hej hej zza śniegu.
niestety do nikogo nie odniosę się. mam tyle roboty że chyba do śmierci będę ryć:/
młoda ma katar, łazi i się drze, obiad muszę zrobić, rano pobierali małej krew, marudzi mi do tej pory...
echh a po szkole wczoraj wróciłam padnięta jak nie wiem co i tyle mam do zaliczeń już,że hohoho!!!
mała mi nie daje żyć a tu o.
kasy brak a małżon jeszcze rozwalił właścicielom żyrandol za 4 stówy, samochód 2.500zł naprawa.
co za lajf...na prezenty w tym roku nie będzie, bo się nie wypłacim.
no ponarzekałam i idę do kuchni...
niestety do nikogo nie odniosę się. mam tyle roboty że chyba do śmierci będę ryć:/
młoda ma katar, łazi i się drze, obiad muszę zrobić, rano pobierali małej krew, marudzi mi do tej pory...
echh a po szkole wczoraj wróciłam padnięta jak nie wiem co i tyle mam do zaliczeń już,że hohoho!!!
mała mi nie daje żyć a tu o.
kasy brak a małżon jeszcze rozwalił właścicielom żyrandol za 4 stówy, samochód 2.500zł naprawa.
co za lajf...na prezenty w tym roku nie będzie, bo się nie wypłacim.
no ponarzekałam i idę do kuchni...