reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpień 2009

Aga,


Lucky you jesli chodzi o coreczki:) Te wszystkie starania sa wrecz przygnebiajace kiedy czekasz cykl caly, a tu nagle okres przychodzi i zalapujemy dolka. Ech.....
 
reklama
lolitka200 ale ty z tego co zrozumialam dopiero zaczelas starania? Nie masz co sie denerwowac na zapas sa pary ktore staraja sie latami i w koncu im sie udaje:tak:Jak nie teraz to za miesiac. Przeciez probowanie zajscia w ciaze tez sa przyjemne;-)Kilka lat temu ginekolog proponowal mi in vitro bo nie moglam po pierwszym dziecku zajsc w ciaze, mialam udraznianie jajowodow i tez stwierdzono ze mam nikle szanse. A tu prosze niespodzianka po 7latach pierw jeden bobasek, a zaraz nastepny. Tylko spokoj cie uratuje;-)
 
Kasia

Ja raczej zdenerwowana to nie jestem. Tylko mnie przygnebia koncowka cyklu kiedy nadchodzi @. A faktem jest, ze cierpliwosc do mocnych moich stron sie nie zalicza ;-)
 
wiesz tak to czasem jest jak sie czegos bardzo chce to nie zawsze sie udaje. Tak bylo wlasnie ze mna. Tak bardzo pragnelam dziecka i jak juz zaszlam to poronilam. Jak dalam sobie spokoj i stwierdzilam ze juz nie bede probowac rezultat byl szybki. Tylko ja bylam w tej komfortowej sytuacji ze juz jedno dziecko mialam. Zycze ci powodzenia i daj znac jak ci sie uda. Pozdrawiam:-D
 
Witajcie dziewczyny,
jak tam przygotowania do świąt?

lolitko, u mnie wykryto syndrom policystycznych jajników, generalnie charakteryzujący się brakiem owulacji, czyli niemożnością zajścia w ciążę. leczono mnie po kolei, najpierw kuracja hormonalna, zeby na siłe wydostać jajeczo z jajników (bo przy kazdym ominiętym cyklu jajeczka tworzyły mi na jajnikach kolejne cysty jak kiście winogron). Jeśli kuracja miała się nie udać po roku, to laparoskopia i usunięcie cyst, potem długi czas rekonwalescencji i znowu próby z hormonami. jak nic to in vitro. Tak czy inaczej obliczyłam sobie że moge najwyżej zajśc za jakieś 4 lata jak dobrze pójdzie.

brałam hormony ale i one czasem nie wywolywały miesiączki, za każdym razem biegłam do apteki po test bo to może ciąza i za każdym razem rozczarowanie. wszystkie znajome wokół zachodziły w ciąże, nawet niechciane. nawet 15-letnia córka sąsiadki, która dokonała aborcji. nie czułam sie w tej sytuacji najlepiej.
we wrześniu znów kuracja nie pomogła, po wznowionej kuracji październikowej nie miałam miesiączki, załamałam się totalnie bo wiedziałam, że znowu nie miałam owulacji, nawet nie chciałam zrobić testu żeby sie nie rozczarować. mąż mówił, że to może ciąża, ale ja nie chciałam zrobić testu i ciągle powtarzałam, że ja nie mogę mieć dzieci. wkoncu okazało się że to ciąża.
zaszłam w ciążę dopiero wtedy kiedy całymi siłami staralam sie odsunąć od siebie mysl o dziecku, zeby juz tak nie bolało.

Radzę wam obojgu zaufać naturze, nie twórzcie presji. jak już staracie się ponad rok to wypadałoby znaleźć fachowca, który zrobi naprawdę kompleksowe badania i zrobi dobry wywiad. czasem wynika to z małych zachwian w organizmie.
I musisz wierzyć, że wszystko jest możliwe
Pozdrawiam
Wesołych Świąt
 
Tak, psychika plata nam wieksze figle niz sadzimy.
Ale jak zawsze - latwiej mowic, niz wykonac:) Poki co staram sie miec reke na pulsie, ale bez wiekszych wariacji.
 
Ja wam powiem kochane dziewuszki, że najlepiej jest wyluzować i nie nastawiać się na dzieciątko. Wiem, że ciężko, ale trzeba sobie tak jakby dać spokój...
Bardziej się nastawić, że dziecka nie będzie niż odwrotnie, wtedy nie ma rozczarowania, a jak się uda to jest nieoczekiwana radocha, wręcz zdziwienie :-)

Co ma być, to będzie :-)
Nam przez około rok nic nie wychodziło i kiedy już uznałam, że będę pewnie musiała się badać i konsultować wszystko od początku z lekarzem, że to nie takie proste jakby się wydawało itd. pewnego razu z przymrużeniem oka zobaczyliśmy w internecie kalkulator najbardziej płodnych dni i w tych okolicach żartobliwie podczas przytulania wzięłam nóżki do góry...i...

...zdecydowanie polecam tą pozycję wszystkim zainteresowanym :-)
 
Witam dziewczyny i ja do Was dołączam choć na razie z pewną taką nieśmiałością :) termin mam prawdopodobnie na 12.08, mam juz synka który ma 2 i pół roku
napiszę o sobie więcej na odpowiednim wątku - ale to już może jutro o bardziej ludzkiej godzinie :)

Tu chciałam tylko poruszyć problem nospy - może i moze mieć skutki w postaci problemów logopedycznych ale jeżeli jest wybór utrzymanie ciąży albo chodzenie z dzieckiem do logopedy (takie problemy nie są nieuleczalne) to pewnie niejedna mama wybierze jednak ryzyko drugiego ...no chyba że jest coś lepszego w takiej sytuacji niz nospa - nie mam pojęcia
ja w porzedniej ciąży nie brałąm nospy bo nie miałąm potrzeby - mam nadzieje że i teraz nie bede miałą, ale po przeczytaniu info które zacytowała Sonito pomyślałam o koleżance która nospe brała a jej synek ma teraz duże problemy z mówieniem - może jest związek??? (chociaż akurat ze ssaniem i z domykaniem buzi problemów nie miał i nie ma)
 
Witaj baśka.
Boze dziewczyny wykoncza mnie te mdlosci. Dzis to jakies apogeum:no:Mam juz dosc a gdzie tu dalej. :szok:Ani tu nic zjesc bo wszystko w gardle staje!
 
reklama
Witam sie przedswiatecznie :-)

Gratuluje Wszystkim nowym Mamuskom, trzymam kciuki za spokojne 9 m-cy i szczesliwe rozwiazanie :-)

A u nas wir swiatecznych przygotowan, stad tak rzadko do Was zagladam:zawstydzona/y:
u nas bez zmian-mdlosci brak, bolu piersi brak, czuje sie rewelacyjnie, no moze procz wzmozonej sennosci, aleto akurat mi nie przeszkadza :-)

Dziewczyny pragne zyczyc WESOLYCH I RADOSNYCH SWIAT ORAZ TEGO WSZYSTKIEGO, O CZYM MY KOBIETY W STANIE BLOGOSLAWIONYM MARZYMY-ZDROWKA NASZYCH BABLI I BEZPROBLEMOWEJ CIAZY!!

DO napisania po swietach, no chyba ze uda mi sie skrobnac cos mierzy gar kuchnia, a porzadkami:-D
 
Do góry