reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2009

Efe współczuję Ci bardzo; jak sobie wyobraziłam, że miałabym teraz wracać do tej mojej roboty, to też mi źle na serduchu się robi; ale nie muszę:) będę za to dźwigać arbuza:) w ogóle wczoraj zauważylam (i nawet mój M. zauważył!), że z dnia na dzień brzuch mi wysforował do przodu! dzis wskoczyłam już w spodnie ciążowe, choć jeszcze trochę luźne, ale za to w zwyklych się ledwo dopinam ajak mam się schylić czy usiąść, to się rozpiąć muszę; węc wybrałam nieco luźniejszą opcję; i biust mi urósł (akurat na to nie narzekam, hihi); no i się zacznie, aż do maja albo czerwca...

Franiowa
dacie radę, jak zawsze!faktycznie odbija się to wszystko na Natce, ale z drugiej strony, nie macie innego wyjścia; a ona mądra dziewczynka, wie, że jest kochana, więc sobie tez pouklada wszystko w główce! bezpiecznej podróży i owocnego pobytu!!!

a my śmigamy zaraz do sklepu po mięso dla małej na zupę, zahaczymy od razu o boisku na placu zabaw, niech się mała trochę porozciąga na świeżym powietrzu; za to ja gdybym nie musiała, nigdzie bym nie wychodziła - slabo się czuję, jakaś taka wypompowana, rozleniwiona, aż mnie to wkurza! i znów maruda mi się włączyła, ech...

milego dziona, laski!

a, jeszcze mi się coś przypomniało - mój M. twierdzi, że jak mała siedzi na nocniku powiedzmy tak z 10 min. to za długo, i że jej hemoroidy od tego się pojawią!!?? skąd on to wziął?? co Wy o tym myślicie - faktycznie jest takie ryzyko? chyba nie......?????
 
Ostatnia edycja:
reklama
Hej ;-)
Poczytałam przy kawie i ptysiach (napiekłam wczoraj dwie blachy, więc jak co to zapraszam:-)) i miałam lecieć do sklepu ale nie mogę się oprzeć żeby skrobnąć parę słów;-)

Przede wszystkim Aga dużo sił, wierzę że Natka jakoś to sobie ładnie poukłada a Wam powodzenia na turnusie!!!

Efe a Ty musisz do tej pracy wracać? opłaca Ci się to w ogóle? Bo kiedyś napominałaś że będziesz musiała cioci płacić...

Miranda
mam nadzieję że małej przeszło albo chociaż mocno zbladło? Ja dla Juli kiedyś klotrimazolum miałam

Andariel współczuję Ci bardzo - ja też przy Jasiu miałam mega mdłości, zgagę, niestrawność...a przy Juli prawie nic;-) Więc może faktycznie chłopak?
A co przeczuć do w pierwszej ciąży to dałabym się pokroić że będzie Kubuś, nic różwego z wyprawki nie kupowaliśmy bo ja po po prostu byłam PEWNA że chłopak (mimo że usg nie pokazywało siusiaka):-D
A żeby było śmieszniej to przy Jasiu miałam STO PROCENT pewności że to Michalinka, nawet usg 4d nie bardzo mnie przekonało:-D:-D

także mechanizm odpowiadający za przeczucia u mnie na pewno jest wadliwy :-D :-D
 
hej - witam się z kawką.
dziś z kolei mam trochę odpoczynku,
bo nagotowałam jeszcze wczoraj żarcia, więc dziś kuchnia nie moja:)
młoda ma szynkę pieczoną z porem z ziemniakami i kiszoną kapustą.
to teraz jej ulubiony set!
kurczę czytam o tej pracy i jak na odwrót mam, bo ja chcę wracać, trochę się
porealizować, rozerwać:D
Miranda - no widzisz, ja też myśle, że to odparzenie tylko przy serii kup może być większe po prostu:)
do później
 
Andariel ja na początku ciązy miałam takie przeczucie, że będzie chłopak. Ale było tak silne, że dałabym się pokroić, ze to facet:-)później troche mi przeszło, a jak już byliśmy na usg połówkowym to spodzewałam się dziołchy i tak też się stało:-)

miałam dokładnie tak samo
w pierwszej ciąży dopiero 2 tygodnie przed porodem dowiedziała sie,że jednak cóa bdzieto dopiero jest szok

witam dopiero teraz,rano musiałam kilka spraw w szkole załatwić,a ze słonko piękne to spacer zaliczony
a do tego wózek mi sie zepsuł i nie rozkłada sie do końca ,ale jakos udało sie nam nim przejechac gorzej było pod koniec bo mała zasnęła a wózek zaczął sie składać i taka ściśnieta jechała juz:(( mam nadzieje ze uda sie go meżowi naprawic bo nie uśmiecha mi sie kupować nowego
choc mysza juz sporo na nóżkach pokonuje i bardzo to lubi

Franiowa udanego wyjazdu:))
a co do disko to my bardziej na plotki i kawke sie nastawiłyśmy,bo nas rozdzielili na 2 klasy,a my sie rozstac nie możemy i strasznie żałujemy ze tak jest
 
hej dziewczyny
z Adasiem wszystko ok na szczescie, pospal wczoraj 4.5 godziny a potem ganiałam go do 8ej i juz razem poszlismy spac wiec nie zaglądałm :sorry2:dziekuje za troskę

Andariel- pierwsze slysze ze od długiego siedzenia na nocniku hrmoroidy sie robia

Franiowa- powodzenia w pakowaniu, a Natalki rzeczywiscie szkoda, znow bez mamy i Franka przez jakis czas ale tata napewno wynagrodzi rozłąke

Efe- współczuje Ci ze musisz tam wracac, okropne takie odliczanie

no i musze konczyc bo Adalek wstał, ładna pogoda wiec pewnie wyjdziemy na spacer po obiedzie
 
dzień dobry :-)
dzisiaj bezdeszczowo, więc po obiedzie spacerek, bo teraz Maja drzemie sobie na moim kolanie :rofl2:
mieszkanko ogarnięte, obiad od wczoraj, jeszcze gary nieszczęsne muszę pomyć, ale to jak wrócimy z dworu :tak:
rubi, dużo zdrówka dla Moni :tak:
Franiowa, trzymam kciuki za waszą rozłąkę i za rehabilitację Frania :-)
miranda, niech szybko odparzenie zniknie u Jagódki :tak:
mewa dobrze, że z Adasiem ok, a tak na marginesie to nieźle sobie podrzemał :-D
poczytam jeszcze póki mogę
miłego ;-)
 
zapytam tutaj bo mam prośbę
szukam kogoś kto ma konto w Polsce a może przelać za granice dokładnie chodzi o przelew do Czech
jak któraś z was ma taka możliwość prosze o PW
 
no, ciekawam jak to będzie z moją intuicją:)

wiecie co, ja się chyba w obecnym stanie nie nadaję do ludzi już... bylam z małą rano na placu zabaw, pod wózkiem w siatkowym koszu miałam oprócz zakupów taką zabawkę - kaczka co to się jej kijek w zadek wsadza i prowadzi przed sobą, a ona wtedy człapie nóżkami... no i ta zabawka była w 2 częściach, żeby mi kij nie zawadzał jak wózek prowadzę; no i postawiłam wózek przy wolnej ławeczce, Ninę za rączkę i żeśmy zaliczały to huśtawkę, to konika, to trochę mała tuptała aż nagle zerknęłam w stronę wózka i co widzę? jakiś chłopak (ze 3 lata miał) wyciąga sobie z mojego wózka kaczkę, szarpie się z tym kijkiem (dobrze, że mi dziur w koszu nie porobił, bo byłaby jatka) i dawaj, do zabawy; zupełnie bez krępacji, bez pytania - a jego babcia (czy niania, nie wiem, starsza kobita) gadała sobie w najlepsze z innymi 2 paniami, oczywiście zupełnie nie zwracając uwagi na to, co robi ten dzieciak; no szlag mnie tam trafił, Ninę na ręce i gnam do wózka - pytam się młodego dlaczego rusza nie swoje zabawki bez pytania i czy to się tak robi, że się grzebie ludziom w rzeczach... na to mały się na mnie obraził, oblicze jego spochmurniało i pognał do babci/niani, która dopiero wtedy na niego spojrzała; spojrzała również na mnie z pytaniem w oczach co takiego zrobiłam dziecku, że tak ode mnie ucieka.... podejrzewam, że normalnie by mnie ta sytuacja nie wkurzyła aż tak,ale teraz mam takiego agresora, że strach! ale ugryzłam się w jęzora i nie skomentowałam...

a potem wkurzyłam się w przychodni przy odbieraniu swoich wyników badań; babka mi je wydaje ze słowami: to chyba wszystkie... no to się pytam czy wszystkie czy CHYBA wszystkie?? zapłacilam za nie 90 pln a baba mi z takim tekstem... to kto ma wiedziec jak nie ona???

czy ja przesadzam?


Ninka śpi już 3 godziny!!! chyba przez to, że wsadziłam ją w kołderkę, tzn. zrobiłam taki jakby rożek i ona w nim tak cieplutko ma i sobie smacznie nynka:)
 
Ostatnia edycja:
Andariel, nie przesadzasz..

Dziewczyny, dziekuję Wam wszystkim za dobre słowo:)

A ja wpadłam, żeby dobrą wiadomością się podzielić:
Dostaliśmy od Fundacji TVN 2 tys na turnus rehabilitacyjny!!!!!!!!:-):-)
Czyli za turnus grudniowy musimy zapłacić nie 3700 a "tylko" 1700!!!!!!!!!!!!!!!
aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
:-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-)
 
reklama
Do góry