reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2007 - wątek ogólny

Sylwia to sie porobilo!!:szok:

Gosia
chyba masz racje, ale nie przypominam sobie kto to mogl byc, moze rzeczywiscie Mongea.

Janbor
hehe....fajny sen.Mi sie snilo wczoraj ze bylam w palacu krolowej Anglii:cool2:, Fajnie bylo:cool2:

Hej limonka, u ciebie nic, to chyba dobrze bo jeszcze troszke czasu masz;-)

A moj maly rusza sie od 3 dni bardzo aktywnie, czuje wszystkie jego czesci ciala!!wykreca sie, wierci, a ponoc pod koniec dzieci sa mniej aktywne:confused:

Wasze dzieci tez tak sie wierca czy raczej spokojnie???
 
reklama
Ola moja mała też strasznie się wierci i wciska piętki w żebra że nieraz to aż podskakuje do góry Ewa była zupełnie inna ruszała się tylko wtedy jak leżałam i to może ze dwa trzy razy na dobe miała takie aktywne chwile a tej nic nie przeszkadza czy siedze czy chodze czy cokolwiek bym nie robiła wierci się co chwile :-D

a teraz chyba czas na spacerek pomimo małego deszczyku niestety Ewcia w domku dostaje kotka;-) i nie mamy wyjścia pelerynki zakładamy i idziemy na krotki spacerek :happy:
 
Ola mój też sie tak wierci od kiulku dni wiec pytałam wczoraj gina czy to dobrze ale powiedział, że wszystko ok bo widocznie mały ma taki temperament :tak:

Janbor zgadza sie na dzisiaj cesarke miała Mongea :tak:

Zdanka mi jeszcze czop nie odszedł :tak: ale gin mi wczoraj mówił ze faktycznie może odejść raz a dobrze a może odchodzić etapami jak u Gosi i przeważnie jest podbarwiony krwia ale nie taka "żywą" tylko taką bardziej brązową a u mnie nic takiego na razie nie wystapiło :-)
 
A wiec te nasze dzidzie jakies niesforne sa, rozrabiaki jeszcze przed urodzeniem:-D
Raabit
a ty nie masz konkretnej daty odnosnie cesarki?dobrze powiedzialam?masz czekac na skurcze, czy inne objawy??
 
zdanka mi COŚ odchodziło ale do dziś niewiem czy był to czop:no:bo w pierwszej ciąży nie odszedł przed porodem więc niewiem jak dokładnie ma wyglądać:szok::confused:było to dużo śluzu podbarwionego krwią dziś właśnie też mam śluz podbarwiony krwią ale nie tak dużo- tak podobno jest jak się robi rozwarcie????????brzuch boli ale skurcze sporadyczne...:confused::confused::confused::confused::confused::confused:
 
Ola dobrze powiedziałaś :tak: nie mam wyznaczonej daty cesarki tylko mam czekac albo na skurcze (regularne co 10 minut) albo na odejście wód płodowych :tak: myśle, ze to dobre rozwiązanie bo po co mają mi wyciągać dziecko szybciej niż bedzie na to gotowe :-D
 
Witam wszystkie, znowu w domku jestem :cool2:
Dziękuję Sylwia za przekazywanie informacji :tak:
Opisze jak to u mnie było z tym ciśnieniem, bo część z Was też miała z tym problemy. PO moich pomiarach miałam wizytę u gin. U niej tez wyszło ciśnienie 150/90. Powiedziała tak - kładziesz się na patologię, musimy porobić badania. Ja nie bardzo chciałam, no chyba ze zagrażało by coś maleństwu. Doszliśmy do porozumienia. Przepisała mi leki na ciśnienie, które miałam wziąć od razu po wyjściu od niej (apteka jest pod przychodnią), po 2 godzinkach zmierzyć ciśnienie. Jak nie spadnie to do szpitala, a jak spadnie to też do szpitala, tyle że następnego dnia. Niestety ciśnienie ani drgnęło. Torbę mieliśmy już spakowaną w samochodzie od rana, więc około 20 byliśmy już na oddziale. Zrobili mi ktg, usg, badanie gin. Wzięli próbkę moczu (żeby zbadać czy nie ma leukocytów) i krew do analizy. Wyniki były już rano, na szczęście leukocytów brak. W szpitalu pozostałam na obserwacje do dzisiaj. PO obchodzie ordynator zapytał czy chcę z tabletkami do domu czy wolę poleżeć. Wolałam do domu ;-). Przed wyjściem zrobili mi jeszcze zapis. Już jak leżałam to wiedziałam że coś się "dzieje", bo widziałam wyniki zapisu. Pani zobaczyła go , oczy na wierzch i mówi, skurcze co 8 minut. A ja nic nie czułam. Chciała mnie zostawić w szpitalu, ale uprosiłam o wyjście do domku jeśli nie ma zagrożenia dla dziecka. Pościli mnie, mam w niedziele ktg, i jakby się coś działo to przyjeżdżać.
Ogólnie mój stan jest taki : szyjki brak (no może jakieś 3-5 mm zostało), rozwarcie na opuszek (czyli nie za duże), skurcze regularne co 8 minut. Dali mi 3-5 dni, dłużej podobno nie pociągnę, no ale zobaczymy czy dobrze mówią :-D
Aha - dzieciaczek już duży 3-3,5 kilo, więc nic, tylko rodzić ;-)
 
reklama
Mrozik super!!!!!!!!!!!!!!!!
Twoj maluszek jest juz donoszony a wiec spokojnie za te 3-5 dni moze przywitac sie z mama:tak::tak:Do tego duzy chlopak, zdrowy
Nic tylko sie cieszyc;-)
A jakie dzidzia bedzie miec imie?
 
Do góry