koło 8 a potem pobudka na mleko. Zjadła, pochasała, po 10 wcięła ciacho i kaszkę manną i w końcu ją chyba uśpiłam, albo udaje,że śpi:p w każdym razie od 11 się buntowała, zrobiła kloca w pampka i charcowała. Mam nadzieję, że ta cisza wskazuje tylko sen...
A dziś mam tyle nauki, zaraz siadam wreszcie...feee mózg mi się lasuje pomocy!!! Idziemy dziś spać do moich rodziców z młodą, więc oni posiedzą a ja będę wkuwać, bo do Wawy jadę w piątek.

Dziewczyny - spokojnie, Anadriel nie bój się wszystko będzie dobrze:) Musisz się trochę przełamać, choć wiem, że ciąża jeszcze wzmaga różne stany emocjonalne i raz jest wesoło a raz kompletnie do bani. Nie martw się tyle, nikt nie skrzywdzi Twojej nuni:) na pewno.

Maggie - cieszę się, że młody zdrowieje:)))

Anet - ucałuj Karolcię:)

Piwonia - trzymam kciuki za bobaski z Twojej familii oby wyzdrowiały i były wiecznie uśmiechnięte.

A ja znów ponawiam prośbę. Może któraś ma znajomą, czy koleżankę, coby jakieś ciuszki miała...Unisex ofkors, bo niby w maju maleństwo się rodzi, ale płci nie znają. Ja coś grzebię w swoich i jeszcze na lumpka naszego pójdę, ale jakby któraś miała troszkę ciuszków, jakichś pościałek, kosmetyków, no czegokolwiek do ubrania i pielęgnacji, to proszę pomóżcie. Ja znam Zosię i wiem, że mają ciężko na tej stancji dużo płacą a ona jedyna ma stałą pracę zresztą za marne grosze...co za świat. Tylko u nas w Polsce się prosi o pomoc, bo w innych krajach wspierają matki...Dzięki z góry laski:)
 
Never,ja bym zmila checia cos wyszparala,ale siorka moja tez w maju rodzi,a na dodatek podobno dziewczynka,wiec akurat po Karolci ciuszki beda jak znalazl.....
 
trzęsę się jak cholera ANGELINKA MA ZAPALENIE PŁUC!!!!!!!!! mamy skierowanie do szpitala ale wybłagałam tez antybiotyk, juz jej podałam.... załamka na całego!!!
 
reklama
Oj Sempe,wspolczuje...a zastrzyki tez macie,czy tylko antybiotyk?

Pytam,bo Gosia moja jak miala ze 4 lata to tez tak miala....bralysmy antybiotyk na zapalenie oskrzeli,potem do kontroli poszlismy,a ona juz zapalenie pluc miala...dostalysmy antybiotyk doustnie i zastrzyki 2 razy dziennie i inchalacje tez 2 razy dziennie....ale przeszlo,bez szpitala,bo pediatra powiedziala ze to samo miala by w szpitalu,tyle ze stresu niepotrzebnego by sie najadla....a w domu szybciej minie....wiec i za was trzrzymam kciuki:tak:;-)


A ja znow schizy dzis przechodze z Karolcia,wcale nie chce obiadkow jesc,nic innego niz kaszki i mleko(a i tego nie za duzo) nie da sie wcisnac dzis.....juz wychodze z siebie-chyba sie nerwicy nabawie przez nia:-:)-:)-(
 
Do góry