Efe1980
Sierpniowa mama Gabrysi
No pierwszy spacer zaliczony. Nie spodziewałam się, że to będzie taka wyprawa Po załatwieniu spraw w USC i mojej pracy oraz zrobieniu ekspresowych zakupów stwierdziłam że jeszcze jestem strasznie słaba. A w sumie nie czuje się tak źle (w domu).
Co do karmienia. Mała jak jechała w wózku to obserwowała, kimała, ale jak dłużej postaliśmy w USC to nawet smok nie pomógł. Dobrze, że miałam butle mleczka ściągniętego po porannym nawale, bo bym musiała na korytarzu urzędu cycka wywalać.
Co do karmienia. Mała jak jechała w wózku to obserwowała, kimała, ale jak dłużej postaliśmy w USC to nawet smok nie pomógł. Dobrze, że miałam butle mleczka ściągniętego po porannym nawale, bo bym musiała na korytarzu urzędu cycka wywalać.
Ostatnia edycja: