reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpień 2009

jak to już kilka razy mowiłam - FRANIU JESTES WIELKI!
Agus nie migłas chyba dostac lekszego prezentu :-) sciskam Was mocno :-)
 
reklama
Aga - :-):-):-) ode mnie też proszę ucałować dzielnego, uśmiechniętego kawalera!!!

tej nocy (tzn. tej co była) miałam jakieś dziwne uczucie w dole brzucha - jakby skurcze, ale nie bolesne, tylko takie łaskoczące... i takie parcie jakieś - dziwne, co? staram się nie panikować, ale jak to się powtórzy chyba szybciej udam się do gina, bo wyznaczona wizyta dopiero na 20 XII; trochę chyba wcześnie jak na skurcze... ech... a może to tylko macica się rozciąga? nie miałam czegoś takiego w 1 ciąży;
 
FRAAAAAAAAAAAAAAAAAAAANIU!!! Jesteś WIELKI :-)
GRATULUJE!!!!! i tez cmoooooooooooooooooooookam w czółko :-*

andariel - rozciaganie sie macicy to po bokach moze bolec - przy pachwinach... a może juz dzidzie czujesz??? przy drugiej ciązy wczesniej sie ruchy wyczuwa... zadzwon do gina - lepiej napanikowac i dowiedziec sie ze wszystko OK niz....

lece spioochać dziewuszki - kolorowych snuuuuuuf
 
skonczyłam prasować..
idę do zlewu się myć bo ani umywalki ani wanny do srody mieć nie będziemy! szkoda ze zmywarki nie mam:-) tylko na jakis program bym się nastawiła hihih

Franiu trzymaj się w pionie!!!

dobranoc
 
Dzień doberek
Gabrysia dziś pobudkę zrobiła po 1. Stawiam na te ogrzewanie cholerne i chyba zainwestuję w końcu w ten nawilżacz:-( bo po mleku poszła spać.
Dziś siedzimy w domu i czekamy na listonosza z kapciami, bo już nie mam co małej na nogi zakładać. A od 1 grudnia cisza. Maty też nie mam:( Wczoraj poszłam po klocki do Biedronki bo pomyślałam, że skoro odkurzacz beee to chociaż z nich będzie miała radochę ale oczywiście wszystkie wykupili a jeszcze dzień wcześniej były. To jest pech normalnie.

Sempe współczuję remontu osobiście nienawidzę. Ale raz przeżyjesz i potem już zapomnisz o nim. I oby się fachowiec chudy do świąt wyrobił.
A do pralki dzieci wrzucasz?

Miłego dnia
 
witam i ja
dzisiaj niestety wybieramy sie z Alutką do lekarza,bo bardzo brzydko sie w nocy rozkaszlała tak krtaniowo,a ze wolałabym,żeby do poniedziałku była zdrowa bo kardiologa mamy,wiec za wczasu uderzam w przychodnie
pogoda beznadziejna,temperatura na plusie,młodsza tez posłałam do szkoły,zobaczymy ile pochodzi bo jeszcze deczko pokasłuje,a starsza do kina pojechała
 
Bry :-)

jak mi sie chce spac...

Efe :-) myślałam dziś o Tobie jak szłam ze złobka do pracy.... bo pamietam jak Cie przekonywalam ze to dobrze ze dziecko ma fajny kontakt z osoba ktora sie nim opiekuje pod nieobecnosc mamy...
no i niby nadal sie z tym zgadzam ale...troche mnie trafia zachowanie moje szanownej córki....okazało się że Monia jest maskotką ulubienicą pań w swojej grupie...tulą ja, noszą na rękach i nazywaja "nasza księżniczka".... no i wczoraj pani Marzenka przyprowadzila ja do szatni, opowiedziala co i jak i odwróciła sie zeby do sali wrocic a Monika w ryk... matka stoi jak sierota w szatni a ta ryczy za panią....
a dzis pytalam czy te obrusiki ze stolików zabieraja jak dzieci przychodza bo Monia pierwsza byla a tam stoliki, na stolikach obrusiki, na obrusikach wazoniki, w wazonikach swierkowe gałazki, na galazkach bombki... w domu miałabym taka dekoracje max 30 sekund... a pani mowi ze nie zabieraja tego... ze dzieci sa grzeczne i nie sciagaja nic ze stolu...

no wiec prosze mi powiedziec co jest ze mna nie halo????? dlaczego moje dziecko nie ma dla mnie krztyny szacunku i respektu??? a jak jej powiem "nie" to sie walnie na podłoge i łepetyna wali.... czyżby całe pokłady grzecznosci jakie Monia ma w sobie konczyły sie o godzinie 15:00????

no...tom pomarudziła troche... musze do jakiegos specjalisty isc... niech mnie do pionu postawi...

3majcie sie laski :-)
 
Och Rubi...ja sobie to wyobrażam i twoje uczucia względem Pani Marzenki też dlatego tak trudno mi się oswoić z myślą zostawienia małej u ciotki ale...
...ale to mój będzie ją zawoził i odbierał, bo ma nienormowany czas pracy a ja choć pracownik terenowy to muszę siedzieć w biurze bite 8 godzin. Choć na pewno się nudzić nie będę.
Moje dziecko też w towarzystwie jest inne. Przy koleżance potrafi usiąść na nocnik i nie płakać a jak ja ją sadzam to od razu wyrywa do przodu z rykiem. A koleżanka mi uwagę zwraca, że nie przyzwyczajam dziecka do nocnika. A jej ma 18 miesięcy i już bez pampersa śpi i biega:-(

Iwonko zdrówka dla was. Obyście się do lekarza dostały!
 
reklama
Efe :-) panią Marzenke nadal lubie :-) ja sie nad soba zastanawiam - czy ja cos nie tak robie ze Monia przy rozstaniu z panią Marzenka tak rozpacza? woli zostac z ciocia Mazi niz isc z mama do domu....
przeciez nie bede młodej ulegała zeby podbic swoje akcje u niej bo mi na głowe wejdzie... a tak faktycznie to Monia od progu słyszy "nie wolno", "zostaw", "nie ruszaj" - ale nie pozwole jej biegac po domu z nozem, ktory tatus zostawil na stole... nie pozwole zrzucac wszystkiego ze stołu... Monia po powrocie ze złobka biega po domu jak tornado... niszczy, rozwala... jakby ja ktos nakrecil...
 
Do góry