witam i ja...
u mnie tez noc koszmarna... Remy jak sie obudzil na karmienie o 2:30, to do 6 nie zasnal... dopiero po karmieniu 6 zasnal na 2 godziny. ja - padnieta... a dzis mam bardzo aktywny dzien, teraz karmie i za chwile musze jechac do pracy zdac komputer etc i podpisac obiegowke... potem musze byc w banku... i jeszcze gin... a to wszystko z malym... samochodu nie mam, wiec taxi mi zostaje i noszenie fotelika + torby do przewijania + mojej torby.... ech... i jeszcze jak mi bedzie marudzil, to sie powiesze.....
u mnie tez noc koszmarna... Remy jak sie obudzil na karmienie o 2:30, to do 6 nie zasnal... dopiero po karmieniu 6 zasnal na 2 godziny. ja - padnieta... a dzis mam bardzo aktywny dzien, teraz karmie i za chwile musze jechac do pracy zdac komputer etc i podpisac obiegowke... potem musze byc w banku... i jeszcze gin... a to wszystko z malym... samochodu nie mam, wiec taxi mi zostaje i noszenie fotelika + torby do przewijania + mojej torby.... ech... i jeszcze jak mi bedzie marudzil, to sie powiesze.....