reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpień 2007 - wątek ogólny

janbor25 - ja też wcinam Feminatal N, taki mi lekarka poleciła.
A co do starań, to ciężko było tylko wtedy jak co rusz się dowiadywałam że ktoś jest w ciąży. I tak wszystkie małżeństwa sie doczekały a my na końcu. Jeszcze sie nie cieszymy głośno, dopiero jak się dzidzia urodzi, ale wszystko cieszy..., każdy nowy tydzień, chociaż przyznam że dopiero zaczęłam je niedawno liczyć:-). Ja to w ogóle utrafiłam , bo mój termin porodu - moja siostra bierze ślub 25 sierpnia a ja termin mam na 20 sierpnia, także chyba mnie ta przyjemność ominie.
Ja z ubranek kupiłam sobie na początku 2 pary spodni, jedną bluzeczkę "codzienną" i jedną wyjściową. Od środy wracam do pracy więc znowu muszę sie wybrać na zakupy. Spodni już dość, ale bluzeczki ze dwie muszę kupić, no a jak się zrobi cieplej to i spódniczek będzie trzeba.
Ale muszę sie pochwalić że mam strasznie kochanego męża i on to by mi cały sklep wykupił jak go na zakupy wyciągnęłam;-). Biegał po całym sklepie i ciągle coś przynosił do mierzenia.
Ale się rozpisałam....
Pozdrawiam gorąco wszystkie mamy i brzuszki
 
reklama
Ja już do pracy nie chodze jestem na L4 od 16 lutego i juz nie wracam az po macierzyńskim, zreszta i to nic pewnego bo wszystko bedzie zależec od tego czy bedziemy mieli z kim dziecinke zostawić:-)
Niestety w Krakowie jestesmy skazani na siebie, bo moja mama mieszka prawie 200 km od Krakowa a tesciowa w sumie nie tak daleko bo ok 70 km ale z nia to bym chyba długo nie wytrzymała :-D
zresztą do powrotu do pracy jeszcze prawie rok wiec na razie nie ma sobie co głowy zawracać.
Rozumiem co czułaś, kiedy staraliście sie o dzieciatko bo włąsnie najgorsze bylo to jak dowiadywałam sie o kolejnej ciazy u swoich koleżaneka u mnie nadal nic, i jak na ulicy widziałam kobiety z brzuszkami to ciagle zadawałam sobie pytanie czy mnie to szczęście kiedys spotka.TO było okropne zwlaszcza jak po raz kolejny pojawiał sie okres a leczenie nie pomagalo. Ale w sumie to moze dlatego czasem to tak długo trwa, zebysmy sie naudczyły cierpliwości i troszke pokory bo dziecko to rzeczywiście wielki dar i trzeba byc na niego przygotowanym:-D
No dobra to tyle mojego filozofowania.
 
Podziwiam Waszą cierpliwość i wytrwałość.:szok: :-)
Mrozik pozazdrościć męża! Mój to stwierdził, że moge pożyczyć jego bluzy i t-shirty :baffled: :eek: I jak tylko wybieram się na zakupy to od razu krzyczy żebym za dużo nie wydała, a najlepiej nic :wściekła/y: świntuch jeden, a kupuje i tak za swoje.

Janbor to Ci głupot jakiś nagadała z tym usg, bo płeć można stwierdzić od 16tc., czasem nawet wcześniej a od 18. na bank! Chyba że bobas się sam nie ujawni, ale jak tak to wszystko widać. U nnie z Julka było w 20tc. tak: 'O! widzę dwie bułeczki, to wargi sromowe!'

Nie wiem, czy udami się tu jeszcze zajrzeć, a od jutra mam komp nieczynny, nie wiem do kiedy, więc na wszelki wypadek papa!!
 
Hej przyszle sierpnioweczki :-) Podczytuje sobie Was od czasu do czasu i milo wspominam chwile z ciazy, zwlaszcza jak patrze na moja Jagode, ktora ma juz ponad 3 i pol miesiaca!!
Pozwole sobie sie wtracic:
Janbor to Ci glupot jakiś nagadała z tym usg, bo płeć można stwierdzić od 16tc., czasem nawet wcześniej a od 18. na bank! Chyba że bobas się sam nie ujawni, ale jak tak to wszystko widać. U nnie z Julka było w 20tc. tak: 'O! widzę dwie bułeczki, to wargi sromowe!'
owszem, to prawda, ale tylko na tym nowszym sprzecie, na starym za bardzo nie widac... Mialam robione USG w 19 tygodniu na starym sprzecie i nic nie bylo widac, chociaz mala szalala i pokazywala sie na wszystkie strony, ale takie jest to panstwowe USG u nas...
 
Naur,mój mąż zachowuje sie dokladnie jak Twoj,jak slyszy,ze ide na zakupy to sto razy powtarza,ze musimy oszczedzac i zebym uważała z kasą...najlepiej,jak bym na zakupy nie chodzila...Ech, tak to juz jest.Dziewczyny gratuluje wytrwalosci w staraniach. Mnie lekarz powiedzial,ze ciezko mi bedzie zajsc w ciąże bez wsparcia farmakologicznego wiec zaczęlismy z myślą,ze zajdę za rok lub później...Po dwóch miesiącach nie mogłam uwierzyć,gdy lekarz powiedzial,że dzidzius juz jest w brzuszku:tak: Gładko poszło.
 
A od wczoraj mam straszne bóle brzucha,w nocy myślałam,ze wyląduje na pogotowiu,ale jakos przeczekałam do rana:sick: Dziś jestem osłabiona i brzusio nadal pobolewa,ale juz nie tak bardzo...Chyba sie zatrułam.Mam nadzieje,ze z dzieciątkiem wszystko w porządku.
 
kurcze,bylam w szpitalu,troszke sie przestraszylam,jak znow zaczelo powaznie boleć.Pani ginekolog nawet mnie zbadać nie chciała,powiedziala,że albo zostaje w szpitalu albo mam sobie szukać pomocy gdzie indziej.Nawet nie zapytala co mi dolega, nic.Strzeliła kazanie,że szpital to nie ambulatorium i nie badają na miejscu.Nie chciałam zostać w szpitalu wiec wróciłam do domu.Teraz nie wiem czy dobrze zrobiłam, powinnam kierować sie tym,co lepsze dla dziecka,ale ton i podejście pani doktor mnie wystraszyły.Zbyt wrażliwa jestem na takie rzeczy.Dzwoniłam też do swojego gina,ale ten nie odbiera...Raz za czas dopadają mnie takie silne bóle i zaraz znikają,trwają chwile.Poza tym czuję sie osłabiona.Już sama nie wiem co myśleć,boję się o dziecko.
 
reklama
Ale tu się ruszyło!!! Widze ze pogoda wszystkim dopisuje:-)

Syska ja na Twoim miejscy zostałabym w szpitalu, ja też jestem przeważliwoina ale na punkcie maleństwa, ono jest teraz dla mnie najważniejsze.

Wczoraj to już chciałam jechać do lekarza, bo maluch wcale się nie ruszał i oczywiście zaczęłam przeżywać że coś może być nie tak, Andrzej sprowadził mnie na ziemię i jakoś uspokoił, a dzisiaj maluszek fika od rana...

Popadłam w nałóg kupowania butów w ciagu tego tygodnia kupiłam 3 pary:-) i już mam kolejne dwie na oku... ale co ja poradze... Andrzejowi tłumacze, że to jedyna metoda na pozbycie się stresu, chyba nie wierzy ale ustępuje:-D i nie marudzi że za dużo wydaje....
 
Do góry