reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpień 2009

Efe, ale mi narobiłas smaka na stefankę!!!! Rany, sprawdze chyba zaraz czy mam wszystko w chałupie... Ale mi się chce słodkiego:)

Reksio, jedz dziewczynko:) I rosnijcie nam tu zdrowo:) I Natt też:) I Andariel ofkors:)

Andariel, współczuję walki z robactwem..
 
reklama
hejka

Andariel współczuje robali, ja nie wiem czy bym dała rade wysiedzieć w ich towarzystwie bo nie cierpie takich stworzeń, bleeeee. Trzymam kciuki żebyście szybko się z nimi rozprawili

Malbertka dzielna ta twoja córeczka w żłobku!! Z opowiadań koleżanek i po dzieciakach z rodzinki myśle że z Alcią nie jest najgorzej, mam nadzieje że szybko w pełni zaakceptuje żłobek i już nie będziecie się rozstawać we łzach

Dominiczka nie wiem co ci poradzić na te bajki, synek koleżanki też tak miał od małego i do dziś (5 lat ma) nic im w tv nie da obejrzeć póki spać nie pójdzie

Efe miłego wypadu do kina, też bym sie chętnie przeszła... ale że teraz w tyg Małą mniej widze to w weekend mnie na krok nie odstępuje i z wzajemnością :-)


rzadko ostatnio zaglądam bo w pracy mam mase roboty, nawet poczty sprawdzić nie ma kiedy :no: ale przynajmniej czas szybko mi leci

Julka nie płacze jak wychodze rano ale potem w ciągu dnia podobno mnie szuka i woła, ale jak na razie babci udaje się ją zagadać, może się przyzwyczai

w przerwie na lunch mogłabym wpaść do domu na pół godz zobaczyć Myszke ale ona wtedy przeważnie śpi :-( więc cały dzien się nie widzimy :-(, no jeszcze pare miesięcy musimy tak wytrzymać, do lata szybko zleci a potem będę mieć drugi macierzyński i dzieci bawić :-)

niezłe smakołyki tu przytaczacie ale ja ostatnio jadam tylko oczami, wogle nie mam apetytu, jade na słodkich bułkach i zupkach jarzynowych :no: a do tego jeszcze mdłości mnie męczą...
w tyg biore tabletki niby zapobiegające mdłościom ale w praktyce przesuwają je na popołudnie więc po powrocie z pracy przyjmuję pozycję leżącą - tak bawię się z Julką i korzystam z kompa, poczytać idzie ale pisać ciężko...
Plus jest taki że w pracy daje rade wysiedzieć choć pod koniec już się czuje średnio :baffled:
 
megaczka, te uroki macierzyństwa :) ja już na szczęście mdłości nie mam i czuje się świetnie, choć pomału zaczyna do mnie docierać, że teraz juz ta druga, cięższa połowa przede mną:)

Dominiczko na Twoim miejscu po prostu bym ograniczała stopniowo oglądanie tv małej - w końcu "kto tu rządzi", co? ;) to dla jej dobra poza tym; Ninka jakoś się sama odzwyczaiła, nigdy nie oglądała całymi dniami, a teraz czasem jej właczę mini mini jak coś musze zrobić, a ona i tak po chwili odchodzi; jedynie blok sezamkowy i Świat małej księżniczki ją przytrzymuje nieco dłużej przy tv;

dziewczyny nie mogłam spać w nocy, wlazłam wczoraj późnym wieczorem na długo nieodwiedzane szczurowe forum i niestety przeczytałam okropną wiadomość; forumowa znajoma dostała wylewu tuż po świętach i po kilku dniach wegetacji umarła 2 stycznia... dziewczyna wmoim wieku, z ogromnym sercem i dużym doświadczeniem w dziedzinie hodowli szczurów; nie mogłam sie po tym uspokoić; w konsekwencji położyłam się tuż przed 2 i jakieś durnoty mi się śniły;
 
Witam
Ale mam nastroj podly....w piatek pozarlam sie z mezem(teraz milczymy sobie),ale w sobote od placzy mialam spuchniete oczy(zna ktoras sposob zeby nie ryczec z byle powodu?),
a na choince bylo super,Karolcia sie tez wybawila(tancztla caly czas)....a dzis,przed poludniem patrze a ona jakas rozpalona,mierze temperature i 38,7 kresek:szok:,ale z czego,jak bierze antybiotyk?(Sumamed,czy jakos tak)....co jej zbije to spowrotem skacze,terza znow mierzylam i to samo 38,7.....ja zwariuje zaraz normalnie....a mojego gowno to wszystko obchodzi,poszed sobie do sasiada.....:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:....mowie wam jak nie zaswiruje z tego wszystkiego to sobie chyba w leb strzele
 
witam ,prawie po weekendowo
Efe jak ja ci tego kina zazdroszcze
Andariel robactwa niecierpie i straszne,ze wam sie takie paskudy trafiły,ale trzeba coś z tym zrobic,moze jakaś firma co je wybije bo skoro to nie pierwszy raz to problem jakiś jest,dobrze,ze u nas tego nie ma bo chyba bym do domu nie weszła bo strasznie tego paskudztwa sie boje
Anet ja tez nie znam sposobu,zeby nie płakac z byle powodu,a czesto mi sie zdarza popłakiwac,jak mnie jakiś dół dopadnie
u nas weekend minął,troszke u rodziców troszke w domku,Ala strasznie marudna ostatnio,wszystko jest na NIE i zwariować idzie,wczoraj u nas lało,a dzisiaj słonko i 10 stopni
 
hej Dziewczyny!
zdrówka zdrówka i jeszcze raz zdrówka!!
ale dziś ślisko było jak do pracy jechałam.. nie fajnie się jechało..
a w ogóle to jak Wam juz wcześniej pisałam to byłam na imieninach teściowej w sobotę i zostawałyśmy z Zosią u nich na noc. Mała to dusza towarzystwa :-) wszystkich zaczepiała i bawiła się znakomicie :-D no i po 20 wszyscy goście już są a tu nagle dzwonek do drzwi.. teść otwiera a tam mój Ł stoi!!!!!:szok: nic mi nie powiedział że przyjedzie!! a jeszcze godzine wcześniej z nim gadałam to powiedział że właśnie niedawno się obudził i idzie sobie do żabki po piwko i jakiegoś filma se obejrzy.. a ja że ok że zadzwonimy z Zosią jak się kłąść będziemy a on ok.. takiego mi i swojej mamie suprajza zrobił że szok! :-D niespodziewajka :-) co prawda nawet doby nie był bo po 16 już wczoraj wyjeżdżał ale był :-) i się naprzutulałam na cały tydzień :-) Kochanego mam chłopa nie? :-) on też tęskni ja to widzę...
ok czas na folik i duphaston i do roboty :-D
 
no Reksio fajny klimacik macie z mężem-fajny

Dziewuchy a moze te dołki, to nerwica? oczywiście nie mówie ze ja nie mam ehehehheh - ostatnio nawet u neurologa byłam z tymi nerwowymi sprawami- i troche sie dowiedziałam...

dobra zamykam BB i spadowywuje do innych stronek i pracy buuuu

Mała znowu płakała jak ja w żłobku zostawiałam, jak mi jej szkoda...

udanego dzionka!
 
Helloł laseczki moje

ja dziś odstresowana po wczorajszym, choć Harrego Pottera całego przeczytałam to przyznaje, że film nie był jakiś fantastyczny, ale oderwałam się od codzienności i o to chodziło.


Efe, ale mi narobiłas smaka na stefankę!!!! Rany, sprawdze chyba zaraz czy mam wszystko w chałupie... Ale mi się chce słodkiego:)
Aga ja robiłam pierwszy raz i mi wyszło idealnie (a się nie zdarza), więc powodzenia życzę.
Efe miłego wypadu do kina, też bym sie chętnie przeszła... ale że teraz w tyg Małą mniej widze to w weekend mnie na krok nie odstępuje i z wzajemnością :-)
Megaczka mam nadzieję, że mdłości szybko ci przejdą a w pracy idzie po prostu o nich zapomnieć. Ale to czasem dobrze. Zostawiasz małą z mamą to też ci daje jakieś większe poczucie bezpieczeństwa, bo ja to będę panikować pewnie jak diabli :( I zobaczysz szybko do wakacji czas zleci;)

megaczka, te uroki macierzyństwa :) ja już na szczęście mdłości nie mam i czuje się świetnie, choć pomału zaczyna do mnie docierać, że teraz juz ta druga, cięższa połowa przede mną:)
dziewczyny nie mogłam spać w nocy, wlazłam wczoraj późnym wieczorem na długo nieodwiedzane szczurowe forum i niestety przeczytałam okropną wiadomość; forumowa znajoma dostała wylewu tuż po świętach i po kilku dniach wegetacji umarła 2 stycznia... dziewczyna wmoim wieku, z ogromnym sercem i dużym doświadczeniem w dziedzinie hodowli szczurów; nie mogłam sie po tym uspokoić; w konsekwencji położyłam się tuż przed 2 i jakieś durnoty mi się śniły;
Andariel przykro mi z powodu koleżanki forumowej.
Spojrzałam na twój suwaczek i o dżizes już tak szybko ten czas leci!
Witam
Ale mam nastroj podly....w piatek pozarlam sie z mezem(teraz milczymy sobie),ale w sobote od placzy mialam spuchniete oczy(zna ktoras sposob zeby nie ryczec z byle powodu?),
a na choince bylo super,Karolcia sie tez wybawila(tancztla caly czas)....a dzis,przed poludniem patrze a ona jakas rozpalona,mierze temperature i 38,7 kresek:szok:,ale z czego,jak bierze antybiotyk?(Sumamed,czy jakos tak)....co jej zbije to spowrotem skacze,terza znow mierzylam i to samo 38,7.....ja zwariuje zaraz normalnie....a mojego gowno to wszystko obchodzi,poszed sobie do sasiada.....:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:....mowie wam jak nie zaswiruje z tego wszystkiego to sobie chyba w leb strzele
Oj Anetko jak ja bym z tym twoim pogadała i go naprostowała normalnie!
A co do płaczu to może ilość hormonów? Ja jak jestem przed @ to też jakaś taka wrażliwsza się robię aż sama się sobie dziwie.
u nas weekend minął,troszke u rodziców troszke w domku,Ala strasznie marudna ostatnio,wszystko jest na NIE i zwariować idzie,wczoraj u nas lało,a dzisiaj słonko i 10 stopni
Iwonka moja też ostatnio jakaś taka inna była. Budziła się w nocy i nie spała od 4-6. Ale ja już nam przyczynę. Wczoraj zauważyłam górną prawą trójkę i lewa już tuż tuż jest także nas jeszcze przeprawa czeka:( Do tego podejrzewałam u niej alergię na mandarynki. Bo drapie się strasznie po nosie i czole. Aż ma plamki takie suche. Wyciągnęłam fenistil bo alantan nic nie pomagał. Ech a mandarynka to była jedyna zakazana rzecz którą Gabrysia spróbowała wbrew instrukcji:-(
 
Ostatnia edycja:
Cześć dziewczyny!!

Jaś zajął się laptopem Juli i mam chwilę czasu ;-)

A tak w ogóle to mało mnie tu ostatnio, nie dość że rozleniwienie poświąteczno-noworoczne mnie dopadło, to jeszcze szkoła, egzaminy, prace licencjacką trzeba pisać....A w domu też nie chce się samo sprzątać ;-) :-D Chociaż ostatnio to więcej czasu u moich rodziców spędzam niż w domu.....

ooo już się nabawił.....No nic narazie lecę, może później coś skrobnę większego, bo mi się tęskni za Wami :-)
 
reklama
reksio - super niespodziankę Ci mąż zrobił, też takie uwielbiam:)

Efe - faktycznie czas leci straaaasznie szybko, już połowa ciąży! pod koniec stycznia mam usg, może płeć poznamy:)

moja Ninka odkąd wróciliśmy z Gorzowa też budzi się w nocy (ale nie wiem o której, bo nie mam siły zerknąć na kom. nawet) i ląduje u nas, po czym zaczynają ją swędzieć nóżki w kostkach i mała nie może zasnąć, bo się wkurza... zapomniałam już jak to jest gdy się dziecko denerwuje tak przez świąd... zamówiłam krem antyświądowy (ponoć skuteczny), to będę smarować na noc; do tego tez jej ewidentnie ząbki ida wciąż, bo ślini się i pcha lapki do buzi, i marudna się robi po poludniu; no i jak byliśmy u pediatry w G-wie to nam też powiedział, że zęby idą całą parą;

mój M. poszedł dziś pierwszy raz do pracy po ponad 2-tyg. urlopie, aż mu współczuję normalnie! ale jest kochany, bo jeszcze skoczył rano do piekarni i przyniósl świeżutkie pieczywko:) Nina zeżarła mi pół drożdżówki z serem, tak na marginesie:)

wczoraj coś mnie wzięło i się zabrałam za przemeblowanie dużego pokoju, tj. ja wymyślałam, a M. przesuwał, montował itp. Ale efekt nam obojgu się podoba, więc jestem z siebie zadowolona:) i wiecie co, chyba pierwszy raz zainwestowałam w sztukę, hehe, bo zamówilam na allegro reprodukcję obrazu Gustava Klimta!!! ale tak mi się strasznie podobał, że nie mogłam ominąć go obojętnie; do tego dogadałam sie ze sprzedającym co do ceny i sprzedal mi za niższą:) nie moge sie doczekać jak przyjedzie i go zawieszę, jestem podekscytowana jak osiołek przy pełnym żłobie:)

poza tym już bym z chęcią meblowała pokoik dla Ninki, czuję jakiegoś powera do takich zmian; ale to za wcześnie jeszcze, ona i tak będzie póki co z nami spała, więc na razie musze jeszcze poczekać; do tego na wielkanoc chyba rodzice M. przybędą do nas, a na wiosnę moja paka ludzi z G-wa, więc się przyda taki gościnny wolny pokoik; no i kasa byłaby większa potrzebna, bo jak zliczyć jakiś regał, szafę, łóżeczko, to wychodzi już konkretna sumka; a frank rośnie, więc...

ale się rozpisałam! milego dnia, kobity!
 
Ostatnia edycja:
Do góry