reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpień 2009

Bo tak naprawde to spora grupka juz jest z bobaskami szkoda czasu na kompa. Ale przyjda jesienne pluchy i wtedy bedzie nas znow wiecej:tak:

Ja to celowo unikam BB ,zeby tylko nie mysleć o porodzie bo w zasadzie nie mam się co martwić jeszcze mam 2 tyg. do terminu ale tez juz chcem swoja małą miec przy sobie:-:)-:)-(. I tak muszę sprawdzic pare razy dziennie co słychać;-)
w domu sobie wymyslam jakies prace ,mąż mówi że tak wypucowanej chaty to my nigdy nie mielismy prawie jak muzeum:-D:-D:-D
 
reklama
witam po praru dniach nieobecności:-) zaraz zobacze co działo się od piatku!

u mnie lepiej, po 2 dniach lezenia moje samopoczucie się poprawiło i sobote spedziłam nad jeziorkiem a niedziele na działce z rodzinką. Było super, jestem tak opalona jak lubię:-) tylko brzuszek blady:tak:
 
cześć dziewczyny jak widać i słychać u mnie bez zmian jutro sobie wstawię suwaczek dla przeterminowanych :wściekła/y:dobrze że przynajmniej Andariel ma to już za sobą
 
No mnie większość dnia nie będzie z wiadomych przyczyn. No a reszta się szykuje albo już ma Maleństwa przy sobie.
Piwonia moje męczarnie w porównaniu z twoimi skurczami to pewnie pikuś. Ja bym takich fałszywych alarmów nie zniosła długo. Po tym jednym razie pamiętam jeszcze dokładnie ten ból.

ja to alarmami jeszcze nie nazywam na szczęście,choc nie powiem,ze robiłam wszystko,żeby potem te skurcze sie nasilały,żeby albo w tą albo w drugą strone sie rozkreciło,mąz sie śmieje,że nasza małą lubi mnie meczyc w niedziele,a jego stresowac
jutro mam znowu wizyte u gina wiec zobaczymy co tym razem mi powie,pewno nadal to samo
 
I ja sie witam ale kompletnie nie w homorze... po 3 godzinach regularnych skurczy w nocy i telefonie do szpitala że nadciągam smacznie sobie zasnełam :wściekła/y:
Jestem zła jak osa :angry::angry::angry:
Andariel gratuluje że u Ciebie ładnie sie rozkrecilo i tulisz juz swoja dzidzie :tak: zazdroszcze że nie przespałaś porodu ;-)
 
Witam sie....i dalej oczywiscie w dwupaku...he,he.....juz nic z tego chyba nie bedzie.....maz nawet nic nie daje,przytulanki tylko przyjemnosc daja , a skurczy brak,na bank znow przenosze.....he,he....


Efe,bidulko,cos dlugo cie trzyma to chorobsko,mimo brania lekow....

Kasia,a ty widze ze tez sie trzymasz...he,he....pewnie razem bedziemy rodzic,co?
Piwonia,tych skurczy to ci wspolczuje,tak ciagle ten falszywy alarm,niech sie by juz i u ciebie cos mocniej ruszylo....

a Andariel sie juz z dzidziorkiem cieszy,ale fajnie....
Aniaso,a co ty jeszcze tu robisz....rodzic marsz!!!!
 
Co za miłe wiadomośći z rana :-D andariel ogromne gratulacje :-D:-D:-D szybko jej poszło.... pozazdrościć tylko :-) o 19 na forum pisała a o 2 juz malutka miała przy sobie :-):-):-) tez bym tak chciala...

a u mnie nic...mała troche może mniej ruchliwa a poza tym ZERO objawów zbliżającego sie porodu :baffled:
 
O! Jak miło nowy dzieciaczek na świecie :-)

U mnie posucha poza tym, że do już utrudniającego mi chodzenie bólu pachwin doszedł ból dolnej części kręgosłupa i jakby pośladków:confused:. Skurczy oczywiście brak... a jutro mija termin z OM a w pt z USG.....taaaa
Miłego poniedziałku :tak:
 
Aniso jakby to miał być poród to byś nie przespała. Ale może ci się w ciągu dnia rozkręci w końcu?
Piwonia ja mam zamiar dziś od Gin usłyszeć same dobre informacje. Złych nawet nie biorę pod uwagę. I kurde muszę wynik wymazu dziś odebrać. Brrr.... aż się boję.
Anet ja się zastanawiam skąd u mnie tak produkcja tych glutów w nosie. Normalnie skąd to się bierze? Zjadłam pół opakowania antybiotyku i miałam nadzieje, że mi już się poprawi i nie będę musiała brać drugiej połowy (naiwna?wiem).
Chogata też bym chciała chatę wysprzątać z okazji przybycia dzieciaczka ale nie mam siły kompletnie a mój się nie domyśli. Uważa że dom to nie muzeum.
 
reklama
u mnie cisza....i w sumie jeszcze przez tydzień bym się zupełnie tym nie przejmowała gdyby nie jeden powód...12.09 mamy wesele siostry mojego męża- i miałam nadzieje że się jakoś z małym do tego czasu pozbieramy no bo to tak bliska rodzina że musimy być..(120 km od nas) no a im później się urodzi tym gorzej z tym weselem będzie...wiem że powód pośpiechu może mało szczytny ale na pewno mnie rozumiecie :) żeby to był ktoś dalszy chociaż albo żeby w Elblągu...

mnie pobolewa brzuch i twardnieje parę razy dziennie ale nieregularnie i nie na tyle żeby mi to przeszkadzało w normalnym codziennym funkcjonowaniu - więc spokonie mogłabym jeszcze tak pochodzić :)



Baska,ja mam dokladnie to samo,tyle ze wesele pod nosem i troche wczesniej,bo 5 wrzesnia.....i tez obawiam sie ze sie nie wyrobie...
buu!!!:baffled::baffled::baffled:
 
Do góry