dzien dobry
moj synek zasnął wczoraj o 21:30, ale już o 22:30 obudził się i nie spał do 3:30. W międzyczasie jadł, ulewał, sikał i płakał. Płakał strasznie... a wczoraj mi zwymiotował serwatką, dość dużo, więc wydawało mi się w nocy, że znowu będzie wymiotował, bo taki niespokojny był...
spałam dziś 3 godziny w sumie i jestem padnięta. A dziś muszę z nim jechać na pobranie krwi, bo w piątek do lekarza idziemy i chciałam mieć zrobioną morfologię.
Zaczynam sie zastanawiać, czy on nie ma kłopotu z przyswajaniem mleka.... O matko, co za noc, boję się, że dzień będzie podobny bo już płacze znowu :-(
moj synek zasnął wczoraj o 21:30, ale już o 22:30 obudził się i nie spał do 3:30. W międzyczasie jadł, ulewał, sikał i płakał. Płakał strasznie... a wczoraj mi zwymiotował serwatką, dość dużo, więc wydawało mi się w nocy, że znowu będzie wymiotował, bo taki niespokojny był...
spałam dziś 3 godziny w sumie i jestem padnięta. A dziś muszę z nim jechać na pobranie krwi, bo w piątek do lekarza idziemy i chciałam mieć zrobioną morfologię.
Zaczynam sie zastanawiać, czy on nie ma kłopotu z przyswajaniem mleka.... O matko, co za noc, boję się, że dzień będzie podobny bo już płacze znowu :-(