reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpień 2009

reklama
Paszport za 6 tygodni, nie było źle, poszło szybciutko, zdjęcia przyjeli, wogóle tylko panie w okienkach przyjmowały wniosek, nawet nie sprawdzały wiele papierów. Na dziecko popatrzyła tak mniej więcej, nawet nie wyjmowałam z wózka. Po pół godzinie byliśmy załatwieni.
 
Ja wlasnie mam chwilke bo maly spi :-)Boze Kasiu ale Ci wspolczuje... Bedziemy sie modlic za Was!!! Kurcze dlaczego zawsze jest pod wiatr... Nosilysmy 9 miesiecy dzidzie w brzuszku, porod, polog to juz cala reszta powinna byc juz z gorki... A tu jak nie maluchy choruja to kolki maja, a tu znowu za malo pokarmu albo za duzo... Jak juz sie unormuje to zapalenie piersi... Zawsze cos... Faceci jednak maja duzo lzejsze zycie:confused2:
 
Witam się mało optymistycznie.
Jesteśmy w szpitalu. Dziś rano Maćka przewieziono karetką na sygnale do specjalistycznego spitala dziecięcego. Potwierdzono wadę nerek i jesteśmy na dalszej diagnostyce. Narazie rokowania są dosyć optymistyczne tzn. może nie będzie konieczności operacji. Dodatkowo nasila nam się zółtaczka i pewnie jutro młody idzie na solarkę.
W międzyczasie walczę z nawałem pokarmu (po 100 ml z jednego dojenia wyciągam) chyba zacznę na allegro hurtowo sprzedawać.

Jak do tej pory same nerwy i stresy.

Kasia czytałam o Miłoszku wcześniej. Bardzo Wam współczuję. Mam nadzieję, że zniknie tak sano szybko jak się pojawiło.
 
a ja juz nie wiem czy u nas to kolki.Amelka robi sie niespokojna ok 16.30 az do 18.00
codziennie.ale ostatnio juz jest tylko marudzenie i sie wierci-dzisiaj plakala ale przez sen:eek:
wiecie co czytam sobie tego ebooka "usnij wreszcie" i tam pisza ze dziecko nalezy przeprowadzic do jego pokoiku jak bedzie mialo3 mce:eek::szok:a to nie za wczesnie??:shocked2:ja myslalam zeby mala przeprowadzic dopiero jak skonczy 6 mcy:zawstydzona/y:

wlasnie doczytalam do konca...kasiu,agunia nie martwcie sie dziewczyny.musi byc dobrze
po to sie dba przez cale 9 mcy ciazy o dzidzuchy zeby po przyjsciu na swiat bylo im latwiej:tak:wsio bedzie dobrze szczegolnie jak wszystkie ciotki z bb trzymaja kciuki:tak:
Jedyne, co można zrobić dla dzieci, to wychować je; nie można przeżyć za nie życia
 
Ostatnia edycja:
reklama
dla mnie to bez sensu choć jest ten plus że 3 miesięczne dziecko może nie załapać jak fajnie jest w sypialni rodziców a takie półroczne już raczej tak.
jak synek miał pół roku dopiero przesypiał zawsze całą noc bo przed snem dostawał kaszkę.
Kasiu trzymam kciuki żeby Miłoszek wykurował się w domku szybciutko.
Aguś będzie dobrze trzymaj się cieplutko.
u mnie rewelka dla mózgu katorga dla biustu Julinka śpi ostatnio już regularnie od 23-7/8 rano.
Dobranoc :)
Ale masz fajnie Aneczka .Ja cała w strachu jestem bo mała przespała dzis cały dzień dosłownie ,budziła się tylko na 15-20 min.karmienie i nawet noszenie na sztorc i przewijanie nie pomagało w obudzeniu jej.Aż starch pomyśleć co w nocy będziemoże jakos uda mi sie przetrwać:sorry:
Agusia współczuje nie dziwię sie ,ze masz doła ja tak samo się czułam jak lezałam z mała przez ten tydzień po porodzie.Szpital nie nastraja optymistycznie wcale.Życze małemu dużo zdrówka.
Dobra ja ide pod prysznic i lulu bo az boje się dziesiejszej nocy a jak na złośc w dzień nie chciało mi się spac bo nocka poprzednia była ok.Drzemnęłm się najwyżej godzinkę:tak:DOBRANOC LASKI I SPOKOJNEJ NOCKI:-):-):-):-)
 
Do góry