reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpień 2009

No pierwszy spacer zaliczony. Nie spodziewałam się, że to będzie taka wyprawa:szok: Po załatwieniu spraw w USC i mojej pracy oraz zrobieniu ekspresowych zakupów stwierdziłam że jeszcze jestem strasznie słaba. A w sumie nie czuje się tak źle (w domu).

Co do karmienia. Mała jak jechała w wózku to obserwowała, kimała, ale jak dłużej postaliśmy w USC to nawet smok nie pomógł. Dobrze, że miałam butle mleczka ściągniętego po porannym nawale, bo bym musiała na korytarzu urzędu cycka wywalać.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Efe bedziesz tak butlowac mala zczai ze z butli idzie latwiej i to bedzie koniec karmienia. Krepujesz sie karmic w miejscach publicznych??przeciez to sama natura;-)
 
Efe bedziesz tak butlowac mala zczai ze z butli idzie latwiej i to bedzie koniec karmienia. Krepujesz sie karmic w miejscach publicznych??przeciez to sama natura;-)
Wiem że sama natura Kasiu ale ja z tych wstydliwych jestem:sorry: Muszę to sobie jakoś wszystko poukładać. Poćwiczyć. Na razie karmiłam ją tylko na leżąco, bo te szwy paskudne :wściekła/y: Ale od jutra zaczynamy uczyć się na siedząco;-)
 
ja tam tez nie zamierzam z cyckiem na wierzchu latac to jest Polska-dziwny kraj:-(.Ja tak se planuje spacery i załatwianie spraw ,zeby wyrobic sie od karmienia do karmienia.Dzis np. byłam u młodego na zebraniu w szkole wiec przed wyjsciem było krótkie karmionko i po zebraniu mały spacerek i znów do domu na karmienie.Chyba ,ze mam auto to w nim mała karmie:tak:
Alaktatora nie uzywam bo nie bede sie stresowac niepotrzebnie :tak:
 
ja widzialam sporo babeczek co karmily maluch nawet w autobusie.mialy takie chusty do noszenia dzidzi i za nia sie chowalo cycorka i malucha i nikt nawet nie widzial dokladnie co sie dzieje:tak:teraz to wygoda bo mozna wszystko kupic hehe

ja dzisiaj dwa prania zrobilam poprasowalam obiadek na 2 dni zrobilam mala zaliczyla kapiel ze mna hehe:):-):-)a pogoda andal do bani wieje bardzo...i przelotnie pada a raczej leje:-(
 
A u nas Azorku ladnie caly dzien,
pewnie ta okropna pogoda od was jutro nadciagnie
na dwoch spacerkach bylach, bo jakos maly Adas nie byl spiacy przez caly dzien, wiec trzeba bylo jakos czas zapelnic :tak: dobrze chociaz ze sie zdrzemnal na 1,5 godz to przynajmniej zupe zrobilam :tak:

Ja bym nawet w miejscach publicznych karmila, ale moj maz ma z tym problem i absolutnie ta idea mu sie nie podoba,
a od lakatora mnie i reka i brodawki bola - nie chce uzywac

a teraz czekam na nastepne karmienie za ponad godzine, narazie sie maluszek zajal patrzeniem wiec luz, potem mam w planach smoczek jak by marudzil, na brzuchu moge go polozyc no i kapiel...

a wasze dzieciaczki juz sie interesuja zabawkami czy tylko obserwuja swiat?
 
Moja mała to sufit lubi oglądac ale w niedziele jak ją połozyłam koło taty a sama do toalety poleciałam to jak przyszłam patrze a Veronika tate za nos próbuje łapac:-).Wiec widzi juz całkiem dobrze (chyba).Z zabawkami nie próbowałam.Wiem jednak ze woli muzyke z radia niz dzwiek zabawki do łuzeczka:sorry:.
 
Wiem że sama natura Kasiu ale ja z tych wstydliwych jestem:sorry: Muszę to sobie jakoś wszystko poukładać. Poćwiczyć. Na razie karmiłam ją tylko na leżąco, bo te szwy paskudne :wściekła/y: Ale od jutra zaczynamy uczyć się na siedząco;-)
Efe a może jej na leżąco trudniej? mojemu widze też łatwiej jak ja siedze i jakis czas z lewej piersi na leżąco mu nie szło...zwłaszcza przy duzych piersiach wydaje mi sie to trudniejsze dla dziecka, może na siedząco będzie Gabi lepiej szło...
a co do karmienia Bartek jadł juz w przedszkolu i na placach zabaw - przy pierwszym miałam więcej obaw ale teraz też szukam raczej miejsca na uboczu i zakrywam się pieluszką jesli ubranie takie że cyc na wierzchu
od dziś zreszta biore wode w butelce wiec karmienie co 2-3h a pomiedzy woda- dostalismy wrecz zalecenie takie od lekarza żeby miedzy posiłkami dawać wodę bo z jego kolkami takie podjadanie co godzine nie wpływało najlepiej na trawienie...a przybiera tyle że spokojnie moge mu dać troche wody - i dzisiaj zadziałało nawet jak był krzyk po wyjsciu na dwór - z 5-10 min sie darł, wypił troszke wody i wtedy grzecznie zasnął, smoczka daje ale smoczek na neigo nie działa - wypluwa bo nic nie leci, musi choć woda lecieć ;)
wczoraj wieczorem znów mielismy kolke :( i dzis rano troche...ale dopiero od wczoraj dajemy regularnie kropelki wiec mam nadzieje ze pójdzie ku lepszemu
i powiem wam ze przynajmniej dzis dzien przebiegł jak wg łatwego planu - no oprócz samodzielnego zasypiania w łóżeczku - jak dla mnie to na razie niewykonalne, wrecz nawet po odłożeniu sie budzi...za to zasnął sam w leżaczku bujaczku rozłozonym i z wibracją - jeśli sukces bedzie sie powtarzac to jak dla mnie i tak rewelka
na karuzelke poleży i popatrzy troche ale z przewijaka - wtedy nawet rączka pacnie sobie pare razy w misia bo blisko jest, w łóżeczku nie bardzo chce...a wczoraj chyba sie do mnie usmiechnął - chyba bo jakos mi sie wierzyc nie chce ze tak szybko, ale ten usmiech był patrząc prosto na mnie przez chwile i zdecydowanie jakis inny niż te niesmiadome usmiechy przez sen i przy karmieniu - taki pełną buzią :) nawet jak nieświadomie to było mi miło...
 
Ostatnia edycja:
reklama
a to miod na serce taki usmiech Baska:-)
ja ciagle czekam, moj z takich raczj niezadowolonych najwidoczniej

dobrze ze z kolkami ulzylo u Was
ja z kolei mam nadaktywka- marudka,
mam nadzieje wogole ze sie uda zasnac tej nocy...

dobranoc dziewczyny:tak:
 
Ostatnia edycja:
Do góry