Witam nową mamusię. U mnie mąż na zwolnieniu , więc okupuje komputer z netem , prosiłam go cztery dni, żeby się zajął choć chwilkę Weroniką , żebym mogła cokolwiek tu napisać. Skończyło sie na czytaniu z małą na kolanach. Ale jestem , żyję,
Syska współczuję "przemiłej " obsługi szpitala. Spróbuj może gdzie indziej pójść, tam nie będą tacy "nie ambulatoryjni". Powinni Cie zbadać niezależnie od tego czy miałabyś zostać w szpitalu czy też nie. Od tego są jak d*** od s*****. I w ogóle nie przejmuj się takimi wrednymi typami. Najważniejszy jest chyba dystans do tego wszystkiego. Będzie dobrze , głowa do góry.
Syska współczuję "przemiłej " obsługi szpitala. Spróbuj może gdzie indziej pójść, tam nie będą tacy "nie ambulatoryjni". Powinni Cie zbadać niezależnie od tego czy miałabyś zostać w szpitalu czy też nie. Od tego są jak d*** od s*****. I w ogóle nie przejmuj się takimi wrednymi typami. Najważniejszy jest chyba dystans do tego wszystkiego. Będzie dobrze , głowa do góry.