reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpień 2007 - wątek ogólny

nie wiem czy ten sluz to czop ja go mam tak jak Kira tyle ze dluzej.
Zolty jest od jakis 3 tygodni. leci i leci i nie ma konca .Przy skorczach jest go wiecej i jest wtedy bardziej bialy a nawet przezroczysty.
Ale lekarz powiedzial ze mam czekac na krwisty:baffled:
 
reklama
Poszłam sobie na zwykłą kontrolną wizytę 25.07 i okazało się, że nie ma już szyjki i jest rozwarcie na 5 cm. Gin kazała od razu do szpitala no i pojechałam po rzeczy i do szpitala wieczorkiem. Trafiłam prosto na porodówkę, ale nie było odpowiednich skurczy no i rano przenieśli mnie na patologie. Tam sobie poczekałam do 27.07 no i trafiłam ponownie na porodówkę. Od ok 9.30 do 16.00 były skurcze bolesne ale rozwarcie powolutku się powiększało. No i w końcu doszło do 8 cm i stanęło. Od 16.00 bolało już bardzo mocno no i tak się męczyłam do po 21.00. Nie chcieli przyśpieszać bo to dużo przed terminem no ale w końcu doszli do wniosku, że jeśli przyśpieszą to raptem o kilka godzin no i w końcu podali mi oksytocyne. O 21.30 urodziła się moja kruszynka, która okazała się sporą kruszynką jak na miesiąc przed terminem (3480 kg i 54 cm). Wpisali, że to wcześniaczek bo miała niedojrzałą skórę i zabrali ją na dogrzanie. Dopiero rano mogłam do niej pójść. Miała podawaną glukoze. jak w końcu mi ją oddali to w dniu wyjścia dowiedziałam się, że podwyższyła się żółtaczka i zostajemy na nagrzewanie :( No i w końcu tydzień po porodzie 03.08 udało nam się przyjechać do domku :)
Acha nacinali mnie i rana przez dwa dni fajnie się goiła a później niestety się "zaparzyła" i umierałam z bólu przez kolejne kilka dni. Na szczęście teraz juz jest dobrze :)
Ale się rozpisałam :szok:
 
czesc dziewczyny.
próbowalam nadrobic co napisalyscie ale juz nie wytrzymam.
poniedzialek sie wysypał i to nieźle:-)

GRATULUJE RAABIT I EDYTKO!!!
dziewczyny i jesczze OLI trzeba pogratulowac.

o 14:43 dostałam smska: Ja juz po dziewczyny. Godzinke temu urodził się nasz Tomasz - 3400g. Poród był okrutny!opowiem jak wróce.


Oleńko gratulacje dzielna kobieto!!

Kira teraz nie ma zartów Ty musisz juz byc następna:-):tak:
 
Ola wielkie gratulacje!!!!!

Ale dziś wysyp, może ten tydzień jeśli tak dobrze sie zaczął to i Nam coś przyniesie!!!
Gosia dzięki za opis porodu.

 
ładnie nam sie poniedziałek zaczął.moze teraz się cos ruszy:-)
ja bym chciala zeby moja mała jutro zechciala sie ze mna spotkac,fajnie by było bo ja sie urodziłam 14 i ona tez by była,no ale u mnie to mało prawdopodobne:-(

od wczoraj wieczora chyba mi strasznie hormony buzują,wieczorem sie wkurzyłam na mojego A. i zaczełam ryczec,dzis tez jestem wkurzona,najchętniej bym cos rozwaliła zeby sie wyładowac:zawstydzona/y:
 
Kasia niestety my już tak mamy:tak:A może dzidzia Ci nespodzianke zrobi i bedzie z wami:-)
Jak moja randka nie przyniesie rozdwojenia to ja na nic już nie licze:no:pozostanie cieeeeeeerpliwie czekać :eek:
 
Witam ponownie:-) znowu wielka nowina:-);-) (może ja sobie bede czesciej robic przerwy bo co chwile mnie nie ma to kolejny bobasek:-D:-D)

Oleńka wielkie gratulacje :-)wreszcie sie doczekałaś na swojego mężczyznę:-) Tomciu spory chłopaczek:-) niech sie zdrowo chowa

Czekamy na Twój powrót i relację z porodu:szok::-)

Kira teraz to na prawde nie masz wyjścia

Gosia dzieki za relację z porodu:-) czy mogę ją skopiowac do opisów porodów?? niech będa wszystkie razem bo łatwiej znaleźć:-)
 
reklama
Do góry